2018-07-29

Gwiazdy Polsatu wspominają Korę. Słuchali jej wszyscy!

Wielbiły ją tłumy, podziwiali najwięksi. Jak artystka wpłynęła na ich życie? Na jej piosenkach wychowało się kilka pokoleń Polaków. Ale Kora to nie tylko genialne teksty i znakomita muzyka, lecz także silna osobowość, wobec której nie można było pozostać obojętnym. Jak zapadła w pamięć gwiazd Telewizji POLSAT?

Kompozytor i pianista Adam Sztaba miał okazję poznać ją osobiście podczas pracy przy programie „Tylko muzyka. Must be the music”. Wokalistka i jurorka show wywarła na nim ogromne wrażenie. Dał temu wyraz w komentarzu na jednym z serwisów społecznościowych: „Wielu ludzi widziało w Niej głównie nieprzejednaną wojowniczkę, a mnie, będąc przez czas jakiś nieco bliżej, udało się dostrzec fascynujące, pozornie wykluczające się sprzeczności. Niezwykłą siłę charakteru połączoną z kruchością. Brak pokory wraz z niekłamaną estymą względem cenionych ludzi. Przekonanie o swojej wyjątkowości wraz z niepewnością co do swoich realnych umiejętności. Oschłość z piękną empatią. Wielowymiarowa, wyjątkowa, odczuwająca, prawdziwa. I wielka szkoda, że przy tych dualizmach ten kadr przybrał nieznośną jednowymiarowość - już się nie zdarzy.”

Wspólną pracę z Korą - którą nazywa kolorowym wolnym ptakiem - na planie „Tylko muzyka. Must be the music” wspominał też Wojtek Łozowski, były wokalista zespołu Afromental. „Jak znalem Kore to nieprzypadkowo wybrala sobie dobe w ktorej bylo najdluzsze zacmienie stulecia...” - napisał Łozo.

Na „kosmiczny” moment odejścia wielkiej gwiazdy zwróciła także uwagę Ewa Minge. Królowa świata mody wyznała, że Kora: „nie była moją koleżanką a idolką, przykładem kobiety wyzwolonej z wszelkich ram a nadal z klasa i szykiem królowej ....od manier po piosenki”.

Kolorowym ptakiem polskiej sceny muzycznej określało Korę dużo więcej artystów, poszukując przy tym wzorców i podziwiając jej osobowość. Okazało się, że przebojowa zarówno na scenie, jak i poza nią artystka swoim stylem i twórczością inspirowała także niepokorną Dodę.

Jurorkę muzycznego show Polsatu, która miała nosa do talentów, wspomnieli też byli uczestnicy „Tylko muzyka. Must be the music” - zespół Enej. Oto najlepszy przykład, że Kora nie tylko zachwycała swoją twórczością, lecz także potrafiła dostrzec bożą iskrę u innych i pokazać ją światu: „Jest wiosna roku 2011, po scenie programu Must be the Music hasają zupełnie nieopierzeni chłopcy z Olsztyna, a w jury siedzi Ona. Przenikliwym wzrokiem obserwuje, delikatnie się uśmiecha i zdecydowanie wciska magiczny, zielony przycisk z napisem „Tak”, jakby od samego początku wiedziała jaką wagę będzie miał jej głos. Po wygranym przez chłopców finale uśmiecha się już szeroko, a kilka dni później proponuje wspólny występ podczas jej jubileuszu. Ona - ikona, legenda, inspiracja setek artystów, staje na scenie z grupką młodych ludzi i najnaturalniej wpuszcza ich do swojego pięknego świata. Serdeczna, mądra, pełna wręcz niewiarygodnej klasy, jedna z osób, które zawsze widzą więcej i patrzą dalej - tak ją zapamiętamy. Niezależnie od tego, dokąd teraz trafiła, swoją obecnością z pewnością uczyniła to miejsce piękniejszym.”

 

Jest wiosna roku 2011, po scenie programu Must be the Music hasają zupełnie nieopierzeni chłopcy z Olsztyna, a w jury siedzi Ona. Przenikliwym wzrokiem obserwuje, delikatnie się uśmiecha i zdecydowanie wciska magiczny, zielony przycisk z napisem „Tak”, jakby od samego początku wiedziała jaką wagę będzie miał jej głos. Po wygranym przez chłopców finale uśmiecha się już szeroko, a kilka dni później proponuje wspólny występ podczas jej jubileuszu. Ona - ikona, legenda, inspiracja setek artystów, staje na scenie z grupką młodych ludzi i najnaturalniej wpuszcza ich do swojego pięknego świata. Serdeczna, mądra, pełna wręcz niewiarygodnej klasy, jedna z osób, które zawsze widzą więcej i patrzą dalej - tak ją zapamiętamy. Niezależnie od tego, dokąd teraz trafiła, swoją obecnością z pewnością uczyniła to miejsce piękniejszym.

Post udostępniony przez Oficjalny Enej (@enejoficjalny)

W muzycznej karierze Kora pomogła również Igorowi Herbutowi, założycielowi i wokaliście zespołu LemON. Artysta poświęcił kilka ciepłych słów gwieździe, dzięki której mógł zaistnieć na scenie.

Nie inaczej było z Sarsą Markiewicz, która również spotkała Korę w programie „Tylko muzyka. Must be the music”. To tam wybitna artystka nauczyła młodą wokalistkę wiary w siebie i namówiła ją do bezkompromisowego dążenia do celu i wyrażania siebie.

Wybitną artystkę pożegnała także Paulina Sykut-Jeżyna. Dziennikarka Polsatu nie wierzy jednak, że żegna się z Korą na zawsze, dlatego napisała jej tylko lakoniczne: „Do zobaczenia”.

