Idol od wielu lat
Filip Lato przyznał, że powrót do „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” rozpoczął od metamorfozy, na którą czekał. - Bardzo się ucieszyłem, gdy dowiedziałem się, że w pierwszym odcinku wcielę się w Robbiego Williamsa, bo bardzo go lubię jako artystę. W zeszłym roku miałem nawet okazję oglądać go na żywo w Krakowie. To zawsze jest przyjemne, gdy możesz wcielić się w artystę, którego jesteś fanem. Nie było to jednak łatwe - mówił wokalista. W udziale przypadł mu znany i lubiany singiel „Angels” z 1997 roku. - W pewnym sensie Robbie jest podobnym wokalistą do mnie, a ten program jednak karmi się charakterystycznościami i złapaniem czegoś, co jest inne niż my, więc to było pewnego rodzaju wyzwanie, żeby zgubić siebie, a znaleźć Robbiego. Finalnie jestem dość zadowolony z występu i wyszło to całkiem fajnie - skomentował.
„Zmiana płci” dużym wyzwaniem
Druga metamorfoza dla Filipa Lato to Sylwia Grzeszczak. - Nie jest tajemnicą, że postaci kobiece nigdy nie wychodziły mi jakoś najlepiej, więc jestem pełen obaw, jeśli chodzi o ten występ - przyznał artysta. W dziewiątej serii show miał okazję wcielać się m.in. w takie gwiazdy jak Sia czy Eleni. - To jest trudne, żeby na co dzień być facetem i na te trzy minuty zmienić się w kobietę. Zarówno w głosie, jak i w ciele. Włożę sto procent siebie, żeby wyszło jak najlepiej - dodał wokalista.
Głos nie do podrobienia
Uczestnik „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” pochylił się nad fenomenem wylosowanej bohaterki. - Sylwia Grzeszczak ma niesamowity talent, który pokazuje szerokiej publiczności w Polsce już od wielu, wielu lat. Jest to o tyle niewdzięczna postać do zrobienia przez faceta, że ona ma bardzo mocny, silny wokal. Nie znam innego sposobu na wcielenie się w kobietę niż śpiewanie leciutko, na krawędzi falsetu i rejestru głowowego. Trzeba będzie to gdzieś wyważyć, choć to nie będzie łatwe - powiedział w wywiadzie dla POLSAT.PL.
„Twoja Twarz Brzmi Znajomo” w piątek o godz. 20:05 w Polsacie.
Oficjalny profil „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” na Instagramie - @twojatwarzbrzmiznajomo