Poszła jak po swoje
Do Wimbledonu w 2025 roku Iga Świątek przystąpiła jako czwarta zawodniczka rankingu WTA, a została rozstawiona z numerem 8. Najpierw pokonała w dwóch setach Rosjankę Polinę Kudiermietową, następnie potrzebowała trzech setów do zwycięstwa nad Amerykanką Catherine McNally. Kolejne dwa spotkania w fazie początkowej zakończyła po dwóch setach: z Danielle Collins z USA (6:2, 6:3) oraz z duńską rywalką Clarą Tauson (6:4, 6:1). W 1/4 finału Iga Świątek zmierzyła się kolejną zawodniczką z Rosji Ludmiłą Samsonową, którą ograła w dwóch setach (6:2, 7:5) i w ten sposób dotarła do najdalszego etapu w swojej dotychczasowej karierze na trawiastych kortach w Londynie, czyli do półfinału. Nie zamierzała jednak na nim poprzestawać. W czwartek 10 lipca nie dała szans Belindzie Bencic, gładko pokonując ją w dwóch setach (6:2, 6:0). W najważniejszym starciu na Polkę czeka Amerykanka Amanda Anisimova. To pierwszy finał Wimbledonu dla Igi Świątek i jednocześnie jej szansa na szósty tytuł wielkoszlemowy w karierze. Polka ma już na koncie cztery zwycięstwa na kortach ziemnych w Paryżu i jedno na twardej nawierzchni w Nowym Jorku Nie zawsze jednak na kortach w Londynie raszyniance szło tak dobrze. Jak było wcześniej?
Wyświetl ten post na Instagramie
Obiecujące początki
Droga na szczyt prestiżowego turnieju zaczęła się dla Igi Świątek już dawno, bo słynne trawiaste korty Wimbledonu zna od czasów juniorskich. W wieku 17 lat urodzona w Warszawie tenisistka triumfowała w turnieju rozgrywanym na obiekcie w angielskiej stolicy. W finałowym meczu w lipcu 2018 roku pokonała Szwajcarkę Leonie Küng (6:4 i 6:2). To zwycięstwo sprawiło, że Polka zakończyła juniorską karierę i zaczęła budować swój ranking WTA, czyli Stowarzyszenia Tenisa Kobiecego.
Seniorskie „koty za płoty”
Debiutanckiego Wimbledonu w kategorii seniorek z lipca 2019 roku Iga Świątek nie może wspominać dobrze. Już w pierwszej rundzie lepsza od niej okazała się Szwajcarka serbskiego pochodzenia Viktorija Golubic, a mecz zakończył się po dwóch setach (2:6, 6:7(3)).
W 2021 roku Polka dotarła na trawiastych kortach w Londynie do czwartej rundy. W pokonanym polu pozostawiała Hsieh Su-wei z Tajwanu, Rosjankę Wierę Zwonariową oraz Rumunkę Irinę-Camelię Begu. Z żadną z nich nie straciła nawet seta. Pogromczynię znalazła dopiero w Ons Jabeur z Tunezji (7:5, 1:6, 1:6).
Pech liderki
Do Wimbledonu w 2022 roku Iga Świątek przystępowała rozstawiona z numerem 1 jako liderka rankingu WTA. Swój start zakończyła w trzeciej rundzie po porażce z Francuzką Alizé Cornet (4:6, 2:6). Wcześniej pokonała w dwóch setach Chorwatkę Janę Fett, a do zwycięstwa nad holenderską tenisistką Lesley Pattinamę Kerkhove konieczny był trzysetowy pojedynek.
W 2023 roku turniej na kortach Wimbledonu znów przyniósł liderce światowego rankingu tenisistek rozstawienie z numerem 1. Iga Świątek w pierwszych trzech rundach pokonała w dwusetowych pojedynkach Chinkę Zhu Lin, Hiszpankę Sarę Sorribes Tormo oraz Chorwatkę Petrę Martić. W spotkaniu czwartej rundy Polka w trzech setach zwyciężyła ze Szwajcarką słowackiego pochodzenia Belindą Bencic i po raz pierwszy awansowała do ćwierćfinału. To był jednak ostatni mecz Igi Świątek, bo okazała się gorsza od Ukrainki Eliny Switoliny (5:7, 7:6(5), 2:6).
