2022-02-26

Honorata Witańska: Zaskakujący powrót namiesza w jej życiu

Aktorka serialu „Pierwsza miłość” zdradza POLSAT.PL, m.in. co czeka Martę wiosną. Czy znajdzie w końcu rycerza na białym koniu? Honorata Witańska opowiada także, dlaczego jej zdaniem siostrzana przyjaźń bywa cenniejsza od związku oraz w jaki sposób, przygotowując się do pracy na planie, usprawiedliwia wybory swojej bohaterki. Wspomina również o sensacyjnym powrocie postaci znanej już widzom. Zobacz wideo!

Oglądaj Pierwsza miłość online na polsatboxgo.pl.

- Kolejna wiosna z serialem „Pierwsza miłość”. Czego mogą spodziewać się widzowie?
- Moja bohaterka nie raz zostanie zaskoczona tym, co wydarzy się w jej życiu, głównie w sprawach sercowych. Marta będzie wciąż poszukiwać tego jedynego. Będzie popełniać błędy, ale też dokonywać mądrych wyborów i stawiać wszystko na jedną kartę, co bardzo mi się w niej podoba. No i oczywiście niezmiennie ważnym wątkiem pozostanie przyjaźń z Marysią, Kingą i Emilką. Dziewczyny niezależnie od tego co się dzieje u każdej z nich, wspierają się i kochają.

- Powiedziała pani, że Marta będzie zaskakiwana. Pozytywnie, czy niekoniecznie?
- Myślę, że ostatecznie tak. Chociaż nie będą to do końca przyjemne okoliczności. Natomiast wierzę, że z każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji można wyciągnąć pozytywy.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Pierwsza Miłość (@pierwszamilosc)

- I znaleźć rycerza na białym koniu?
- Tego jeszcze nie wiem. Rycerz już był i poszedł w odstawkę. Koń okazał się nie taki biały, a rycerz nie taki rycerski. Jego serce okazało się raczej bardzo tchórzliwe. Ale to też mi się podoba, że pokazujemy w serialu różne oblicza miłosnych zawirowań oraz to, że serce tak naprawdę jest głupie. Nie kieruje się rozsądkiem, tylko bije swoim rytmem i zakochuje się tam, gdzie rozum tego by nie zrobił.

- To dlatego Marta zakochuje się nie w tych facetach, w jakich powinna? Czy próbuje być zbyt doskonała i przez to sama przyciąga nieodpowiednich mężczyzn?
- Odkąd zaczęłam studiować aktorstwo, uczono mnie, że niezależnie od tego, jaki mam prywatnie stosunek do swojej postaci, zawsze - nawet gdybym jej nienawidziła i nie rozumiała - moim zadaniem jest jej bronić i walczyć o jej szczęście. Staram się to robić. I choć osobiście pewnie w wielu sytuacjach podjęłabym inną decyzję, w procesie pracy na planie zawsze znajduję racjonalne wytłumaczenie i usprawiedliwiam w jakiś sposób Martę. Wracając do pytania, myślę, że ona po prostu bardzo chce się zakochać i chce być kochana.

- Czeka na romantyczną pierwszą miłość?
- Nie. Myślę, że taką ma już dawno za sobą. Jest dorosła i doświadczona, bo spotkała już tylu różnych facetów. Może po prostu ma pecha. Tak czasami w życiu jest.

- Ale za to ma szczęście do przyjaciółek.
- I to też jest moim zdaniem oblicze miłości. Często miłość przyjacielska między kobietami potrafi bardziej karmić niż związek z niewłaściwym mężczyzną. Myślę, że to oparcie, które ma w przyjaciółkach i siostrzana miłość są dla niej paliwem i dzięki temu Marta się nie poddaje.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Pierwsza Miłość (@pierwszamilosc)

- A czy na tej przyjaźni pojawią się jakieś rysy?
- Nic mi o tym nie wiadomo (śmiech). Nie powiedziałabym, że jest to nieskazitelny układ. Na pewno jest w nim bardzo dużo zaufania i troski, ale widzowie przekonają się, że dziewczynom nie będą podobały się niektóre wybory Marty i będą bardzo drastyczne w swoich ocenach. Wydaje mi się, że to też jest oblicze mądrej przyjaźni. Prawdziwy przyjaciel wali prosto z mostu, nawet jeśli to boli. Bo ostatecznie kto ma nam mówić rzeczy trudne, takie, których nie chcemy słuchać? Może to zrobić tylko przyjaciel, bo tylko wtedy wiemy, że za tym stoi miłość.

- Czy w wątkach pozostałych postaci serialu któryś szczególnie poleca pani wiosną?
- Szczerze mówiąc, nie bardzo wiem, co dokładnie dzieje się u kolegów. Co innego u moich serialowych przyjaciółek. Mogę zdradzić, że będzie bardzo ciekawy powrót. Zaskakujący! Mnie osobiście ten powrót bardzo się podoba. Jestem go niezmiernie ciekawa. Widzowie będą mieli materiał do plotkowania w mediach społecznościowych.

- W czyim życiu ten powrót najwięcej namiesza?
- Nic więcej nie powiem (śmiech)! Ale moja bohaterka też będzie w to zaangażowana. A wracając do mediów społecznościowych, jestem pełna podziwu, z jakim zaangażowaniem widzowie piszą, bronią swoich stanowisk i naszych postaci. To bardzo miłe! Dziękuję wszystkim, którzy tłumaczą szaleństwa Marty pragnieniem miłości, a nie głupotą. Bardzo to sobie cenię i w jej imieniu także dziękuję.

Rozmawiał Wojciech Barszczowski

Pierwsza miłość od poniedziałku do piątku o godz. 18:00 w Telewizji POLSAT.