2023-09-17

„Ślubne pogotowie”: Jak spełnić marzenia wymagającej pary?

Wiktoria i Piotr zakochali się od pierwszego wejrzenia. Czy wesele też jest bajką? Mieszkająca w Myszkowie para ma sprecyzowane oczekiwania wobec swojego wielkiego dnia. O pomoc w zrealizowaniu tych planów prosi ekipę specjalistów, którzy nie raz muszą mierzyć się z określoną wizją państwa młodych. „Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej” w niedzielę o godz. 17:40 w Polsacie.

Wbrew stereotypom
Dzieli ich dwanaście lat różnicy, a łączy wielkie uczucie. Od dzieciństwa oboje mieszkali w Myszkowie, ich rodziny się znały, ale poznali się pięć lat temu na wspólnym wypadzie w góry. Od razu się w sobie zakochali. - On jest moim rycerzem, osobą, przy której widzę się na starość - wyznaje Wiktoria. Piotr jest po rozwodzie, ale teraz odkrył miłość na nowo. Mieli wielkie weselne plany, które zawaliły się po tym, gdy ona straciła pracę, a ceny w branży weddingowej skoczyły w górę. Czy Izabela Janachowska zdoła sprostać marzeniom, które snuli na ten dzień? Ruszamy do Myszkowa!

Burzliwy związek
Oboje przyznają, że mieli też gorsze dni. W większości były one spowodowane odpowiedzialną i trudną pracą Piotra, który jest policjantem w Katowicach. Kiedy był często wysyłany na granicę jako wsparcie, mocno przeżywał te trudne zadania, a jego wybranka czuła się opuszczona. Jednak dzięki uczuciu pokonali wątpliwości i teraz są zdecydowani połączyć swoje ścieżki życiowe już na zawsze.

Niestandardowa para
Już w pierwszych chwilach rozmowy z Izabelą Janachowską Weronika daje dowód tego, że jej marzenia są niekonwencjonalne. Okazuje się, że chciałaby połączyć w wystroju sali biel i złoto, ale z mocnym dominującym akcentem czerni, która jest ich ulubionym kolorem. Za to co do choreografii nie są zgodni. Piotr, który przez dziesięć lat tańczył w zespole folklorystycznym, chce iść na żywioł, ona z kolei woli opracować układ. Kto postawi na swoim?

Kwestia pieniędzy
Na weselu bawić się będą w towarzystwie swoich bliskich, wśród których być może zabraknie przyszywanej babci panny młodej, która musi brać pod uwagę swoje zdrowie. Przyszłych małżonków w organizacji wesela wspiera rodzina Wiktorii. Bliscy Piotra sfinansowali jego pierwszy ślub, biorąc na ten cel kredyt, który spłacają do tej pory. Para nie chce obciążać ich kolejnymi kosztami. Bliscy zamierzają jednak pomagać mu w inny sposób.

Problem z wnętrzami

Prośby do ekipy programu dotyczą między innymi wystroju kościoła i sali. Oba pomieszczenia bardzo podobają się zarówno prowadzącej jak i Izabeli Kurdyle. Problem w tym, że panna młoda nie zostawia za dużo projektowej swobody. - Zależałoby mi na woalach przy ławkach i oczywiście mnóstwo świec - mówi zdecydowanie. To nie robi na dekoratorce takiego wrażenia, jak oczekiwanie czarnego wystroju na weselu, a także połączenie ustawienia stołów w podkowę i pozostawienia dużego parkietu do tańca. Mimo perswazji specjalistki Wiktoria obstaje przy swoim. - Mała, śliczna, waleczna. Jak jej york - podsumowuje Iza Janachowska.

Kulinarny szok
Jak się okazuje, głównym atutem wybranego lokalu jest świetna kuchnia. W rozmowie z przygotowującymi posiłki paniami prowadząca dowiaduje się, że w planach jest obiad i aż cztery gorące kolacje, nie mówiąc o zimnych przekąskach i słodkościach. Samo wesele trwać ma około dwunastu godzin. - No, kochana. Jesteśmy na Śląsku - mówi do niej ze śmiechem panna młoda, jakby to wszystko wyjaśniało.

Nie na błysk
Najważniejszą prośbą pary jest dobór strojów. Wiktoria ma nadzieję, że w salonie Izabeli Janachowskiej odnajdzie tę jedyną suknię. Pojawia się w nim z mamą, bratową i przyjaciółką. Dobierając kolejne kreacje panna młoda i jej bliskie mają mnóstwo wątpliwości co do kroju, materiału i dodatków. Jednak łzy szczęścia mamy, które udzielają się nawet prowadzącej to dobry znak.

Protest panny młodej
Niespodzianką dla pary jest wyjazd, na którym mogą zrelaksować się przed ślubem. Czeka na nich również lekcja tańca, przygotowana przez choreografa Tomasza Nakielskiego. Również tu para niewiele zostawia przypadkowi. Do opracowanego przez nich samodzielnie układu specjalista chciałby jednak dodać kilka elementów folkowych, w których specjalizuje się przecież Piotr. - Nie zgadzam się - mówi ostro Wiki. Jednak ostatecznie przyjmuje kilka rad od tancerza.

Dzień ślubu
Wypoczęta para wraca na ostatnie przygotowania. Nad metamorfozą panny młodej czuwa beauty team Izabeli Janachowskiej. Na szczęście wizja Bartka i Wojtka pokrywa się z oczekiwaniami Wiktorii. - Wyglądam pięknie - docenia efekt ich zabiegów. Folkowe elementy w ceremonii i sala weselna też przypadają jej do gustu. - Rewelacja. Czarne, a ładne - śmieją się młodzi na widok okrągłych stołów, do których przekonała ich Iza Kurdyła. Czas na zabawę, w której towarzyszy im pilnująca tradycji babcia Wiktorii. To musi przynieść szczęście!

„Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej” - sezon 2, zobacz odcinek 3:

Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej w niedzielę o godz. 17:40 w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat