Jak na podium
Bohaterkami pierwszego odcinka 17. sezonu show zostały Katarzyna Zillmann i Janja Lesar. Dostały najwyższą liczbę punktów od jury za taniec paso doble do utworu Pink „Try”. - Ja się czuję jakbym co najmniej jakiś medal na mistrzostwach świata zdobyła - mówi sportsmenka, komentując swój występ specjalnie dla POLSAT.PL. - Myślę, że do pierwszych kroków walca będzie wesoło, a później znowu praca - studzi zachwyty trenerka. - Musimy wracać na salę treningową, bo to dopiero początek, moi drodzy - zapowiada Katarzyna Zillmann.
Zaskoczone wynikiem?
Czy dziewczyny z pary nr 10. spodziewały się tak wysokich not i ciepłego przyjęcia od widowni w studio? - Ja się spodziewałam, że ludziom może się spodobać. Bo po to to robimy, żeby wywołać jakiś podziw. Czułam, że jest taka możliwość, bo jest wyjątkowa energia i wykonanie top - smiało chwali swoją uczennicę Janja Lesar. - Generalnie mega sprawa - stwierdza z radością wioślarka, nie mogąc uwierzyć w punktację. Ale obie przyznają, że dobrze czują się w czołówce! - Ja lubię być pierwsza - mówi tancerka. - Super, ja też lubię być pierwsza. Fajnie, cieszy mnie to na maksa - dodaje gwiazda.
Wyświetl ten post na Instagramie
Co dalej?
Widzowie i fani programu „Dancing with the Stars” są zaciekawieni, jak potoczą się dalsze poczynania tej pierwszej w historii programu damskiej pary. - Każdy taniec z Janją będzie moim upragnionym - zapewnia emocjonalnie Katarzyna. - Zobaczymy jutro, co powiesz! Jak się w tych standardach będziesz odnajdywać - grozi z uśmiechem tancerka. - Kasia jest bardzo inspirująca, więc na pewno mnie zainspiruje do jakichś dziwnych rozwiązań - rewanżuje się komplementem mistrzyni.
„Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” w niedzielę o godz. 19:55 w Polsacie.