2022-03-23

„Love Island. Wyspa miłości” - edycja 5, odcinek 21

Dwie osoby pożegnały się z programem, który wchodzi w kolejny ekscytujący etap. Zanim do tego doszło, przez hiszpańską willę przeszło prawdziwe uczuciowe trzęsienie ziemi. W dwóch parach pęknięcia były tak duże, że nic już nie dało się naprawić. Ania rozstała się z Włodkiem, a Sidiki usłyszał od Oli, że nie jest nim zainteresowana. W tym samym czasie na randce w górach Kuba zapytał Josie, czy chce być jego dziewczyną. Dzieje się!

Oglądaj Love Island. Wyspa miłości online na polsatboxgo.pl.

Nie potrafi odmówić
Poranek kolejnego dnia rozpoczął się doskonale dla Julii. - Jestem w parze z Jakubem, a Daniel robi mi śniadanie - ćwierkała z zachwytu. - Ej, dziewczyny, jest bitwa - śmiała się, gdy drugi z dotychczasowych adoratorów Roksany zapytał, co chce zjeść. Była wyraźnie rozbawiona, że nagle obaj zaczęli o nią zabiegać. - Jesteś moją parą przecież - tłumaczył starszy, że nie chce rezygnować z dobrego zwyczaju.

Krok do tyłu
Posiłek w duecie jedli też Ola i Sidiki. Rozmowa jednak nie kleiła się. Dziewczyna miała problem z jego zachowaniem w nocy, kiedy najwyraźniej wziął sobie do serca porady doświadczonych kolegów i chciał jeszcze bardziej się do niej zbliżyć. - Muszę się do tego zdystansować - przyznała i dodała, że poczuła się manipulowana. - Nie zgadzam się, że chciałem zagrać na jej uczuciach - bronił się i przeprosił, ale to nie wystarczyło. - Negatywne emocje są między nami ciut bardziej - nadal czuła się niekomfortowo.

„Kanapeczki takie fajne zrobiłem”
Do loggii, gdzie był Jakub z Julią, nagle zajrzał Daniel. Gdy dowiedział się, że już w sumie zakończyli posiłek, musiał zmienić plany. - Tak za bardzo nie chce mi się z Roksaną zjeść. Bez pary zostanie - powiedział i... dołączył do Konrada i Oliwii, narzekając, że tak się starał, żeby było pysznie i smacznie, a w sumie to nic z tego nie wyszło.

Zanurzyć się i odpłynąć
Wśród porannego zgiełku uwadze nie umknął znajomy dźwięk wiadomości. „Josie, na pewno tęsknisz za Niagarą, a Kuba za górami. Poczujcie się jak u siebie i niech spłynie na was kaskada miłości. #jakwdomu #zywioly”. Tak na piękny początek dnia. Najpierw długi spacer, a potem niespodzianka. Mokra i orzeźwiająca. - Myślisz o tym samym, co ja? - zapytał z błyskiem w oku, gdy zobaczyli wodospad, a już po chwili tulili się do siebie w wodzie.

„Będziesz moją dziewczyną?”
Po kąpieli czekał na nich piknik z widokiem. - Za piękną randkę! I oby takich więcej - wzniósł toast. - Czuję taką prawdziwą miłość do ciebie - wyznała. - Ja też tak czuję - dodał. - Jest chemia. Ja zdecydowanie chcę być z tobą - nie miała wątpliwości, że to, co się między nimi zrodziło, to zdecydowanie coś poważnego. - Traktujmy siebie jako parę - zaproponował Kuba. Szczęśliwa Josie rzuciła mu się na szyję. No i mamy pierwszą oficjalną parę piątej edycji programu.

Trudne sprawy
Tymczasem w willi rozpoczęło się prawdziwe przetasowanie. - Ja się z nim fajnie bawię, ale nie na zabawie chcę zbudować relację - powiedziała Ania w rozmowie z Konradem. - Potrzebuję faceta ogarniętego, dojrzałego. No z klasą - przekonywała, że Włodek to jeszcze nie jest ta osoba, a zmienianie go wcale nie jest jej rolą. - Nie ma między nami kwestii mentalnej - tak ujęła ten problem.

„Nie umiem się oszukiwać”
Włodek zauważył, że Ania od rana unika kontaktu i jest zdystansowana. - Czasami najgorsza prawda jest lepsza niż najpiękniejsze kłamstwo - uznała, że musi powiedzieć, co czuje i wyrzuciła z siebie wszystkie wątpliwości. Zaznaczyła, że ich związek poza programem jest nierealny. - Dałam nam szansę, ale po prostu to się nie udało - argumentowała. Szczere słowa zabolały chłopaka, który jeszcze dzień wcześniej podczas romantycznej randki otworzył się i wyznał swoje uczucia.

