2025-05-09

Aleksander Sikora w pracy spełnia marzenia, za cenę snu

Reporter „halo tu polsat” o swojej pasji do telewizji i problemach ze wstawaniem. W redakcji porannego pasma Aleksander Sikora przeprowadza wywiady z intrygującymi gośćmi z kraju i ze świata, chętnie doświadcza nowych rzeczy na własnej skórze i dzieli się tym z widzami. Wszystko to jest dla niego spełnieniem marzeń z dzieciństwa, o czym przekonuje w rozmowie z POLSAT.PL.

Ranny ptaszek, ale... sowa

Aleksander Sikora musi przyznać, że nie lubi wcześnie wstawać. - Nie będę ściemniać na potrzeby programu telewizyjnego, że jestem skowronkiem i że wyskakuję z łóżka, śpiewając i podskakując jak ludzie w produkcjach telewizyjno-filmowych, bo nastał nowy dzień. Jestem zwykłym człowiekiem, który po prostu ma problem z wczesnym wstawaniem - mówi.

- Natomiast rozbudzam się w momencie, kiedy wyjdę z domu i spotkam się z ludźmi. Wtedy jakoś zaczynam funkcjonować, ale też potrzebuję chwili, by się rozkręcić, co zazwyczaj następuje między godziną 10 a 11, czyli idealnie wtedy, kiedy „halo tu polsat” już schodzi z anteny. Ale człowiek uczy się przez całe życie, więc mam ogromną nadzieję, że po prostu wpadnę w pewnego rodzaju rutynę, która pozwoli mi dobrze funkcjonować na planie porannego programu - dodaje.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Aleksander Sikora (@oleksikora)

Lód na pobudzenie

Jednym ze sposobów na odpędzenie resztek snu jest kawa, ale w przypadku Aleksandra Sikory to jej nieco zaskakująca odmiana. - Ja piję tylko americano na lodzie. Wszyscy mówią „O poranku kawa na lodzie? No przecież to się kupy nie trzyma. To niezdrowe”. Wiem, ale lubię chłodne napoje. Mam jakieś takie amerykańskie podejście, bo oni mają jakiegoś hopla na punkcie lodu i ja też piję wszystko na lodzie. W Stanach Zjednoczonych czułem, że jestem u siebie - dodaje.

Obawy o to, czy nie odbije się to na jego zdrowiu, dziennikarz zamierza przekuć na ciekawy materiał dla widzów. - Jeśli będę miał już tę wiedzę, to z pewnością pochwalę się tym w programie „halo tu polsat” w obecności jakiegoś doświadczonego lekarza, który wtedy szybko postawi diagnozę - żartuje.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Aleksander Sikora (@oleksikora)

Miłość do telewizji

To kolejny dowód na to, że Aleksander Sikora jest zwierzęciem medialnym i to już od najmłodszych lat. - Jestem dzieckiem wychowanym na telewizji, ale nie dlatego, że moi rodzice nie mieli na mnie żadnego pomysłu wychowawczego, tylko ja po prostu urodziłem się z jakimś takim zapałem i ogromnym zainteresowaniem telewizją. A to, że mogę robić Polsat, który znam od podszewki jako widz, jest dla mnie szczególną nobilitacją, bo wychowywałem się na takich programach jak „Dwa Światy”, „Bar”, oglądałem seriale „Miodowe Lata”, „Zbuntowany Anioł”... - wylicza. - Myśl, że dzisiaj tworzę tę telewizję, jestem jej częścią, to jest takie spełnienie marzeń - mówi dziennikarz.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Aleksander Sikora (@oleksikora)

Po drugiej stronie ekranu

Reporter „halo tu polsat” z sentymentem wspomina dawne logo Polsatu. - Zaczynając pracę, chwaliłem się wszystkim znajomym, że jestem w słonecznej telewizji, jestem po drugiej stronie słońca, czyli tam, gdzie po prostu mogę spełnić swoje zawodowe marzenia. Coś wspaniałego, naprawdę. Po prostu robię to, co kocham i dzięki temu wiem, że w ten sposób nie przepracuję w życiu nawet jednego dnia. To dla mnie bardzo, bardzo, bardzo ważne - kończy.

halo tu polsat w piątek, sobotę i niedzielę od godz. 8:00 w Polsacie.

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat