Lata i sezony lecą!
Kolejna, już 26. odsłona serialu „Przyjaciółki”, oznacza łącznie 13 lat na ekranach. Efekty nagrań już jesienią 2025, a w specjalnej rozmowie z POLSAT.PL Joanna Liszowska zdradza, co czeka cztery charyzmatyczne kobiety. - Jak to u przyjaciółek, dzieje się, dzieci nam porosły, dojrzewają i zaczynają mieć swoje problemy. Tak więc śledzimy losy bohaterek, ale i kolejnego pokolenia - mówi serialowa Patrycja.
Co może zaskoczyć widzów?
Czy aktorka jest skłonna podzielić się z widzami jakimiś smaczkami z planu kolejnego sezonu? - Życie zaskakuje i to naszych przyjaciółek też jest zaskakujące. Wszystko zdarzyć się może - odpowiada tajemniczo. - Jak zawsze, od 13 lat, w takiej sytuacji muszę powiedzieć, że nie mogę za dużo zdradzać. Trzeba po prostu zasiąść przed telewizorem i zobaczyć - dodaje dyplomatycznie.
Wyświetl ten post na Instagramie
Nieco mniej tajemnicza aktorka jest w swoich mediach społecznościowych. Chętnie dzieli się tam kadrami z letniego planu zdjęciowego. Pełne radości i koloru kadry przyciągają wierne grono odbiorców. Czym jest to spowodowane? - My się możemy tylko i wyłącznie domyślać, że to rzeczywiście ten nasz skład, który jest od samego początku - mówi o koleżankach aktorkach. - Ma on niebywałą energię, chemię i absolutnie nieudawaną życzliwość, sympatię i poczucie humoru. To wszystko, ten przepływ energii, który mamy prywatnie, przekłada się na ekran i na efekty tej pracy. Widzowie po prostu czują, że to jest prawdziwe - stwierdza, zachęcając do śledzenia dalszych losów Ingi, Patrycji i Anki.
„Przyjaciółki” od 11 września w czwartek o godz. 21:40 w Polsacie.