 

🖤 #kora #kochamkochamkocham Do zobaczenia 🦋

Post udostępniony przez Paulina Sykut Jeżyna (@paulinasykutjezyna)

W podobnym tonie wypowiedział się Krzysztof Ibisz. Wpis prezentera Polsatu był jednak znacznie bardziej emocjonalny, bo - jak się okazało - Kora miała niebagatelny wpływ na jego życie: „Kochana Olgo, zawsze miałaś czas na rozmowę nawet przed wymagającym koncertem. Jesteś pięknym człowiekiem w każdym wymiarze . Piszę „jesteś”, bo gdzieś przecież jesteś... Twój występ w Opolu w 1980 roku wywalił dziurę w medialno-ideologicznej tamie i z milionów głośników popłynęła prawdziwa, polska muzyka rockowa. Niosła najważniejsze przesłanie: BĄDŹ WOLNY! Miałem wtedy 15 lat, ale wiedziałem, że COŚ się zmieni. Twój głos towarzyszył mi, gdy często na przekór opiniom, trudnościom realizowałem swoją wizję wolności. Był jak turbo doładowanie. Rockowy, przebojowy dowód na to, że można iść przez życie na swoich prawach, jednocześnie kochając i tak zwyczajnie - lubiąc ludzi. Charyzma. Wolność. Wrażliwość. Olgo, dziękuję Ci za wszystko. Do zobaczenia”

 

Kochana Olgo, zawsze miałaś czas na rozmowę nawet przed wymagającym koncertem. Jesteś pięknym człowiekim w każdym wymiarze . Piszę „jesteś”, bo gdzieś przecież jesteś... Twój występ w Opolu w 1980 roku wywalił dziurę w medialno- ideologicznej tamie i z milionów głośników popłynęła prawdziwa, polska muzyka rockowa. Niosła najważniejsze przesłanie: BĄDŹ WOLNY! Miałem wtedy 15 lat, ale wiedziałem, że COŚ się zmieni. Twój głos towarzyszył mi, gdy często na przekór opiniom, trudnościom realizowałem swoją wizję wolności. Był jak turbo doładowanie. Rockowy, przebojowy dowód na to, że można iść przez życie na swoich prawach, jednocześnie kochając i tak zwyczajnie- lubiąc ludzi. Charyzma. Wolność. Wrażliwość. Olgo, dziękuję Ci za wszystko. Do zobaczenia🖤 #kora #olgajackowska #dozobaczenia

Post udostępniony przez Krzysztof Ibisz Official (@krzysztof_ibisz_official)

Swoje fotopożegnanie dorzuciła również znana z „Tylko muzyka. Must be the music” i zespołu Piękni i Młodzi Magdalena Narożna. Wokalistka wyraziła nadzieję, że kiedyś w innym świecie ponownie spotka się ze swoją idolką.

Wielbicielką talentu Kory okazała się Ewa Wachowicz, którą widzowie Polsatu kojarzą ze sztuką kulinarną. Mało tego, miała również okazję osobiście poznać artystkę. Na pamiątkę wokalistki Maanam opublikowała zdjęcie, na którym zostało utrwalone ich spotkanie.

 

Smutny poranek...jej piosenki z nami pozostaną... #kora

Post udostępniony przez Ewa Wachowicz (@ewawachowicz)

Znana z serialu „Przyjaciółki” Agnieszka Sienkiewicz również ceniła styl i sposób bycia słynnej Kory. Aktorka dała wyraz swego smutku z powodu odejścia wielkiej artystki.

Także Edyta Herbuś - tancerka oraz jurorka „World of Dance” i aktorka znana z serialu „Pierwsza miłość” - przyznała się do tego, że inspirowała się artystyczną postawą wokalistki zespołu Maanam.

Oryginalny post jako wyraz szacunku i uznania dla twórczości Kory zamieścił także Mateusz Banasiuk - aktor, którego widzowie Telewizji POLSAT znają m.in. z serialu „Pierwsza miłość” oraz udziału w „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”.

W podobnym popartowym stylu artystkę pożegnała Aleksandra Szwed, którą widzowie Polsatu pamiętają choćby z roli Elizy w kultowym serialu „Rodzina zastępcza”.

Dla Mai Ostaszewskiej Kora była jakby ciocią, odległym członkiem rodziny. Obecna w jej życiu od zawsze, na zawsze pozostanie we wspomnieniach aktorki i córki muzyka Jacka Ostaszewskiego, założyciela grupy Osjan: „KORA była ze mną od zawsze...Dziękuję za wszystkie spotkania, rozmowy, za Ciebie Kochana! Zostaniesz na zawsze w naszych sercach. Wolna. Odpoczywaj Koreńko! Jest bardzo, bardzo, bardzo cicho...”

Kora odegrała ważną rolę również w życiu Mariusza Szczygła, który prowadził w Telewizji POLSAT talk-show „Na każdy temat”. Znakomity dziennikarz i reporter był wielbicielem wokalistki od wczesnej młodości (napisał nawet esej o wyższości jej tekstów nad poezjami Słowackiego i Mickiewicza). A jego zawodowe i prywatne spotkania z artystką za każdym razem pozostawiały niezatarte wrażenie. „Chciałem dziś serdecznie Korze podziękować. Nawet nie wie, jak jest mi bliska” - dodał na koniec emocjonalnego wpisu pożegnalnego.

Wokalistka, autorka tekstów i liderka zespołu Maanam zmarła 28 lipca 2018 roku w wieku 67 lat. Widzom Telewizji POLSAT dała się poznać nie tylko jako wybitna piosenkarka, lecz także jako jurorka programu „Tylko muzyka. Must be the music”.

Zobacz także:
Nie żyje Kora, wybitna artystka i ikona wolności