Wyjątkowa rodzina
Edyta Herbuś dołącza do obsady serialu „Przyjaciółki”. Kreuje nową, barwną postać Gabi. Jak została przyjęta podczas pierwszych zdjęć do nowego 26. sezonu? - Od pierwszego dnia, od pierwszej sceny w tej zwartej rodzinie, czuje się, że to świetna ekipa, że ci ludzie się lubią i lubią ze sobą pracować. Zawsze, gdy wchodzi się w tak silną strukturę, towarzyszy temu niepewność. W tym przypadku, szybko została rozwiana przez dużą serdeczność całej ekipy. Mam ogromną pasję do aktorstwa, więc szczególnie miło jest pracować w tak przyjemnej atmosferze - mówi specjalnie dla POLSAT.PL
Wokół wątku Ingi
- Pierwsze sceny grałam z Małgosią Sochą. Dzień rozpoczęłyśmy dobrą kawą w garderobie. Potem wspólne „przegadywanie” scen i praca na planie. Miałyśmy już okazję współpracować ze sobą przy serialu „Tylko miłość” kilka lat temu. To było zaraz po mojej wygranej w konkursie tanecznej Eurowizji... Sporo się od tamtego czasu zmieniło, ale serdeczność pomiędzy nami pozostała - opowiada Edyta Herbuś o współpracy ze znaną aktorką, wcielającą się w rolę Ingi.
- Podobnie, jak w przypadku reżysera Jacka Sołtysiaka, z którym wtedy zdążyliśmy się już poznać i polubić. Jacek zawsze powtarza, że lubi pracować z osobami wywodzącymi się z tańca, bo mają w sobie wyjątkową dyscyplinę. W tej kwestii również nic się nie zmieniło (śmiech) - mówi ciepło o współpracownikach serialowa Gabi. - To ciepłe przyjęcie przez całą ekipę oraz barwna osobowość mojej bohaterki sprawiły, że każdy kolejny dzień zdjęciowy zaczynam z wielką radością... - dodaje.
Wyświetl ten post na Instagramie
Jak zostanie przyjęta przez widzów?
Jesienią w telewizji zobaczymy nowe odcinki uwielbianych przez widzów „Przyjaciółek”, wraz z udziałem Edyty Herbuś. Póki co aktorka cieszy się, z podjętej współpracy i jest pełna entuzjazmu do swojej pracy, a energii dodaje jej myśl o kimś wyjątkowym. - Panie scenarzystki stworzyły dla mnie w scenariuszach dużo miejsca na kreacje z fantazją i elementami komediowymi. To mi właśnie dzisiaj w duszy gra. Po kilku komediowych rolach w teatrze przekonałam się, jak dużą przyjemność sprawia mi śmiech publiczności. Wszyscy potrzebujemy dziś jak najwięcej uśmiechu. Dlatego, kiedy znów mam możliwość pojawiać się systematycznie w domach naszych widzów, chciałabym wnieść w ich życie jak najwięcej tej dobrej energii. Dodatkową motywacją jest to, że wiem, jak czeka na „Przyjaciółki” ze mną, moja ukochana babcia Tola. Zdarza mi się pomyśleć właśnie o niej podczas kręcenia niektórych scen. Wyobrażam sobie wtedy, jak będzie się chichrać, oglądając dany odcinek - zdradza w rozmowie z POLSAT.PL. Jak jej postać odbiorą widzowie?
„Przyjaciółki” od 11 września w czwartek o godz. 21:40 w Polsacie.