Muzyczny tłum i ogromne wrażenie
To był niesamowity początek najważniejszej impreza w 2025 roku. Na scenie prawie siedemset osób, oklaskiwanych przez pięćdziesiąt tysięcy uczestników koncertu. A na scenie Tomasz Szczepanik i Lanberry, z towarzystwem orkiesty dętej i chóru słuchaczy Radia Zet, w wielkim hicie „You're The One That I Want”, który w oryginale wylansowali John Travolta i Olivia Newton John w filmowej wersji musicalu „Grease” z 1978 roku
Powitanie całego kraju
Na scenie czworo prowadzących wieczór. Milena Krawczyńska, Ilona Krawczyńska, Rafał Maserak i Aleksander Sikora. - Rozpoczęliśmy największą imprezę w Polsce - nikt z uczestników i widzów nie miał wątpliwości, że to prawdziwe słowa. A jedna z okazji do zabawy to 35 lat, które obchodzi Radio Zet.
"Noc pełna gwiazd"
Gdy na scenie pojawił się Skolim wrzawa na stadionie była ogromna. Nie tylko on śpiewał przeboje „Wyglądasz idealnie” i „Daj mi jedno słowo”, bo publiczność doskonale znała słowa. "Noc pełna gwiazd, co się stanie nie wiem", to była doskonała zapowiedź sobotniego wieczoru.
Gorące uczucie z Tatrami w tle
Ta para od dziesięciu lat bawi Polaków, nie tylko przy tanecznych rytmach, ale i tekstami z dużym przymrużeniem oka. Sławomir i Kajra wyśpiewała wiązankę swoich utworów „Megiera” „Ty mała znów zarosłaś” „Kurka” „Cudowronek” i największy przebój „Miłość w Zakopanem”. Nie tylko w stolicy Tatr, ale i w stolicy Polki ta piosenka wywołuje szał.
Z parkietu na scenę
Uczestniczka programu „Taniec z Gwiazdami” tym razem popisała się nie tylko układami znanymi z parkietu, ale przede wszystkim talentem wokalnym. Lanberry wyśpiewała i to z ogromnym wsparciem „Dzięki, że jesteś”.
Dali się usłyszeć całej Polsce
Piękni i Młodzi oraz Magdalena Narożna pokazali, wraz z publicznością, jak na Stadionie Narodowym może być głośno. I stało się tak podczas hitów „Czułe słówka” (My oh my) i „Niewiara”, gdy w powietrzu unosiły się tysiące baniek mydlanych.
Równolatkowie radiowych jubilatów
Na scenie pojawiła się grupa Big Cyc, która rozpoczęła swoje występy w 1990 roku, czyli wtedy, gdy nadawanie rozpoczęło Radio Zet, o czym przypomniał prezenter tej stacji Kamil Baleja, któremu towarzyszyły Milena Krawczyńska i Ilona Krawczyńska. Muzycy przygotowali mieszankę swoich przebojów „Rudy się żeni”, „Facet to świnia” i „Makumba”, przy których wszyscy bawili się doskonale.
Czy ktoś to jednak wie?
Od dwudziestu pięciu lat przy tym przeboju Polacy bawią się doskonale, na wielkich koncertach na Stadionie Narodowym, ale i w domach. Mowa oczywiście o piosence „Typ niepokorny”, którą wylansował i którą wciąż śpiewa dla fanów Stachursky, obwieszczając wszystkim „Nikt nie wie, co we mnie tkwi”.
Rządzi w tanecznym rytmie
To było niesamowite wejście na scenę, a właściwie wynurzenie się spod niej. Król disco polo mógłby zapewne zostać prezydentem, ale woli śpiewać z miłośnikami swojej twórczości. Zenek Martyniuk i jego największy hit „Przez twe oczy zielone” to gwarancja doskonałej zabawy w towarzystwie ogromnej ilości fruwającego konfetti.
Kolorowo na głowach
Gdy przed publicznością zjawił się Michał Wiśniewski okazało się, że nie tylko on może pochwalić się czerwonymi włosami, bo podobne fryzury zaprezentowała liczna grupa taneczna. Ceniony od lat artysta wykonał przebój „Zawsze z Tobą chciałbym być” z repertuaru Ich Troje, wraz z wokalistką zespołu, którą jest obecnie Martyna Majchrzak.
Z rockowym pazurem
Na Stadionie Narodowym śpiewał król Zenek, ale nie mogło też zabraknąć królowej Doroty. Doda wyśpiewała w rockowej aranżacji przebój Bee Gees „Stayin' Alive” oraz piosenkę z repertuaru Kiss „I Was Made For Lovin' You”. Artystce towarzyszyła taneczna grupa Next.
Ponadczasowa myśl
Każde pokolenie ma swój czas i wie to doskonale nie tylko publiczność zgromadzona na największej imprezie w Polsce. A jak te słowa brzmią przekonująco, gdy śpiewa się je wraz z Grzegorzem Skawińskim i grupą Kombii.
Wyrozumiały pan władza
Zawyły policyjne syreny, ale nie oznaczało to nic groźnego. To jedynie Łobuzy i Zenek Martyniuk wyśpiewali o wyjątkowej formie karania przez funkcjonariuszy. Niejedna pani chciałaby otrzymać przecież „Mandacik” za przekroczenie piękności.
Mistrz wagi ciężkiej polskiej muzyki tanecznej
Marcin Miller z grupy Boys wyszedł na scenę przy dźwiękach przeboju „Eye of the Tiger” z filmu „Rocky”. Jednak nie chodziło wcale o boks, a do fantastyczną zabawę przy piosenkach „Wolność” i „Jesteś szalona”.