Na podobnych falach
Dziewczyna miała już obrany nowy cel. Natychmiast zwróciła się w stronę Jakuba, którego zabrała na rozmowę. Najpierw wyjaśniła, co właśnie zaszło między nią a Włodkiem. - Fajny chłopak, ale zasługuje na kogoś takiego, kto w stu procentach odwzajemni jego uczucia - podkreśliła i od razu zapytała, jakby ją zdefiniował. - Tak drugi raz na dobrą sprawę rozmawiamy ze sobą - odparł, gotowy, żeby nadrabiać stracony czas. - Dobrze mi się z tobą kontakt łapie - ocenił. Będzie coś z tego? - Niczego już teraz nie planuję. To musi być w sercu - podsumowała Ania.

Co dalej?
Zasmucony Włodek postanowił wyżalić się Julii. - Wróciłem zapatrzony jak w obrazek - wspominał randkę z poprzedniego dnia, podczas której roztaczał przed Anią wizje ich wspólnego życia po programie. Teraz poczuł się zawiedziony. - Na ten moment nie wyobrażam sobie tworzyć jakieś głębsze relacje z kimkolwiek - dodał. - Jak możesz po takich trzech tygodniach intensywnych, że się wkręciłeś, iść w kogoś innego... - uznała. Czy tak rzeczywiście będzie?

Na przegranej pozycji
Ola również poczuła, że czas wyznać Sidikiemu prawdę. Chłopak zaczął zdawać sobie sprawę, że ich relacja nie tylko przestała się rozwijać, a wręcz oddalają się od siebie. - Zależy ci na mnie? Tak albo nie? - oczekiwał jasnej deklaracji. - Nie, chyba nie - odpowiedziała szczerze. Co prawda zapowiedział, że nie zamierza się poddawać i będzie starał się walczyć, ale temat wydawał się zakończony. Tym bardziej że po chwili do dziewczyny dosiadł się Daniel, który chętnie opowiadał o sobie.

Pełen sukces
Gdy Josie i Kuba wrócili z randki, nie mogli uwierzyć, jak wiele ich ominęło. Najpierw jednak wszyscy podzielili się tradycyjnie na dwie grupki, żeby usłyszeć, co randkowicze robili sam na sam poza willą. Góral szybko przeszedł do najważniejszego faktu. - Mówię jej, kawa na ławę, czy po prostu będzie moją dziewczyną - wypalił i już po chwili zbijał piątki i zbierał gratulacje od kolegów.

Od euforii do zdziwienia
Podekscytowana Josie już od progu czuła potrzebę podzielenia się swoim wielkim szczęściem. Z przejęciem relacjonowała dziewczynom wydarzenia na randce, ale największe owacje dostała, gdy zdradziła „big news”, że „official” są parą razem z Kubą. Po chwili dotarły do niej szokujące informacje, że aż dwa związki rozpadły się podczas ich nieobecności.

Dzikość serca, gibkość ciał
Nie ma jednak czasu na smutki i rozpamiętywanie. Wyjątkową wieczorną imprezkę zapowiedziała wiadomość: „Wyspiątka, miłość to najbardziej pierwotne uczucie. Zakrzywcie rzeczywistość i poszukajcie jej magii w czasach, gdy po Ziemi chodziły dinozaury i mamuty. #jaskiniowcy #jabadabadu”. Tym razem Islanderzy zostali Flintstonami! Zabawne przebrania z epoki jaskiniowców, muzyka i gra w limbo stworzyły niesamowity klimat.

Wyniki głosowania
- Czas wrócić do teraźniejszości - nagle zabawę przerwała Karolina Gilon i jako hologram z przyszłości zaprosiła uczestników do Kręgu Ognia. Prowadząca pojawiła się, żeby ogłosić, jakie nastroje panują wśród fanów reality show Polsatu. - Oglądali was dzień za dniem, odcinek za odcinkiem. Polska zdecydowała, kto powinien opuścić naszą willę - powiedziała, że w oficjalnej aplikacji wskazana została jedna dziewczyna i jeden chłopak, którzy zdaniem widzów nie znajdą miłości.

Rollercoaster emocji
Okazało się, że to Roksana i Sidiki. Oboje zgodnie z zasadami otrzymali trzydzieści minut, aby spakować walizki i opuścić „Wyspę miłości”. - W głębi serca i duszy jest trochę przykro, że muszę zakończyć tę przygodę. Cieszę się, że miałem szansę być tutaj ze wszystkimi, poznać uczestników, zbudować fajne relacje i przyjaźnie. Jak dla mnie było super! - powiedział na koniec. - Zabieram stąd przepiękne wspomnienia, piękne chwile i mam nadzieję, że za rogiem ktoś tam czeka - podsumowała swój udział. Powodzenia!

To jeszcze nie wszystko
- Została was tylko dwunastka, ale to wciąż za dużo - kontynuowała Karolina Gilon. Kto tym razem pożegna się z walką o miłość i wielkie pieniądze? Jakie emocje czekają fanów reality show Polsatu, gdy wystartuje projekt Casa Amor? Zapraszamy na kolejny odcinek!