- Czy emocje po finale już opadły? Jakie pozostaną w Was wrażenia z udziału w talent show Polsatu?
- Cała nasza przygoda związana z „Must Be The Music” to przede wszystkim cudowni ludzie, których poznaliśmy na swojej drodze, od produkcji po artystów. Atmosfera, która panowała na samym planie była przecudowna i długo będziemy ją wspominać. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że mogliśmy pojawić się w tej edycji i szczerze chcemy podziękować za wszelkie wsparcie, które tak szeroko do nas płynęło. Świetna przygoda.
- Którą z opinii jurorów zapamiętacie najmocniej i dlaczego?
- My jesteśmy raczej chłopakami, którzy starali się pokazać po prostu najlepiej swoje emocje. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że jurorzy rozumieli je tak samo jak my. Każdy z nich przekazał nam wiele doświadczenia, nie tylko w odcinkach, ale i poza nimi. Pamiętamy dobrze pierwszy emisyjny odcinek i opinie jurorów, z każdym kolejnym występem w programie pojawiał się większy stres, przez co często musieliśmy obejrzeć odcinek drugi raz, żeby w ogóle przypomnieć sobie te opinie, ale nie ukrywamy, że jesteśmy bardzo zadowoleni z tak miłego odbioru naszej muzy.
Wyświetl ten post na Instagramie
- Zwycięzcą „Must Be The Music” okazali się Alien x Majtis. Jak oceniacie ich twórczość i co Waszym zdaniem przekonało widzów do głosowania na nich?
- Chłopaki to przede wszystkim świetne osoby. Są tak samo „nienormalni” jak my i mega się cieszymy, że mogliśmy ich poznać. Składaliśmy sobie wzajemne gratulacje już kilka razy, ale chcemy zrobić to jeszcze raz. Panowie, wyrazy uznania z naszej strony, wkładacie dużo pracy w swój sukces. Mierzcie wysoko i cieszcie się tą chwilą!
- Wystąpiliście niedawno na jednej scenie z Oskarem Cymsem. Jak wspominacie to wydarzenie? Jak układała się współpraca z nim?
- Jesteśmy bardzo wdzięczni, że mogliśmy wystąpić na premierowym koncercie nowej płyty Oskara. Świetnym doświadczeniem jest stanąć na scenie z tak utalentowanym gościem i do tego mega pozytywnym człowiekiem. Niezwykle piękna przygoda, świetny czas, bo akurat dołączyliśmy do tego samego managementu, który go reprezentuje, a Oskar przyjął nas w tej rodzinie w cudowny sposób. Nie ukrywamy, że po koncercie ciężko było nam zasnąć z tych emocji. Chyba nadal to przeżywamy!
Wyświetl ten post na Instagramie
- Po programie wypuściliście singiel „Dość”. Co to za piosenka i czy jesteście zadowoleni z jej odbioru?
- Numerem „Dość” chcieliśmy pokazać się z nowej perspektywy, tej nieokrzesanej, emocjonalnej i energicznej strony. Wciąż wracamy do finałowego wieczoru, kiedy zagraliśmy ten numer po raz pierwszy. Niesamowite to jest, wciąż żyjemy tą chwilą. Zwłaszcza że publika i odbiorcy przyjęli ten utwór z otwartymi ramionami, przez co mogliśmy spełnić swoje marzenie i pierwszy raz usłyszeć siebie w radiu. A to jest coś niesamowitego! Okazuje się, że całkiem często ronimy łezki.
- Czego publiczność może się spodziewać po zespole Kuba i Kuba w najbliższym czasie? Koncerty, nowe nagrania?
- To, co teraz się dzieje, to zawsze był nasz cel - móc dzielić się z innymi naszymi emocjami i doświadczeniami. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że mamy cudownych fanów, którzy wspierają nas w tej drodze, chcemy im dać wszystko, co najlepsze. Nie przestajemy działać, dopiero się rozkręcamy. Zwłaszcza, że mamy obok siebie przecudownych ludzi i ekipę, z którą można zdobywać szczyty.
- Jak zachęcilibyście innych do wzięcia udziału w „Must Be The Music”?
- Słuchajcie, wiemy, jakie emocje Wam towarzyszą, przeżywaliśmy je tak samo jak Wy, ale dziś jesteśmy przekonani, że nasz udział w programie to była świetna decyzja i, oprócz cudownych możliwości, dała nam też piękne wspomnienia. Nie bójcie się opinii znajomych czy obcych, na koniec dnia to wy musicie być w zgodzie ze sobą. Spełniajcie swoje marzenia, nigdy nie jest za późno i nigdy nie jest za wcześnie.
„Must Be The Music” wkrótce w Polsacie.
Oficjalny profil „Must Be The Music” na Instagramie - @mustbethemusic.polsat