Tadzin, województwo łódzkie
Malownicza wieś położona między Strykowem a Brzezinami na terenie Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich. Mieszka w niej niespełna dwustu mieszkańców.
Historia rodziny: Ewa i Andrzej Jędrzejczakowie z synami Kubą i Szymonem
Romantyczne początki
Małżeństwo poznało się dwadzieścia pięć lat temu na dyskotece. - Żona była naprawdę fajną dziewczyną. Roześmianą, do pogadania, do zatańcowania - opowiada pan Andrzej. - Jest nadal tym samym chłopakiem, co był na początku - komplementuje partnera pani Ewa.
Szokująca diagnoza
Rodzice dowiedzieli się o chorobie Szymona, kiedy złamał nogę na lekcji wychowania fizycznego. - Pierwsze moje myśli? To niemożliwe. Dlaczego on? Dlaczego jego to spotkało? Przecież on jest mały i niewinny - wspomina mama, nie mogąc powstrzymać łez.
Walka o zdrowie
Czternastolatek ma w nogę wstawioną endoprotezę, ale konieczne były także cztery operacje na płuca, gdzie pojawiły się przerzuty. - Mamy nadzieję, że to już będzie wszystko - mówi pani Ewa. - Mocno walczy. Jest to twardziel, po mojemu - stwierdza z uznaniem pan Andrzej.
Trudna sytuacja finansowa
Małżeństwu siły dodaje postawa dzielnego Szymona, ale także wzajemna miłość i wsparcie w chwilach załamania. Rodzina nie ma jednak możliwości, aby samodzielnie wyremontować dom. - Od momentu, gdy Szymon zachorował, ja zajmuję się dziećmi, a mąż pracuje. Zarabia najniższą krajową - opisuje pani Ewa.
Eksplozja emocji
Rodzina mieszka w siedemdziesięciopięcioletnim domu po rodzicach pani Ewy. Niestety budynek nie ma żadnego ocieplenia, a stary piec stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia rodziny. - Jest strach, żeby się nie zaczadzić - mówi kobieta. Do zmiany jest także układ pomieszczeń - przez drzwi wejściowe wchodzi się od razu do kuchni, gdzie znajdują się drzwi do... łazienki.
Nowy etap w życiu
- Jesteście bardzo bogaci, bo największy skarb to wasza rodzina. Ale macie też nas - mówi Ela Romanowska tuż przed ogłoszeniem decyzji o remoncie. Pani Ewa, dla której to spełnienie wielkiego marzenia, rzuca się prowadzącej w ramiona, a trójka mężczyzn reaguje na te słowa o wiele spokojniej.
Potrzeba dużo kreatywności
Po żartach podczas powitania ekipy, czas na wejście do środka, gdzie niezbędna jest powaga. - Wszystko jest na opak - wyjaśnia na początku Ela Romanowska. Zakres prac jest bardzo szeroki, a miejsca dla pomieszczenia czteroosobowej rodziny nie ma wiele. Architekt Kuba Babik podkreśla, że trzeba odwrócić układ pomieszczeń, aby wnętrza były funkcjonalne. Pierwsze trudności pojawiają się szybko, kiedy ekipa z opóźnieniem wyburza ścianę. W końcówce potrzebny jest drużynowy wysiłek, żeby ukończyć remont na czas.
Rodzinna współpraca
Rodzina odpoczywa na wakacjach w Uniejowie. Pierwszą z atrakcji jest wspólna gra w kręgle, która ma zbliżyć do siebie mających kompletnie różne zainteresowania braci. Zawody prowadzi „Darek Stolarz”, który przygotował specjalny puchar. Małżeństwo z kolei udaje się na pierwszą lekcję tańca.
Długo wyczekiwany moment
- Ciekawy jesteś, jak będzie nasz nowy dom wyglądał? Bo mama pół nocy nie spała - mówi pani Ewa podczas powrotu. Już sam widok odnowionej elewacji odbiera jej mowę. Jak rodzina reaguje po wejściu do środka?
„Nasz nowy dom” - sezon 24, zobacz odcinek 346:
„Nasz nowy dom” w czwartek o godz. 20:10 w Polsacie.
Oficjalny profil „Nasz nowy dom” na Instagramie - @nasznowydom