2025-05-09

„Must Be The Music” - odcinek 9, wiosna 2025: Nie tylko rytm

Rywalizacja o sławę i atrakcyjne nagrody sprawia, że na scenie prezentują się wykonawcy w każdym wieku. Jak radzą sobie z presją podczas występów na żywo, gdy skupiają na sobie uwagę jurorów oraz publiczności w studiu i przed telewizorami? Wokalistki, wokaliści i zespoły oraz różnorodne gatunki i dźwięki. Tu nie wiek gra rolę, a talent, którym trzeba przekonać członków jury i widzów do pozytywnego werdyktu. Finał „Must Be The Music” w piątek 16 maja na żywo od godz. 19:55 w Polsacie.

Słoneczny wstęp

Na dobry początek drugiego półfinałowego odcinka na scenie pojawił się gość specjalny czyli Wiktor Dyduła. Wyjątkowy artysta zaśpiewał swój wielki przebój „Tam słońce gdzie my” i przy tej okazji porwał do dobrej zabawy publiczność w studiu.

Czwórka jurorów i ich oczekiwania

Za stołem zasiedli Natalia Szroeder, Dawid Kwiatkowski, Miuosh i Sebastian Karpiel-Bułecka i w rozmowie z prowadzącymi nie ukrywali, że oczekują od wykonawców nie tylko jakości, ale i autorskiej twórczości.

Roland Bilicki & Gypsy Kings - „Baila Me/Djob i Djoba/Bamboleo” (medley)

Muzycy z Olsztyna, którzy miksują romskie korzenie z latynoamerykańskim temperamentem oraz nowoczesnym brzmieniem. Lider formacji to charyzmatyczny wokalista, multiinstrumentalista, kompozytor i tancerz, dla którego muzyka to nie tylko pasja, ale i sposób na życie. Podczas castingów wystąpili jako pierwsi w całej edycji, a grupa swoją energią i muzykalnością podbiła serca jurorów i publiczności. Na półfinałowej scenie zaprezentowali medley przebojów, doskonale znanych były jurorom, jak i publiczności, która chętnie ruszyła do tańca. Jeśli chodzi o umiejętności raczej niczego im nie brakowało, ale nie była to na pewno autorska twórczość. Jurorzy podzielili się w ocenach równo po połowie. - To żre. Za wami tęskniliśmy. Ale wszystko to, co mieliśmy dostać od waszego zespołu, to już dostaliśmy. Uważam, że ćwierć miliona powinno trafić w inne ręce - ocenił Dawid Kwiatkowski. - Wy macie w sobie coś, czego w partyturach nie da się zapisać. To wynika z waszych korzeni. Mnie kupuje się prawdą, a ja to właśnie usłyszałam - stwierdziła Natalia Szroeder.

Dawid Kwiatkowski: NIE
Miuosh: NIE
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: TAK

Gracjana Górka - „All By Myself”

Jedenastoletnia wokalistka i skrzypaczka z Lublina, która na co dzień łączy naukę w szkole muzycznej z występami i przygotowywaniem się do konkursów. Jej zaangażowanie i płynące prosto z serca emocje sprawiają, że muzyka, którą wykonuje jest pełna pasji i autentyczności. Marzy, by w przyszłości zostać „śpiewającą lekarką”, łącząc pasję do muzyki i troskę o innych. Podczas półfinału sięgnęła po wielki przebój, który znany jest choćby z wykonania Celine Dion. Po raz kolejny zaprezentowała wielkie, wręcz ogromne możliwości swojego głosu i wywołała wielki entuzjazm na widowni. Wszystkie cztery głosy jurorów były pozytywnie zgodne. - Trochę mi brakuje słów, Gracjana. Jesteś na pewno fenomenem. Masz niezwykły dar i wspaniale z niego korzystasz. Wzruszyłaś mnie i bardzo się cieszę, że jesteś z nami - powiedziała Natalia Szroeder. - To jest piękne. Dziękuję - krótko podsumował Miuosh. - Gracjana, jesteś niezmiernie uzdolnioną dziewczynką. Trudno opisać te emocje po występie. My dorośli zatracamy w życiu tę dziecięcą wrażliwość. Dziękuję, że ją nam przypomniałaś - podkreślił Sebastian Karpiel-Bułecki. - Czy to jest finał? Tak, to jest finał - zakończył wypowiedzi jury Dawid Kwiatkowski.

