Zaufać sobie
Ewa Minge ujawniła, że jej udział w programie „Taniec z Gwiazdami” wywołał sporo reakcji wśród najbliższych. - Wśród znajomych zdania były na początku podzielone, ale ci dla mnie najważniejsi, przyjaciele, dla których wiem, że jestem bardzo ważna i którzy chcą dla mnie bardzo dobrze, którzy rozumieją, co to jest wizerunek, wręcz namawiali mnie do udziału - zauważyła w rozmowie z POLSAT.PL.
Wyświetl ten post na Instagramie
Hejt? To jej nie rusza
- Kilka osób pytało, czy się nie boję hejtu. Ale z kim oni rozmawiają (śmiech)! Z prekursorką, pionierką hejtu w Polsce. Ja już mam taką skórę, że mnie to już totalnie nie dotyczy - przyznała, mając na myśli swoje wcześniejsze doświadczenia z internautami. Nieprzychylne opinie potrafi jednak zamienić w coś pozytywnego. - Założyłam się z moim starszym synem, który jest szefem marketingu w naszej spółce, jakie będą pierwsze komentarze, gdy zostanę ogłoszona w „Tańcu z Gwiazdami”. Postawiłam na takie: „No to patrzymy, czy się starsza pani nie rozsypie”. No i oczywiście takie komentarze się pojawiły. Żeby nie było, śmialiśmy się z tego. Wygrałam zakład i duże sushi (śmiech) - śmiała się projektantka mody.
Wyświetl ten post na Instagramie
17. edycja „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” w niedzielę o godz. 19:55 w Polsacie.