2023-09-24

„Państwo w Państwie” - odcinek 495, na żywo 24 września

Kara za dobre serce? Pan Witold pozwolił kobiecie z małym dzieckiem zamieszkać w domu, który posiadał. Od czterech lat dzika lokatorka za nic nie płaci i nie chce się wyprowadzić. Straty spowodowane działalnością lokatorów szacowane są już na ponad 25 tysięcy złotych. Co jeszcze musi zrobić właściciel nieruchomości, żeby rozwiązać sprawę i przestać ponosić konsekwencje swojej dobre woli? Przemysław Talkowski z zespołem i ekspertami zapraszają na kolejny odcinek emitowany na żywo w niedzielę 24 września o godz. 19:30 w Polsacie.

Pomoc w trudnej sytuacji
Rodzeństwo z Krasnegostawu, pani Barbara Flis i pan Witold Kardyka, po śmierci w rodziców w 2014 roku odziedziczyło rodzinny dom. Mają własne mieszkania, nie chcieli więc, by dom niszczał i postanowili go wynająć. Szybko znalazła się chętna - Marta K. matka z małym dzieckiem, która potrzebowała pomocy. - To była zima, a ona była w naprawdę trudnej sytuacji. To pomogłem po prostu. Powiedziałem, żeby sobie tam mieszkali, niech tylko ten dom będzie zadbany i ogrzewany - opowiada pan Witold.

Negocjatorzy nie pomogli
W 2019 roku zaczęły się problemy. Choć czynsz był symboliczny i wynosił jedynie 400 złotych, kobieta przestała go płacić. Mało tego, w domu zarejestrowała firmę transportową, a na podwórku zaczęły parkować busy. Dom też zaczął być dewastowany, doszło nawet do tego, że przez zaniedbania wybuchł w nim komin. Pan Witold postanowił wypowiedzieć umowę najmu. - Powiedziano mi, że ja tego domu nie sprzedam, że się zawali szybciej, a oni tego domu nie opuszczą. I na tym się z nimi rozmowa skończyła. Wynająłem nawet firmę negocjacyjną, która po trzech miesiącach też sobie z nimi nie dała rady - mówi właściciel.

Groźby utraty życia!
Lokatorka nie reaguje na wezwania do opuszczenia nieruchomości. Od czterech lat nie wpuszcza właścicieli do środka. Dodatkowo w domu zamieszkał jej konkubent, który zaczął… atakować właściciela! - Pan Mateusz K. wydzwaniał i groził mi śmiercią. Potem wysłał wiadomości SMS, a potem we trzech z kolegami urządzili na mnie polowanie w markecie - opowiada pan Witold.

Sąd bezradny?
Dzicy lokatorzy nie chcą się wyprowadzić, twierdząc, że nie ma jeszcze nakazu eksmisji. Sprawa jest w sądzie, jednak od wielu miesięcy nie może się zakończyć, bo osoby zajmujące nielegalnie lokal nie pojawiają się na rozprawach. - Ile razy ci państwo jeszcze mają się nie stawić, żeby zakończyć tę sprawę? Ja nie daje rady już... - mówiła na sali sądowej Barbara Flis.

Straty rosną
Przez ostatnie cztery lata właściciel raz, z asystą policji, wszedł do swojego domu, jednak nie żeby go przejąć, a oszacować straty spowodowane działalnością lokatorów. Już wynoszą one ponad 25 tysięcy złotych. Czy interwencja programu „Państwo w Państwie” pomoże w rozwiązaniu sprawy?

Państwo w Państwie w niedzielę o godz. 19:30 w Telewizji POLSAT.