2021-09-28

„Love Island. Wyspa miłości” - edycja 4, odcinek 26

Powrót ekipy z Casa Amor do willi zakończył się prawdziwym trzęsieniem ziemi. Kres rozłąki zazwyczaj zapowiada miłe chwile - padanie sobie w ramiona, pocałunki i przytulanki. W tej grze prawda jest jednak często bolesna. Już wiemy, kto wymienił partnerów i szuka uczuć gdzie indziej, a kto jest wierny i chce dalej rozwijać swój dotychczasowy związek. Jak przebiegało przeparowanie?

Wszystko o programie w aplikacji, którą znajdziecie tutaj:
https://loveislandwyspamilosci.page.link/app

Oglądaj Love Island. Wyspa miłości online na polsatboxgo.pl.

„Waksy właśnie się skończyły”
Panowie spędzili w Casa Amor kilka szalonych dni, dla niektórych wyjątkowo obfitych we wrażenia. Korzystali z wszelkich uciech, ale też intensywnie zastanawiali, co będzie dla nich lepsze. Jedni bawili się na luzie, otwarci na nowe znajomości, a inni nie potrafili lub wręcz nie chcieli się przełamać. Jedno jest pewne: pobyt tam będą wspominać jeszcze przez długi czas.

Stres udzielił się wszystkim
Pora sprawdzić, jak rozstanie podziałało na Wyspiątka. Wejście do willi Karoliny Gilon podniosło i tak już wysoką temperaturę. Nie dało się wyłączyć emocji w tak szczególnej chwili. - Widzę po waszych minach, ale też czuję to we własnym sercu, że to będzie niezapomniany wieczór - powiedziała na powitanie prowadząca. Z każdą sekundą zbliżało się nieuniknione.

Kto do odstrzału?
Najpierw w Kręgu Ognia zebrały się Wyspiarki oraz kandydaci na Wyspiarzy, którzy w większości ostatnie dni spędzili na próbach rozbicia istniejących związków. Dziewczyny miały kolejno decydować czy tworzą parę z którymś z obecnych, czy czekają na powrót swoich połówek. Tętno przyspieszyło, serca biły coraz mocniej... Wszyscy zmierzali ku przeznaczeniu.

Ona musi mieć łobuza
Zaczęło się w miarę spokojnie. Nikt raczej nie brał pod uwagę innego scenariusza. Singielka Ola od pojawienia się w show miała jasno sprecyzowany kierunek poszukiwań. Facet dla niej miał być... „przystojny i uczciwy oraz przede wszystkim zapatrzony w nią, zabawny, spontaniczny i bogaty”. Do listy życzeń dołączyła także „wierność, uczciwość, miłość, zaradność, polot, fantazję i dobry seks”. Problem polegał na tym, że takiego mężczyzny nie było jeszcze wtedy w programie. Dopiero wejście Dawida zmieniło wszystko i ją także.

To działa w obie strony
Po chwili do willi wszedł drugi singiel - Adrian, który do Casa Amor pojechał po nową dziewczynę. Swobodny i pełen entuzjazmu zamierzał skorzystać z doskonałej okazji, żeby zacząć wszystko od nowa. Także po to, żeby przedłużyć swoje szanse w programie. Armando swój plan skutecznie wcielił w życie i przywiózł stamtąd Edytę. Przypadli sobie do gustu. Z wzajemnością… - Jakby mi się nie podobał, to by mnie tu nie było - stwierdziła zachwycona drugą szansą i nowym miejscem. Jak daleko zajdą?

Ten gest był dla niej
Wśród wszystkich uczestniczek to Magda najmocniej tonowała miłosne zapędy kandydatów. Nie tylko była pewna swych zamiarów, ale także spokojna o wyjazdową wierność Wiktora i nie dała się poderwać żadnemu z nowych. W Kręgu Ognia oznajmiła, że czeka na drugą połówkę i nie zawiodła się. Gdy stęskniony chłopak podszedł do niej, powitała go z szeroko otwartymi ramionami, a potem kolejne długie sekundy wypełnił ich długi pocałunek.

Dać sobie szansę
Wybór Pauliny do pewnego momentu mógł być niespodzianką - #niewiem, czyli nic nie jest pewne.... Okazało się, że jest przede wszystkim konsekwencją listu wysłanego do Andrzeja przebywającego w Casa Amor. Niepewna swych uczuć do zakochanego w niej chłopaka, zdecydowała się zamknąć ich relację na odległość. Równocześnie otworzyła się na Mateusza, który był gotów natychmiast się nią zająć z największą czułością.

Za głosem serca
Paulina miała nadzieję, że wszystko potoczy się po jej myśli, a Andrzej znajdzie sobie kogoś innego. Bardzo się myliła, bo nie chciał oszukiwać ani siebie, ani innej dziewczyny. Gdy zobaczyła go wchodzącego samotnie do willi, pojawiły się łzy i zasłoniła twarz. On spojrzał jej głęboko w oczy i... nagle coś w niej pękło. - Chyba zrobiłam błąd - wyszeptała.

Statek odpłynął
Kolejna o swoim losie przesądzała Aleksandra. Pamiętając o upojnych chwilach w willi i na morskiej randce, postanowiła czekać na powrót Arka. On jednak na ten jacht zabrał inną! Najpierw w drzwiach willi pojawiła się sama męska sylwetka, ale po chwili także cień kobiecego ciała. Wszystko było już jasne. Wszedł razem z Laurą, nową wybranką z Casa Amor.

Bardzo gęsta atmosfera...
To był cios! Aleksandra nie sądziła, że Arek jest gotów to zrobić i tak szybko znajdzie sobie nowy obiekt westchnień. - Nie wierzę - zareagowała. Padły gorzkie słowa i pojawiły się łzy. - Mam kolejną lekcję, żeby nie ufać mężczyznom. Twoje słowa były rzucane na wiatr. Cały czas cię broniłam i cały czas wierzyłam w twoją szczerość. Widzę, że aktorstwo jest u ciebie na wysokim poziomie - wyrzuciła z siebie. Rozżalona w emocjach powiedziała do Alex, że ma zamiar jak najszybciej opuścić „Wyspę miłości”.

Czy jest pielęgniarka na planie?
Alex także czekała na swojego Jurka z dużym niepokojem. Zaryzykowała i nie wybrała żadnego z kandydatów. Opłaciło się, a Hiszpan przytulił ją czule i zasypał mnóstwem całusów. - Ale się bałem - wyznał. - Ja również - odparła. W ten sposób kolejny związek wytrzymał ekstremalną próbę Casa Amor.

Rollercoaster emocji
- Najważniejsze jest to, żebyście szanowali swoje uczucia, rozwijali je i zbliżali się do siebie. Trzymam za was kciuki. Do zobaczenia! - podsumowała przeparowanie Karolina Gilon. Co wydarzy się dalej? Zapraszamy jutro!

„Love Island. Wyspa miłości” - edycja 4, zobacz odcinek 26:

Love Island. Wyspa miłości od poniedziałku do piątku oraz w niedzielę o godz. 22:10 w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil „Love Island. Wyspa miłości” na Instagramie - @loveislandwyspamilosci