Stęskniona za parkietem
Maria Jeleniewska bez wahania przyznaje, że stęskniła się za znajomym miejscem, zajmującym szczególne miejsce w jej sercu. - Siedziałam tutaj i miałam wrażenie, że przeżywam te same emocje, co wtedy, jak oglądałam te filmiki przed każdym tańcem. Ciarki mi nie przechodzą przez całe ciało i po prostu mogłabym zaraz zacząć tańczyć - mówi zwyciężczyni poprzedniej 16. edycji show.
Czy ma swojego faworyta? Ma, ale nie zdradza, kto nim jest. Co powiedziała POLSAT.PL? - W sumie obstawiałam inne osoby, że będę za nie mocno trzymała kciuki, będę widziała ich w finale. Ale tutaj się okazało, że jest dużo utalentowanych osób i widzę, że może być ciekawie - zachęca do śledzenia kolejnych odcinków programu „Dancing with the Stars”.
Najlepiej z humorem
Różnorodność występów pierwszego odcinka zachwycała. Maria Jeleniewska szczególnie docenia zabawne show Tomasz Karolaka, który zatańczył do utworu Franka Kimono „King Bruce Lee”. - Widać było po widowni, że uśmialiśmy się na występie. Jest on zabawną osobą po prostu, która zaangażowała nas, wykorzystała tę energię - mówiła na gorąco. - Super się oglądało odcinek i oby tak dłużej. Bardzo podobał mi się Olek Sikora z Darią Sytą, to było paso doble i drugie - Janji Lesar i Kasi Zillmann - podsumowuje laureatka 1. odcinek jubileuszowej edycji.
„Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” w niedzielę o godz. 19:55 w Polsacie.