Zaufać projektantowi
Do obu występów kreacje dla artystki przygotował projektant Konrad Bikowski, który na stałe współpracuje z Beatą Kozidrak. Obie suknie były szyte specjalnie na tę okazję z uwzględnieniem charakteru odgrywanej postaci i typu urody gwiazdy tak, by prezentowała się jak najkorzystniej i czuła się swobodnie.
Zgodnie z tematyką
- Pierwsza z sukien była wykonana z jedwabnej tafty w kolorze mango i miała nawiązywać do sukni Pięknej „Piękna i Bestia”. Ponieważ żółty nie jest najlepszym kolorem dla blondynek, postanowiliśmy stworzyć odcień specjalnie dla Beaty. Mieszaliśmy żółcie, zielenie i czerwienie tak, aby uzyskać ten jedyny. Barwa została stworzona specjalnie dla tego konkretnego modelu - mówi Konrad Bikowski.
Co jeszcze zdradza? - Inspiracją dla sukni był klasyczny płaszcz dwurzędowy zdobiony długim trenem, który w projekcie miał mieć kilka metrów, natomiast z uwagi na bezpieczeństwo gwiazdy i jej wizerunek na scenie postanowiliśmy go skrócić do dwóch i pół metra. Całość kreacji została odszyta wewnętrznie czarnym atłasem. Ciekawostką jest fakt, że gorset, na którym zbudowana jest kreacja został w całości wykonany na stalowych fiszbinach według historycznych krojów - dodaje artysta. - Elementy ozdobne takie, które miały za zadanie wycinać sylwetkę, zostały wykonane w czerni. Tutaj za przykład może posłużyć wywinięty dekolt w kształcie klap męskiej marynarki uszyty z atłasu, guziki oraz odszycie wewnętrzne kreacji - objaśnia.
Dbałość o każdy szczegół
- Suknia do utworu „Chwytam wiatr” wykonana została z równie wielką starannością. Tym razem kreacja w kształcie syreny miała bazę w kolorze cielistym. Na tę podstawę nakładaliśmy ręcznie włoski tiul w taki sposób, aby uzyskać efekt przezroczystości i światłocieni. Sam tiul ma dosyć nieokreślony kolor, gdyż jest ciemnym turkusem, to kolor Meridy, posiadającym idealne proporcje zieleni i niebieskiego. Został sprowadzony specjalnie dla tej kreacji - kontynuuje projektant.
- Ponieważ Beata wykazała się ogromną odwagą, wkładając kreacje, które w żaden sposób nie nawiązują do jej wizerunku scenicznego, jaki zwykłem tworzyć na co dzień, pozwoliła mi poszaleć również z kształtem. Wybrałem formę syreny z dosyć klasycznym i mocno obniżonym stanem odcięcia, co robiło zjawiskowe wrażenie, ale jednocześnie wymagało od gwiazdy ogromnej samodyscypliny w poruszaniu się. Tutaj suknia również była wygorsetowana stalowymi fiszbinami, ale żeby było jeszcze trudniej, klosz sukni posiada wielowarstwowy dwukolorowy tiulowy tren. Ostatnim smaczkiem kreacji był asymetryczny wzór prawie 1500 kamieni Swarovskiego mieszanych rozmiarami i kolorami. Całość kreacji została ozdobiona ręcznie - zdradza Konrad Bikowski.
Koncert „100 lat Disneya” w Poniedziałek Wielkanocny 10 kwietnia o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.