2022-01-25

Kinia Kaleta: Pozostali traktowali mnie jako zagrożenie

Nauczycielka z Łodzi oceniła, dlaczego opuściła nowy reality show jako pierwsza. Jej zdaniem, inni uczestnicy widzieli w niej mocną kandydatkę do tytułu Super Farmera i nagrody w wysokości 100 tysięcy złotych. Kinia Kaleta opowiedziała o przygodzie w gospodarstwie ze swojej perspektywy podczas live czatu, który prowadził rolnik i ekspert Szymon Karaś. Jakie inne tematy poruszyli? „Farma” od poniedziałku do piątku o godz. 20:00 w Polsacie.

Oglądaj program Farma online na polsatboxgo.pl.

Praca na farmie... nie popłaca?!
W trakcie rozmowy na Instagramie Szymon oraz internauci zapytali uczestniczkę, co zdecydowało, że to właśnie ona jako pierwsza pożegnała się z programem. - Byłam wszędzie, w każdym miejscu. A to rąbałam drewno do kominka, a to byłam przy krówkach czy w ogrodzie, poszłam zmywać, znalazłam czas na totem... To pewnie stworzyło pewnego rodzaju obawę. Pozostali potraktowali mnie jako zagrożenie i to się dało odczuć - powiedziała Kinia Kaleta. - Szkoda. Okazało się, że bycie przydatnym na farmie też jest zagrożeniem. To jest gra, rywalizacja o pieniądze. Nie przemyślałam tematu strategii - dodała.

Trudne relacje między uczestnikami
Nauczycielka z Łodzi opowiedziała także, którzy mieszkańcy gospodarstwa ją zawiedli. - Pojawiło się rozczarowanie. „Zima” chętnie pomagał, robił ze mną różne rzeczy, a później komentował, że za mną nie przepada - przypomniała. Nie jest jednak tajemnicą, że najbardziej podpadła jej Kinga. - Wspierałam ją, bo wiedziałam, że na początku było jej ciężko. Później różne obowiązki spowodowały, że ona złapała lepszy kontakt z chłopakami, a ja z dziewczynami. Kiedy dowiedziała się, że musi nominować kogoś do pojedynku, powiedziała, że chce jej się płakać. Przytuliłam ją. Nie wiedziałam wtedy, że to mnie nominuje - oceniła Kinia Kaleta.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

Zwierzęta najważniejsze
Jak zaznaczyła uczestniczka, o wiele lepsze relacje zbudowała z innymi mieszkańcami farmy. - Kocham zwierzęta. Przychodziłam do Balbinki, przytulałam ją. Oczywiście obie krówki skradły moje serce. Mówiłam, że są jak dzieci. Świetne było to, że trzeba było je dotykać, bo dzięki temu czuły się przy nas bezpiecznie - podkreśliła.

O czym jeszcze opowiedziała Kinia Kaleta?
Podczas rozmowy na żywo nauczycielka z Łodzi opowiedziała także o tym, czego najbardziej brakowało jej na farmie i jakie przedmioty uważa za najbardziej przydatne w takich warunkach. Szymonowi Karasiowi zdradziła również, z którymi uczestnikami programu najbardziej się zaprzyjaźniła oraz jakie są jej plany na przyszłość. Zobacz wideo!

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

Farma od poniedziałku do piątku o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.