2019-12-01

24. Rybnicka Jesień Kabaretowa - Ryjek 2019. Zobacz skecze!

Najlepsze kabarety na scenie w Rybniku. To był wieczór wyjątkowych premier. Najnowsze żarty zaprezentowali laureaci Złotych Koryt, a także Kabaret Młodych Panów, Kabaret Paranienormalni, Kabaretu Czesuaf, Mikołaj Cieślak, Michał Czernecki i Olga Łasak. Koncert finałowy poprowadzili Bartosz Demczuk i Robert Korólczyk.

Na tę imprezę czeka się cały rok! Do Rybnika od blisko ćwierć wieku ściągają najlepsze kabarety w Polsce i najlepsza publiczność spragniona nowych żartów. Bo na Ryjku rywalizacja toczy się tylko przy premierowych skeczach.

Zaczęło się od występu gościa specjalnego - Kabaret Paranienormalni w skeczu „Jajka Dziadka”. Dwóch przedsiębiorców zbłądziło w drodze do Knurowa, gdzie chcieli badać teren pod otwarcie stacji benzynowej. Zamiast drogowskazów spotkali przydrożnego dziadka, który przy okazji sprzedaży jajek miał w zanadrzu... drogie zegarki. Kto okazał się rekinem biznesu? Jak wiadomo, „do interesów to trzeba mieć jaja”.

Potem dowiedzieliśmy się, kto zdobył Złote Koryto Tajnego Jurora. Ewa Błachnio, która wybrała Kabaret Chyba za skecz z kategorii „Brak mi słów”. „Budowa” w Polsce to trudny temat - ciężko o dobrych fachowców. Właściciel ekipy wpadł w szał, kiedy zobaczył stan prac w jego mieszkaniu. - Ja wszystko powiem kierownikowi, wszystko powiem Panu Jankowi - zagroził wściekły jednemu z budowlańców. - Ja bym się liczył ze słowami... Jedno słowo za dużo, jeden pokój za mało - odparował. Czy doszli do porozumienia? Czy pomogło przybycie Pana Janka?

Na Ryjku nie mogło zabraknąć śląskich akcentów. Kabaret Młodych Panów przedstawił, co może się wydarzyć, kiedy pojawi się „Gej na kopalni”. Przerwa w pracy posłużyła za pogawędkę na tematy o problemach w związkach. - Jak Ty możesz mieć problemy, jak Ty baby nie masz? - dziwił się Zeflik, który zaciekawił się kłopotami Lucka. I jak to górnicy, razem z Erwinem zaczęli drążyć ten temat...

Rybnicką scenę podbił Kabaret DNO, który zdobył Złote Koryto Kabaretów oraz Koryto Publiczności. W trakcie koncertu finałowego zaprezentował skecz w kategorii „Kobieta zmienną jest”. Piosenka „Metamorfozy” o trudach bycia kobietą w obecnych czasach, była nieprzewidywalną i brawurową podróżą przez muzyczne style.

A jaka była „Randka według Kabaretu Czesuaf” w ramach specjalnego występu? Antek nie mógł opanować nerwów przed spotkaniem z nowo poznaną dziewczyną. Jako że był to skecz w kategorii „Mistrz drugiego planu”, mógł liczyć na pomoc Rafała. - Siądę stolik obok, będę ci podpowiadał, co masz mówić i laska będzie na Ciebie lecieć jak na samoloty na Okęcie... Choć jak na Ciebie patrze, to takie bardziej lotnisko w Radomiu - stwierdził przyjaciel. Czy rady kolegi tytułującego się jako „mistrz podrywu” były pomocne?

Potem zobaczyliśmy tercet aktorskich osobowości - na scenie zjawili się Olga Łasak, Mikołaj Cieślak i Michał Czernecki. Co wydarzyło się „W przedziale”? Jadący na delegację do Zakopanego kierownik zakładów mięsnych i jego szwagier masarz umówili się, że nie będą głupieć przy żadnej kobiecie. Długo to nie trwało, bo dołączyła do nich urocza pasażerka. Ale miny im zrzedły, gdy okazało się, że piękna nieznajoma edukuje z mobbingu w pracy i molestowania seksualnego i jedzie na to samo szkolenie...

Kolejny zameldował się Pan Li, zwycięzca One Ryj Show. Triumfował, choć pomylił, o czym ma mówić w stand-upie. Udało mu się jednak z tego wybrnąć. Okazało się że to, co przygotował do tematu „Wielki członek”, pasowało także, gdy na tapecie jest „Wielki człowiek”.

Na wielki finał wystąpił Kabaret Kałasznikof w skeczu „Chcemy Słowackiego”. Na scenie w Rybniku rozbrzmiało „ambitne disco polo” na nutę „Ona by tak chciała” - przeboju, który w oryginale wykonuje Ronnie Ferrari. To będzie nowy hit!

Dziękujemy i do zobaczenia za rok!