2021-03-21

„Love Island. Wyspa miłości” - edycja 3, odcinek 19

Przyszła wiosna, uczucia kwitną, a walczące o związki pary odkrywają kolejne tajemnice. Każdy dzień w programie zaskakuje i przynosi mnóstwo emocji. Nikt nie może być pewien, że dotychczas zbudowana relacja gwarantuje sukces. Intymne rozmowy, wspólne zabawy oraz upojne noce nie zawsze zbliżają. Jeden drobiazg może wiele zmienić… Co tym razem wydarzyło się w „Love Island. Wyspa miłości”?

Wszystko o programie w aplikacji, którą znajdziecie tutaj:
https://loveislandwyspamilosci.page.link/app

Oglądaj Love Island. Wyspa miłości online na IPLA.TV.

Najpierw zaglądamy do Kryjówki, gdzie ponownie trafili Mateusz i Caroline. Dokąd tym razem intymna noc miała zaprowadzić ich związek? Najpierw wypili toast za Carringtonów, a potem czerpali przyjemność z przebywania sam na sam. - Ty jesteś taką silniejszą mentalnie osobą i jak mam moment zawahania, to mnie naprowadzasz na właściwe tory - wyznał chłopak, któremu zdecydowanie pasuje taka rola. A potem były masaże. Dużo masowania. Czy coś więcej?

O poranku Arsen jak zwykle wstał najwcześniej i zabrał się za trening kajakarski. W tym czasie dwie walczące o niego dziewczyny wspólnie przygotowały mu olimpijski posiłek. - Akurat miałem taki plan, żeby nie jeść śniadania - powiedział. Mimo wszystko skusił się i to był doskonały pretekst do rozmowy we trójkę, żeby wybadać jego nastawienie. Chłopak nie chciał opowiadać o sporcie, ale zaczął zastanawiać się nad… poligamią. - A co jeśli można kochać dwie osoby naraz? - zapytał zaskoczone dziewczyny.

Mateusz i Caroline po wyjściu z Kryjówki tryskali humorem i chętnie dzielili się wrażeniami. To jak było? - Podobnie, jak ostatnio, ale jeszcze fajniej, bo sobie pogadaliśmy o wszystkim. Utwierdziłem się w przekonaniu, że przeciwieństwa jednak się przyciągają i że to jest to, czego potrzebuję - wyznał kolegom. Ci oczywiście, żądni wrażeń, dopytywali o sferę fizyczną. - Zostaliśmy w tym samym obozie - powiedział.

- Było fajnie, bo nie chodzi mu o to, żeby iść do Kryjówki i coś tam robić - potwierdziła Caroline na spotkaniu z dziewczynami. Tym razem to nie bliskość, a szczera rozmowa umocniła ich relację. - Mateusz chciałby jeszcze być ze mną w Polsce i jeśli wszystko będzie tak, jak jest teraz, to na pewno będziemy kontynuować - powiedziała Kanadyjka. - Czuję ten ogień, który był na początku - dodała.

Gdy jedni coś umacniają, inni zamykają. Angela i Marcin zdecydowali się wreszcie wyłożyć kawę na ławę - Bądźmy szczerzy, chyba nam to nie idzie za bardzo - powiedział. - W ogóle nam to nie idzie i nie zmierza w żadnym kierunku - dodała. - Zauważyłem, że w stronę Arsena bardziej idziesz - wspomniał, a ona wypomniała mu słowa, które dotknęły ją tuż po odrzuceniu Dominiki. Przeprosiny i tak już nic nie dały. - Chyba jesteśmy z dwóch różnych światów - podsumowała.

- Mnie to trochę przeraża - Waleria w rozmowie z Anią zastanawiała się, co będzie dalej z Piotrkiem, gdy skończy się reality show. - On już mieszkał z kobietą, a ja nigdy - wyjawiła. Do dziewczyn dołączyła jeszcze Caroline, więc pojawił się wątek ich przyszłości z Mateuszem, a potem Ania przyznała, że irytuję ją niezdecydowanie Arsena. - Normalny facet nie wybierze przez wygląd, tylko ładną, z która ma wspólne tematy - powiedziała Kanadyjka.

Długo nie trzeba było czekać na rozwiązanie sytuacji. - Mam takie wrażenie, jakbyśmy się troszeczkę zatrzymali - zagaił Arsen do Ani. - Rozmawiałem z Angelą i troszeczkę otworzyła się przede mną - rozpoczął dyplomatyczne podchody, żeby dostać oficjalną zgodę od obecnej partnerki na nowe miłosne manewry. - Czyli co, chcesz kontynuować z nią relację? - zapytała wprost. - Chciałbym spróbować - odparł, ale nie zamierzał zamykać sobie drzwi do jej serca. - To działaj - życzyła mu powodzenia.