Jednak nie w ciemności
Muzycy zespołu Feel zaśpiewali swoje największe przeboje z wyjątkowym gościem. Na wokalu pojawił się nie tylko Piotr Kupicha, ale i Damian Skoczyk. Wspólnie wykonali „W blasku słońca”, „Pokaż na co cię stać” oraz największy przebój „A gdy jest już ciemno”.
Ależ niespodzianka
Trzej artyści z różnych światów muzycznych, którzy połączyli siły, żeby wspólnie ucieszyć publiczność na Stadionie Narodowym, Tede, Skolim i Stachursky, czyli rap, disco i pop oraz „Lato w Polsce”.
Taneczny wielogłos
Czy da się połączyć folk z muzyką klubową? Udowodnił to duet Kalwi & Remi wraz z wyjątkowymi gośćmi. Artystki z zespołu Guzowianki wyśpiewały „Ech Poleczko”. A przy „Explosion” na scenie pojawił się Maciej Musiał, żeby... dynamicznie i rytmicznie posprzątać konfetti.
Imprezowo i rodzinnie
To chyba jedyny taki zespół nurtu disco polo, który tworzą bracia oraz siostra. MIG tworzy w rodzinnym gronie, ale gdy śpiewa, to wraz z publicznością, która zna piosenki jak „Lalunia” i „Co Ty mi dasz”.
Toast dla kobiet
Ponowna wizyta Michała Wiśniewskiego na scenie tym razem jeszcze bardziej ucieszyła przedstawicielki płci pięknej, bo wykonał on kolejny, dedykowany im, hit zespołu Ich Troje, czyli „Za cały babski świat”. Wokalista nie był na scenie sam, bo śpiewała z nim Martyna Majchrzak.
Legendarni rockmani
Tańczyć można nie tylko przy rytmach disco, ale gdy z głośników wybrzmiewa rock. Zespół Perfect i Łukasz Drapała zaprezentowali dynamiczny przebój „Ale w koło jest wesoło” oraz romantyczną balladę, którą zna chyba każdy. Gdy popłynęła „Kołysanka dla nieznajomej” cały Stadion Narodowy oświetliły tysiące latarek z telefonów komórkowych i zrobiło się naprawdę klimatycznie.
Owoce i zabawa
Zespół After Party zapewnił wszystkich, że „Ona lubi pomarańcze” i w dodatku tańczy do białego rana. Jak wiele uczestniczek imprezy odnalazło się w słowach tej piosenki?
Sceniczni dwudziestolatkowie
Bracia Szczepanik z zespołu Pectus zabrali publiczność na południe Europy w piosence „Barcelona”. Nie zabrakło też innych ich przebojów „To co chciałbym Ci dać” i „Jeden moment”, bez których nie może obyć się dobra impreza. Na zakończenie występu Milena Krawczyńska i Ilona Krawczyńska wręczyły muzykom upominek z okazji ich jubileuszu, czyli dwudziestu lat istnienia grupy.
Romantyczne wspomnienia
Defis & MiłyPan w piosence „Jeszcze raz” śpiewali o miłości, która „jak za dawnych lat” może być pełna czułości.
Z telewizyjnego studia na wielką scenę
Zwycięzcy wiosennej edycji „Must Be The Music”, czyli Alien & Majtis, wyszli na scenę w świetle telefonicznych latarek i wykonali z publicznością swoje przeboje „VIP” i „Tajfun”.
Wielkie show
Publiczność na Stadionie Narodowym mogła poczuć się jak na Eurowizji. Justyna Steczkowska zaprezentowała bowiem utwór „Gaja”, który zaprezentowała na międzynarodowym konkursie. Artystce towarzyszyli również tancerze, podobnie jak przed kilkoma miesiącami w Bazylei.
Fantastyczny zestaw
Koncert przed dziesiątkami tysiącami publiczności to niewątpliwie dobra okazja do wspólnych występów zaprzyjaźnionych wykonawców. Łobuzy i Topky zaśpiewali razem „Dawaj mi pyska” i „Nie robią już takich”. I oczywiście nie sami.
Tanecznie z kobietami
Gdy sceną zawładnęły Modelki nadal na scenie królowały rytmy disco, a one wykonały piosenki „Trochę za blisko” i „Miss Dior”.
Nie tylko hip hop
Podczas koncertu wyjątkowe połączenie sił, czyli Liber, Mezo i Felivers oraz wiązanka dwóch utworów „Saute” i „Jakie masz dziś plany? (Aniele 2023)”. Melorecytacja i trochę rockowych gitar, przy których można bawić się bardzo dobrze.
Bez piorunów
Antek Smykiewicz porwał publiczność do tańca przy swoich popowych utworach „Pomimo burz” i „Neony”. „Chcę ciebie całą” śpiewał nie tylko wokalista, ale i wielu panów.
Pół wieku z hitami
Stadion Narodowy przeniósł się do lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, dzięki gwiazdom, które przyjechały do Warszawy z Niemiec. Występujący od pięćdziesięciu lat na scenach Boney M. i „Rivers of Babilon”. Któż nie zna tego przeboju?
Wyjątkowy, koncertowy utwór
Na zakończenie koncertu na scenie pojawiła się plejada gwiazd muzyki disco. Wykonali oni piosenkę „Ten świat należy do nas”, która powstała specjalnie na koncert „Roztańczony PGE Narodowy”. „Każdy chciałby tu być tak jak my” wyśpiewane w refrenie to myśl, która może pojawić się w głowach wielu uczestników imprezy.