Dawid Kwiatkowski: TAK
Miuosh: TAK
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: TAK

Ania Szlagowska - „Timothee”

Pochodzi z Nowego Sącza, a beskidzkie korzenie wpływają także na jej twórczość. Zaczęła pisać piosenki jako nastolatka i odnaleźć w nich można jej emocje, relacje i wspomnienia z różnych miejsc i życiowych okoliczności. Jesienią 2024 roku wydała debiutancką płytę, która powstała we współpracy z czołowymi polskimi producentami. Na scenie podczas odcinka castingowego wykonała autorski utwór, który szeroko otworzył jej drzwi do kolejnego etapu talent show. W półfinałowej rywalizacji zaprezentowała kolejną odsłonę swojej twórczości. Bujająca, popowa ballada, oczywiście o miłości i wymarzonym ślubie, stała się okazją do zaprezentowania sporych wokalnych umiejętności. W gronie jurorów jedynie Miuosh wystawił negatywną ocenę. - Aniu, dla mnie jesteś artystką gotową. Świetnie śpiewasz, świetnie się poruszasz na scenie. Jednak proszę żebyś nie zapominała o sądeckich korzeniach w swoich piosenkach - apelował Sebastian Karpiel-Bułecka. - Wspaniale to sobie wszystko wymyśliłaś. Cały ten projekt kupuję w stu procentach. Nie wiem, gdzie sięgają twoje marzenia, ale z taką muzykę, z takim głosem, ty możesz, co chcesz osiągnąć w tym kraju - stwierdził Dawid Kwiatkowski. - Moja droga. Muzycznie nie było się do czego przyczepić. Ja jednak głosowałem jako twój odbiorca po castingach. Ten utwór byłby drugi w kolejności po „zabić drozda” i dlatego głosowałem przeciw - stwierdził Miuosh.

Dawid Kwiatkowski: TAK
Miuosh: NIE
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: TAK

PoPieronie & Grupa Śpiewacza Poliana - „Po modrym Dunaju”

To połączone siły dwóch zespołów z Żywiecczyzny, których pasją jest nie tylko muzykowanie, ale i lokalna tradycja. Repertuar obejmuje zarówno utwory góralskie, jak i własne kompozycje. W ich twórczości można dostrzec wpływy muzyki pogranicza kultur polskiej, słowackiej i węgierskiej, a wyróżniają się bez wątpienia oryginalnymi aranżacjami i kompozycjami w oparciu o źródłową muzykę Beskidu Żywieckiego. Występem na castingu przekonali do siebie całe grono jurorów, a nie tylko Sebastiana Karpiela-Bułeckę. W półfinale sięgnęli po znaną ludową melodię, którą we własnym sposób zaaranżowali i zinterpretowali. I jak się okazało, to wykonanie podbiło serca całej czwórki za stołem jurorskim. - Dziękuję wam, bo bronicie genetycznego polskiego folku w półfinałach - skomentował Miuosh. - Wzięliście coś takiego pierwotnego, ale podaliśmy to z nowoczesną wrażliwością. To jest smaczne i ambitne - stwierdziła Natalia Szroeder. - Uwielbiam tę waszą polskość i ludowość, która się wylewa z utworów. Jestem dumy, że mamy takie folkowe zespoły w Polsce. I proszę o głosy na kapelę PoPieronie - powiedział na koniec do widzów Sebastian Karpiel-Bułecka.

Dawid Kwiatkowski: TAK
Miuosh: TAK
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: TAK

Alien x Majtis - „Tajfun”

