Barwna i charyzmatyczna
26. sezon serialu „Przyjaciółki” rozpoczął się od wprowadzenia nowej postaci, w którą wciela się Edyta Herbuś. - Bardzo się ucieszyłam, że ta rola, została napisana dowcipnie, z lekkością i dystansem. Moja postać, Gabi jest dziewczyną barwną, wyrazistą, której cechy powodują, że nie da się przejść obok niej obojętnie - mówi aktorka.
- Jest dziewczyną z małego miasta, która przyjeżdżając do stolicy, bardzo się stara, żeby jak najlepiej się zaprezentować. Stąd jej przesadzony makijaż, fryzura, stylizacje. Jednocześnie ma w sobie taką dziecięcą naiwność i szczerość, która, mimo że przysparza jej czasem kłopotów, to potrafi też rozbroić - dodaje o kreacji, którą przyszło jej tworzyć. - Jest co grać - podkreśla, zachęcając do śledzenia losów tej postaci.
Wyświetl ten post na Instagramie
Zakochana po... paznokcie
Jak wyglądają kulisy pracy nad nową bohaterką w serialu? - Przed pierwszym dniem zdjęciowym potrzebne było dodatkowe spotkanie z dziewczynami od charakteryzacji i kostiumów, żeby omówić i popróbować wszystkie pomysły na wygląd Gabi. Ustalałyśmy wspólną wizję postaci, która ożywia mocno rzeczywistość, w której się pojawia. Bo taka właśnie jest moja postać. To dziewczyna, która stara się „za bardzo”. A jej wygląd ma podkreślić raczej jej wyobrażenie o tym, jak należy prezentować się mieszkając w stolicy - wspomina Edyta Herbuś specjalnie dla POLSAT.PL.
- Wcześniej Gabi pracowała na poczcie, mieszkając w Łomży. Trudno sobie wyobrazić, że można byłoby funkcjonować w codziennym życiu, czy pracy, na przykład z tak długimi paznokciami... Ja nie dałabym rady - śmieje się aktorka. - Ona do Warszawy przyjeżdża z powodu miłości, rzuca wszystko, bo zakochuje się w chłopaku, którego poznała przez internet. Jak się to dla niej skończy? - zastanawia się na głos artystka. Czy pierwszy miłosny zawód skończy się jednak czymś pozytywnym?
„Przyjaciółki” w czwartek o godz. 21:40 w Polsacie.