2023-12-22

Ewa Wachowicz: Tradycyjne święta, ale sushi… czemu nie!

Kulinarna ekspertka opowiada POLSAT.PL o Bożym Narodzeniu w rodzinnym domu. Jakie dania pojawiają się na stole? Są wśród nich te popularne, ale też mniej znane regionalne przysmaki. Ewa Wachowicz zdradza również, przygotowaniem jakich potraw mogą pochwalić się jej bliscy, jak organizuje pracę w kuchni i jakie zadanie czeka na tych, którzy nie pomagają lepić pierogów.

Jarska uczta
Co Ewa Wachowicz podaje na swój stół 24 grudnia? - Jeżeli chodzi o święta, zwłaszcza o Wigilię, u mnie jest ona bardzo tradycyjna. Po pierwsze barszcz czerwony z uszkami. Pierogi w bardzo wielu odsłonach, bo i z kapustą i grzybami, i na słodko z serem i śliwką suszoną, jak i takie tradycyjne ruskie, więc i pierogów i ich rodzajów jest dużo. Natomiast oprócz tego musi być koniecznie kasza jęczmienna perłowa z grzybami suszonymi i do tego z masłem, łazanki z makiem - wymienia.

Sposoby na tradycję
Czy są jeszcze inne obowiązkowe dania w jej wigilijnym menu? - Jakiś śledzik na przystawkę i oczywiście karp. Robię go tradycyjnie, lekko oprószonego mąką, smażonego na maśle. Taki musi być złocisty i chrupiący. Ale karp jest też w odsłonie przystawkowej, albo w galarecie, albo po żydowsku. No i do tego wszystkiego jeszcze kapusta z grzybami - opowiada. A coś lokalnego? - Zawsze u mnie na Wigilii, z moich rodzinnych stron z Beskidu Niskiego, jest fasola „Piękny Jaś” ze śliwką suszoną sechlońską - podsumowuje wcale nie krótką listę Ewa Wachowicz.

Po dawnemu
Mimo że w modzie jest urozmaicanie wigilijnego menu, wśród potraw na jej stole trudno o nowości, czy egzotyczne dania. - Sushi wpisuje się w jarskość naszej Wigilii, aczkolwiek teraz to może być nawet mięsna uczta (post nigdy nie był nakazem prawa kanonicznego, a tylko tradycją - przyp. red.), jednak ja jestem tradycjonalistką i przede wszystkim moja cała rodzina. Natomiast jeżeli chodzi o sushi... w drugi dzień świąt, czemu nie. Zwłaszcza że moja córka robi bardzo dobre, więc kto wie, może w moim domu też będzie sushi - śmieje się dziennikarka.

Z pokolenia na pokolenie
- Jestem zwolennikiem dość tradycyjnej Wigilii, ale nie tyle ja, co tak naprawdę wszyscy moi domownicy. Nawet najmłodsze pokolenie domaga się tych potraw, które w sumie teraz jemy dużo rzadziej, raz do roku. Taką potrawą jest właśnie karp po żydowsku i Karolina, moja bratanica, ona specjalnie z Barcelony przylatuje do nas na Wigilię, żeby właśnie tego karpia zjeść. I ona je go na przystawkę, jemy go później całą Wigilię, następnie są desery i na deser Karolina znów je tego karpia po żydowsku - dzieli się rodzinnymi historiami Ewa Wachowicz.

Ulubione smaki dla każdego
Jak przyznaje prowadząca „Ewa gotuje” wśród jej bliskich każdy ma taką ulubioną potrawę. - Moja córka uwielbia pierogi na słodko z serem i cynamonem, albo z jabłkami i cynamonem, bo takie też są u mnie na Wigilię i też potrafi je zjeść dwa razy w trakcie wieczora. Mój mąż z kolei kocha pierogi z kapustą i z grzybami, ale z barszczykiem. Więc jak jest barszcz, to on woli w kubeczku i żeby do niego pierogi były takie odsmażone i chrupiące. Jak widać, wszyscy czekają na te tradycyjne dania! - zaznacza ekspertka.

Wspólny wysiłek
Obszerne i urozmaicone menu oznacza sporo pracy, ale na szczęście Ewę Wachowicz wspiera cały rodzinny sztab. - Lubię przygotowania do świąt, w które angażujemy pomocników. U mnie dziewczyny świetnie gotują i pieką. Każdy na święta robi swoje ciasto. Moja córka imbirowiec, Marysia ciasto czekoladowe, a Alicja przywozi swój ulubiony sernik z białą czekoladą - wymienia. - Jeżeli chodzi o zdobienie pierniczków, absolutnie wszyscy domownicy są w to zaangażowani. Podobnie jest z lepieniem pierogów. Wszyscy w moim domu - czy chcą, czy nie chcą - lepią pierogi. A jeżeli nie lepią, muszą później sprzątać kuchnię - mówi z przymrużeniem oka. Smacznego i Wesołych Świąt!

  

Wszystkie sezony programu Ewa gotuje oglądaj online na polsatboxgo.pl.