Niebieska karta i co dalej?
Szkoła Oliwiera widząc siniaki na rękach chłopca, podjęła czynności związane z ochroną nieletniego. Strzeleccy przejęli opiekę nad wnukiem w oczekiwaniu na rozprawę w sądzie rodzinnym. Podczas posiedzenia Julka dowodzi, jak tęskni za synem i zapewnia mu dobrą opiekę. Jednak kiedy przychodzi czas na zeznania pani kurator, sprawa przechyla się na niekorzyść matki, za sprawą wypowiedzi... Kacpra.
Decyzja sądu
Kobieta pokazuje nagranie, a Julka i Anka zamierają w przerażeniu.
- „Nie miej do siebie żalu. Przecież wierzyłaś, że on tego więcej nie zrobi” - słychać głos Kacpra.
- Wysoki sądzie, nagranie dowodzi, że matka już wcześniej wiedziała o przemocy wobec dziecka i zignorowała sygnały - mówi oskarżycielskim tonem urzędniczka, powołując się na rozmowę telefoniczną Kacpra z Julką, którą podsłuchała i nagrała.
- To był tylko raz! - broni się Julka.
- Czyli potwierdza pani, że wiedziała o wcześniejszym incydencie? - pyta sędzia rodzinny.
- Tak, ale mój partner, on obiecywał, że się to nie powtórzy - szybko tłumaczy dziewczyna.
- Ale jednak przemoc się powtórzyła i przybrała na sile - wchodzi jej w słowo kuratorka.
- W świetle przedstawionych dowodów, szczególnie wobec faktu, że matka wiedziała o wcześniejszych aktach przemocy wobec małoletniego Oliwiera Strzeleckiego i nie podjęła żadnych działań... - mówi sędzia, potwierdzając winę Julki.
- Julka, Julka, mogę coś? Ja chciałem... Chciałem pomóc, chciałem chronić Oliwiera - tłumaczy się po rozprawie Kacper, który dopuścił do tego, aby jego podsłuchane słowa zaważyły na losie chłopca.
- Chronić? Właśnie mi go zabrali. Nie dotykaj mnie. Straciłam moje dziecko - płacze Julka i wtula się w mamę.
Czy uda się przywrócić Oliwiera pod opiekę mamy? Jak skończy się cała sprawa, szczególnie dla zakochanego w Julce Kacpra?
„Przyjaciółki” w czwartek o godz. 21:15 w Polsacie.