Szpital to zakład pracy, gdzie codziennie wylewa się krew, pot i łzy, ale też miejsce, które splotło ze sobą losy kilku kobiet. Daniela (Olga Bołądź) pracę w służbie zdrowia zaczyna jako ratowniczka medyczna, która na akcje jeździ z bratem Darkiem (Tomasz Oświeciński). Poddając się licznym zabiegom medycyny estetycznej, z brzydkiego kaczątka zmienia się piękną kobietę. Rozpoczyna pracę jako bezwzględną przedstawicielka koncernu farmaceutycznego i bezwzględny sposób dąży do sukcesu: potrafi bez wyrzutów sumienia sprzedawać fałszywe leki potrzebującym. Zaś wielokrotne próby upiększenia siebie samej nie bez powodu nawiążą do tytułu filmu. Artystka w ramach przygotowań do roli spędziła kilka dni w karetce, gdzie przyjrzała się pracy ratownikom. Czego jej zdaniem można oczekiwać od seansu „Botoksu”? - Ludzie będą go oglądać z zaciekawieniem, jak ten świat służby zdrowia może wyglądać. Mówimy o pewnej patologii, która się dzieje, ale też o rzeczach bardzo zwykłych - oceniła Olga Bołądź.
Magda (Katarzyna Warnke) jest ginekologiem położnikiem. Swoją renomę zbudowała jako etatowa specjalistka od aborcji. Gdy sama zachodzi w ciążę, jej konflikt z ordynatorem (Janusz Chabior) wchodzi w dramatyczną fazę, a zwierzchnictwo szpitala próbuje pozbawić ją pracy. Wspomniana kwestia aborcji została tu ukazana w sposób budzący olbrzymie emocje, co w jednym z wywiadów skomentował reżyser produkcji. - Spotkałem wiele osób, które miały obojętny stosunek wobec aborcji, a po zobaczeniu tego filmu stały się jej przeciwnikami. Nie jest to jakaś moja wielka zasługa. Jeden obraz znaczy po prostu więcej niż tysiąc słów - powiedział Patryk Vega.
Kolejna z bohaterek to Patrycja (Marieta Żukowska). Ceniona i poukładana chirurg, której świat rozsypuje się, gdy kobieta odkrywa zdradę męża. Podkopane poczucie wartości popycha ją w kierunku ginekologii estetycznej i kobiecego libido. Swoje odkrycia chce sprawdzić w związku z metroseksualnym Michałem (Piotr Stramowski), który jest zaprzeczeniem mężczyzny. Co ciekawe, dla podkreślenia zmęczenia życiowego postaci, reżyser kazał aktorce nie malować się, nie uśmiechać się i... nie spać! - Za każdym razem, kiedy miałam plan zdjęciowy, pytał mnie o dwudziestej drugiej, dwudziestej trzeciej i o północy, czy nie śpię (śmiech) - wytłumaczyła artystka.
Warto też poznać historię Beaty (Agnieszka Dygant), lekarki SOR-u, która w wypadku motocyklowym traci narzeczonego. Samotna kobieta uśmierza ból, uzależniając się od kradzionych ze szpitala silnych leków opioidowych. Pewnego dnia poznaje Marka (Sebastian Fabijański), sanitariusza, ukrywającego przed światem tajemniczy sekret. Jej zdaniem „Botoks” to gratka dla tych, którzy kochają produkcje wywołujące silne emocje. - Widzowie dostaną rozrywkę i mocne uderzenie, na które tak liczą. Plus czarne poczucie humoru Patryka Vegi - wspomniała w jednym z wywiadów aktorka.
Nie można też zapomnieć o Walentynie, szefowej koncernu farmaceutycznego, a zarazem przełożonej Danieli. Obie panie mają podobny sposób działania i pokazują, jak efektywnie sprzedawać leki. Wcielająca się w tę postać Grażyna Szapołowska uważa, że ta produkcja może wiele zmienić w postrzeganiu służby zdrowia. - Ci, którzy obejrzą ten film, już nigdy nie spojrzą na szpital tak, jak do tej pory - skomentowała.
„Botoks” we wtorek 8 lutego o godz. 23:35 na antenie Telewizji POLSAT.