Polska i Kanada: droga do 1/8 finału
Biało-Czerwoni przez grupę B na filipińskich mistrzostwach świata przeszli jak burza, z jednym małym wyjątkiem. Był nim ostatni mecz z Holendrami, w którym Polacy stracili seta. Jednak znakomita postawa Bartosza Kurka i mobilizacja dały o sobie znać, dzięki czemu nasza reprezentacja awansowała do fazy pucharowej z pierwszego miejsca w tabeli. Na podopiecznych Nikoli Grbicia oczekiwali już Kanadyjczycy. Oni z kolei w grupie nie stracili tylko jednego seta, a trzy punkty. Wygrali z Libią (3:1) i faworyzowaną Japonią (3:0), by na zakończenie zmagań przegrać mecz o pierwsze miejsce z Turcją (0:3).
Turniej niespodzianek
Mistrzostwa świata 2025 przyniosły już kilka zaskoczeń. Z rozgrywkami zbyt wcześnie w stosunku do oczekiwań pożegnali się wspomniani Japończycy, ale także Francuzi, Brazylijczycy i Kubańczycy. Polscy kibice nawet nie dopuszczali do siebie myśli, by Biało-Czerwoni mogli sprawić podobną nieprzyjemną niespodziankę. Przyjmujący naszej kadry Kamil Semeniuk przestrzegał jednak przed lekceważeniem rywali z Ameryki Północnej. - Kanada jest naprawdę bardzo mocną reprezentacją, nie raz z nią graliśmy, czy to w Lidze Narodów, czy w kwalifikacjach do igrzysk. Zawsze były to zacięte spotkania, pięciosetowe, więc życzyłbym sobie, żeby zakończyło się na krótszym etapie na naszą korzyść - powiedział przed 1/8 finału. Dodatkowo wiadomo było, że w pierwszym składzie, ze względu na uraz, zabraknie w sobotę Tomasza Fornala. Nie zmieniało to jednak faktu, że to Polacy byli zgodnie uznawani za faworytów nie tylko spotkania z Kanadą, ale i całego turnieju. W ćwierćfinale natomiast oczekiwali już Turcy, którzy pokonali Holandię (3:1).
Zgodnie z planem
Biało-Czerwoni w starciach z Rumunami i ekipą z Królestwa Niderlandów notowali kiepskie starty. Tym razem jednak było zupełnie inaczej. Nasi reprezentanci od początku prezentowali się jak monolit. Pewna i równa gra poskutkowała wynikiem 25:18. Sytuacja jednak odwróciła się w drugim secie, który wskutek kilku błędów i słabszego bloku siatkarze Nikoli Grbicia przegrali 23:25. Wraz z biegiem czasu kibice reprezentacji mieli coraz mniej powodów do obaw. Polacy byli coraz lepsi, a w dodatku Kanada popełniała sporo własnych błędów. 1/8 finału zakończyła się wynikiem 3:1 (25:18, 23:25, 25:20, 25:14).
Wyświetl ten post na Instagramie
Idziemy dalej
Reprezentacja Polski w mistrzostwach świata uczestniczy po raz dziewiętnasty. Szczególnie udany dla Biało-Czerwonych jest XXI wiek. W ciągu ostatnich dwudziestu lat wywalczyli cztery z pięciu w historii medali. Kibice mają nadzieję, że w Manili podopieczni Nikoli Grbicia sięgną po kolejny. Następnym ich rywalem jest Turcja, która rozprawiła się w 1/8 z Holandią. Mecz zaplanowano na środę 24 września. Transmisje na antenie Polsatu i Polsat Sport, a także w streamingu Polsat Box Go.
Sport najlepiej smakuje w dobrym towarzystwie!
Kanały sportowe Polsatu można oglądać także w streamingu internetowym na platformie Polsat Box Go. Szczegółowy plan transmisji dostępny jest w portalu Polsatsport.pl. Z ofertą publicznego odtwarzania dla obiektów HoReCa można zapoznać się pod adresem www.publiczneodtwarzanie.pl