Ten niezależny duet muzyczny tworzą Dawid „Aliena” Falędysz i Mateusz „Majtis” Przechrzta. W swojej twórczości łączą elektronikę, rap i śpiew, a ich styl, oparty na emocjonalnych tekstach i charakterystycznym brzmieniu, zdobywa coraz większą popularność wśród odbiorców w social mediach i na polskich scenach. Na początku 2025 roku opublikowali debiutancki krążek, który zyskał sporą popularność wśród fanów. Castingowym występem zasłużyli na pozytywną decyzję jurorów o awansie do półfinału. Na tym kluczowym etapie zaprezentowali autorski kawałek w spokojnym tempie, który miał w sobie romantyczną wrażliwość, wyczuwalną zarówno w wokalnej części, jak w melorecytacji. Wykonanie nie przypadło jednak do gustu Miuoshowi, reszta jurorów wydała pozytywną ocenę. - Chłopaki ciężko mi się nie poddać waszemu urokowi. Jesteście wspaniali, absolutnie szczerzy, prawdziwi. Ja was uwielbiam - przyznała Natalia Szroeder. - Niezmiennie jestem pod wrażeniem twojej barwy głosu. Ona na mnie oddziałuje - stwierdził Sebastian Karpiel-Bułecka. - Może to TAK trafi do kogoś, kto potrzebuje tego bardziej niż oni - wyjaśnił Miuosh swoje negatywne głosowanie.

Dawid Kwiatkowski: TAK
Miuosh: NIE
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: TAK

Weronika Ryba - „Dla Mamy”

Od najmłodszych lat jej pasją jest śpiew i gra na gitarze. Swoje pierwsze muzyczne kroki stawiała w szkolnych przeglądach talentów, gdzie doceniano jej wyjątkową wrażliwość i głos. Jednak ze względu na niepełnosprawność okres szkolny był dla niej trudny ze względu na odrzucenie i inne bolesne doświadczenia. Nie porzuciła jednak muzyki, która jest dla niej narzędziem wyrażania siebie za sprawą autorskich piosenek. Jej występ podczas castingu był prezentacją jej umiejętności wokalnych i wielkiej determinacji w walce o marzenia. W półfinale zaśpiewa utwór z repertuaru Korteza, dedykowany mamie, którym bardzo, ale to bardzo się wzruszyła, co było widać i słychać. Jej występ jury podsumowało owacją na stojąco i jednomyślnym głosowaniem. - Ja nie potrafię skleić zdania. Są takie momenty, w których muzyka przewraca cię do góry nogami. I to był taki moment. Kocham to, co robisz z nami na scenie - powiedziała ze łzami w oczach Natalia Szroeder. - Jestem dumny. Jestem twoim fanem i odbiorcą. Dziękuję - stwierdził Miuosh. - To musi być finał. Ty musisz być „Rybko” w finale. Ja nie widzę innej opcji - ocenił Dawid Kwiatkowski. - W niewiarygodny sposób umiesz budować emocje. Dziękuję ci za to - podsumował występ Sebastian Karpiel-Bułecka.

Dawid Kwiatkowski: TAK
Miuosh: TAK
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: TAK

Walimy w Kocioł - „Amazing Grace”

Członków zespołu od dziesięciu lat łączy pasja do rytmu i dźwięku. Choć są grupą perkusyjną, to w jej składzie znajdują się także wokaliści, gitarzyści, pianiści oraz inni instrumentaliści. rozpoznawczym, w skład grupy wchodzą również wokaliści, gitarzyści, pianiści i inni instrumentaliści. Podczas ich występów można usłyszeć różnorodne gatunki jak muzyka taneczna, rock, jazz, czy muzyka symfoniczna. Ich koncerty są bardzo widowiskowe, także ze względu na niecodzienne instrumentarium, typu wiadra, butelki czy wielkie beczki po oleju. Zespół docenili słuchacze Radia Zet, którzy przyznali im Dziką Kartę, dzięki której osiągnęli półfinał. Zagrali cover chrześcijańskiej pieśni religijnej, w którym brzmiały nie tylko instrumenty perkusyjne, ale i rockowa gitara oraz wokale. Jednak jury w całości wystawiło oceny negatywne. - My dzisiaj wybieramy finalistów. A wy robicie świetne rzeczy, jesteście wspaniali. Ale są jednak ludzie, którzy zasługuję bardziej niż wy - stwierdził Miuosh. - To co robicie jest niezwykłe. Widać, że to jest wasza pasja i się tym cieszycie. Ale szukamy do finału zespołów, które będą w stanie napisać nową historię. Wy nie spełniacie tych warunków - ocenił Sebastian Karpiel-Bułecka. - Wspaniale jest patrzeć, ile wam to daje radości. Wydaje mi się, że misja wasza została wykonana. To było świetne - podsumowała Natalia Szroeder.