- Mega się tobą jaram i mega doceniam to, jaki jesteś - powiedziała Waleria do Piotrka, chwaląc jego małe gesty. Pod ich wpływem „Jagódka” postanowiła się zmienić i odwzajemniać tym samym. - Chce zacząć to robić, bo na to zasługujesz - stwierdziła. Przy okazji chciała wybadać coś jeszcze. Znacznie ważniejszego. - Wkręciłam się - wyznała. - Też się wkręciłem, to idzie do przodu. Jestem z tobą szczęśliwy - powiedział. - Boże, jak mi lżej - cieszyła się, tuląc do chłopaka.

Arsen miał również coś ważnego do zakomunikowania Angeli. - Mamy otwartą drogę na poznawanie się wzajemnie - opowiedział jej o rozmowie z Anią. - Cieszę się bardzo - odetchnęła. - Chcę to poczuć, nie robić nic na siłę i żeby to było samo z siebie - wskazał, jak to wszystko widzi. - Mam nadzieję, że im dalej, tym będzie lepiej - dodał. - Jestem zajarana i szczęśliwa, że tak to wyszło - nie kryła, że właśnie to był jej cel.

A skoro trójkąt miał się rozpaść, to do pełnego obiegu brakowało jeszcze jednej rozmowy. - Jestem w szoku, bo on się zadeklarował - rozpoczęła Angela spotkanie z Anią. Dwie dojrzałe kobiety szybko ustaliły, że nie zamierzają się o niego kłócić. - A mi jeszcze powiedział, że nie chce kończyć ze mną... No spoko, niech cię poznaje, cwaniaczek - przekazała. - Widocznie ma większy pociąg do ciebie i nie ma co debatować - zakończyła.

Gdy do willi weszła Karolina Gilon, natychmiast padło kluczowe pytanie: czas na porządki? - Zapraszam do Kręgu Ognia moi drodzy - powitała Wyspiarzy. - Możecie odetchnąć z ulgą i wyluzować się, bo dziś nie będzie przeparowania, ani nikt nie poleci do Polski - dodała. Tym razem przyniosła Islanderom informacje z internetu, co myślą o nich widzowie, a uczestnicy zgadywali, o kim mowa. Nie wszystkim było miło...

Psychologia i książki psychologiczne. Oto pierwszy temat, który podjęli Arsen z Angelą w ramach budowania nowej relacji. - Lubisz „rozkminiać” co siedzi w głowie? - zapytał. - I dobrze mi to wychodzi - potwierdziła nieskromnie. - Ale ciebie nie mogłam „rozkminić”. Nie wiedziałam, o co ci chodzi. Nie jesteś taki przeciętny - nie mogła wciąż pozbyć się myśli, jak bardzo jej tym zaimponował. - Wiem, czego chcę i po kogo tu przyszłam - podsumowała.

Jak rozkręcić Maćka, żeby chciał się rozkręcić, a do tego nie robić przesadnego zamieszania w towarzystwie? Czy to w ogóle możliwe? Zera przejęła się swoją rolą, ale nie potrafiła sobie z tym poradzić. - Ja co drugi dzień ryczę. Przesada... - szukała wyjaśnienia w rozmowie z Piotrkiem i Walerią. - Wstrząsnęło mną, gdy poszedł do Ani. Od czasu kiedy ja przyszłam, to nawet z nią nie gadał… - powiedziała zdezorientowana i przejęta.

Coś do wyjaśnienia mieli też Stella i Piotr. - Szczerze mówiąc, to się trochę wkurzyłem, bo mam gdzieś, co kto o mnie myśli, tylko nie mam w dupie, co ty o mnie myślisz - powiedział o komentarzach internautów. - Jesteś wrażliwa i nie chciałbym, żeby to miało wpływ na naszą relację - wytłumaczył. - Dlatego ci powiedziałam, czyny, a nie słowa - zaznaczyła. - Ja mam sumienie w stu procentach czyste. Od pierwszego dnia umawialiśmy się na bezwzględną szczerość i nic się nie zmieniło - podkreślił.

Na koniec wracamy do dramy. - Jakiś taki jesteś… - Zera próbowała dotrzeć do Maćka. - Czy wiesz, dlaczego? - dopytywał. - Jeśli chcesz ze mną porozmawiać i coś jest nie tak, to po prostu do mnie podejdź - stwierdził. - To mnie denerwuje, bo ja tu cały czas ryczę, a nie chcę tutaj ryczeć - emocjonowała się.

- Najpierw robię, potem myślę. Taki mam charakter niestety. To jest właśnie moja wada - mówiła przez łzy. - Nie chcę cię w żaden sposób ograniczać, a tym bardziej zabłysnąć - dodała. Jak to się dalej rozwinie?

Co wydarzy się w kolejnych odcinkach? Jakim wynikiem zakończy się głosowanie na parę z immunitetem?

Love Island. Wyspa miłości od poniedziałku do piątku oraz w niedziele o godz. 22:10 w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil „Love Island. Wyspa miłości” na Instagramie - @loveislandwyspamilosci