Trzeci start z rzędu jako liderki rankingu WTA i zawodniczki rozstawionej w Wimbledonie z numerem 1 zakończył się w 2024 roku na rundzie numer trzy. Najpierw Iga Świątek pokonała w dwusetowych meczach Amerykankę rosyjskiego pochodzenia Sofię Kenin i Petrę Martić, z którą mierzyła się rok po roku. Polka przegrała zaś z reprezentującą Kazachstan Rosjanką Juliją Putincewą (6:3, 1:6, 2:6).
Prestiżowe rozgrywki i wyjątkowe nagrody
Rywalizacja na trawiastych kortach Wimbledonu to jeden z turniejów w ramach Wielkiego Szlema. W 2025 roku ma miejsce 138. edycja tych najbardziej prestiżowych zmagań tenisowych na świecie. Mecze panów w stolicy Anglii mają miejsce od 1877 roku, a od 1884 roku w rozgrywkach uczestniczą panie.
Triumfatorki turnieju na trawiastej nawierzchni w Londynie otrzymują przechodnią srebrną paterę o średnicy prawie pół metra, znaną jako „talerz Rosewater”, która jest ozdobiona pięknymi scenami z mitologii greckiej. Dodatkowo dostają miniaturkę tej nagrody, która ma średnicę 19 centymetrów. Tę mogą zabrać dla siebie na pamiątkę. W 2025 roku najlepsza tenisistka Wimbledonu otrzymuje także czek w wysokości 3 milionów funtów.
Tłumy przed telewizorami
Wimbledon 2025 to sukces nie tylko dla naszej reprezentantki, ale także dla Polsatu. Już zwycięstwa Igi Świątek nad Caty McNally oraz Danielle Collins śledziło około 900 tys. kibiców. Bariera miliona została przebita w starciach naszej tenisistki z Clarą Tauson oraz Ludmiłą Samsonovą. A półfinałowe starcie Świątek- Bencic cieszyło się gigantycznym zainteresowaniem widzów, którzy w liczbie 3 milionów wspierali Polkę, według pięciominutowego zasięgu skumulowanego na antenach Polsatu i Polsatu Sport 1. Znakomitą widownię, liczoną w setkach tysięcy, notowały także starcia m.in. Magdy Linette, Kamila Majchrzaka, Jana Zielińskiego, Aryny Sabalenki czy Novaka Djokovicia.
Coś ekstra dla kibiców
Sobotni finał Wimbledonu z udziałem Igi Świątek i Amandy Anisimowej poprzedzi specjalny program studyjny, w którym gośćmi Aleksandry Szutenberg będą Łukasz Kubot, Radosław Szymanik, Maciej Synówka i Paula Kania. Od godz. 16:45 tę dyskusję śledzić będą mogli widzowie Polsatu. Finał Wimbledonu kobiet rozpocznie się o godzinie 17:00, a skomentują go Marcin Muras i Dawid Olejniczak.
Zacząć od tenisa
Na każdy dzień turnieju przygotowano o godzinie 11:00 podcast telewizyjno-internetowy „Halo tu Wimbledon” emitowany w Polsacie Sport 1 i Polsacie Sport Premium 1, a także na Polsatsport.pl. Po zakończeniu premiery także w serwisie YouTube. Cały turniej dostępny w streamingu Polsat Box Go. Szeroko o Wimbledonie informują również social media Polsatu Sport.
Fot. Wimbledon.com
Finał kobiecego turnieju Wimbledon 2025 z udziałem Igi Świątek w sobotę 12 lipca od godz. 16:45 w Polsacie.