Dawid Kwiatkowski: NIE
Miuosh: NIE
Natalia Szroeder: NIE
Sebastian Karpiel-Bułecka: NIE

Bonaventura - „Ktoś kogo znam ślub bierze”

Wokalista, kompozytor i tekściarz pochodzi z Legnicy. Jego pasja do muzyki zaczęła się od najmłodszych lat, co poprowadziło go drogą do gruntownej edukacji w tym zakresie. Ukończył między innymi Akademię Muzyczną w Krakowie jako magister sztuk wokalnych. Ma za sobą występu na operowych scenach w Polsce i za granicą, a także wydanie debiutanckiej płyty. Do niedawna uczył także śpiewu, muzyki i gry na gitarze, ale po występie w odcinku castingowym postanowił postawić na rozwój swojej kariery. Półfinałowe wykonanie autorskiej, miłosnej ballady było kolejną okazją do zaprezentowania naprawdę dużych możliwości głosu, jak i talentu interpretacyjnego. Cztery głosy jurorów były zgodne i pozytywne. - Ktoś mądry kiedyś powiedział, że muzyka może zmieniać świat, bo może zmieniać ludzi. Ty to masz w sercu i w rękach - podkreślił Sebastian Karpiel-Bułecka. - Karol, stałeś tam, śpiewałeś, a ja słuchałem. To wyglądało jak występ finałowy i to wciąż jest możliwe - stwierdził Dawid Kwiatkowski. - Ten człowiek musi być tu za tydzień - powiedział krótko do widzów Miuosh, apelując o głosowanie. - Jesteś spektakularny, bez robienia szumu czy hałasu. Twój głos swoją szlachetnością przykuwa uwagę - przyznała Natalia Szroeder.

Dawid Kwiatkowski: TAK
Miuosh: TAK
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: TAK

Marek Niedzielski - „Angelina”

Jest szczególnie utalentowanym muzykiem, bo potrafi łączyć grę na perkusji ze śpiewaniem. Nie tylko jest wykonawca, ale sam komponuje i pisze teksty piosenek. Jego utwory to mieszanka niezależnego popu, soulu i alternatywy, w których prezentuje także swój, ciepły charakterystyczny głos. Występem podczas odcinka castingowego sprawił, że jurorzy dali mu przepustkę do półfinału. W rywalizacji o finał zaprezentował autorski, popowy kawałek, który nie wydawał się szczególnie przebojowy. Jednak umiejętność gry na perkusji i śpiewu po raz kolejny miała okazję, żeby zostać zauważona. Spośród jurorów jedynie Miuosh nie docenił tego występu. - Dziękuję to za autorską robotę, ale postawiłbym jednak na utwór z castingu - stwierdził raper. - To nie był przebojowy, półfinałowy występ. Jednak jakością sprawiasz, że to jest naprawdę dobre - ocenił Dawid Kwiatkowski. - Ja kocham wzruszenie w muzyce. Znacznie ciężej jest mnie kupić na takie granie. Ty jesteś świetny w tym. Ja cię uwielbiam - przyznała Natalia Szroeder.

Dawid Kwiatkowski: TAK
Miuosh: NIE
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: TAK

Oczekiwanie z gwiazdami

Zanim zakończyło się głosowanie widzów na scenie znów pojawił się gość specjalny odcinka, czyli Wiktor Dyduła. Tym razem nie sam, lecz z Kasią Sienkiewicz z Kwiatu Jabłoni. Oboje wykonali przebojowy numer „Nie mówię tak, nie mówię nie” z najnowszego albumu wokalisty i porwali publiczność do wspólnej zabawy.

Kto zaśpiewa w finale?

Przed ogłoszeniem wyników głosowania członkowie jury podzielili się swoimi spostrzeżeniami na to, kto ich zdaniem powinien wystąpić w najważniejszym odcinku talent show. Jednak to widzowie swoimi głosami zadecydowali, kto z drugiego półfinału trafił do rywalizacji o triumf w programie. Oto szczęśliwa czwórka wykonawców: Bonaventura, Gracjana Górka, Alien x Majtis, Weronika Ryba.

Zobacz „Must Be The Music” - odcinek 9:

Finał Must Be The Musicw piątek 16 maja na żywo od godz. 19:55 w Polsacie.

Oficjalny profil „Must Be The Music” na Instagramie - @mustbethemusic.polsat