2017-10-08

Droga reprezentacji Polski na mistrzostwa świata

0

Kilka lat temu trudno byłoby sobie wyobrazić polskich piłkarzy jako faworytów jakichkolwiek rozgrywek. Ale od kiedy trwa era Adama Nawałki jako selekcjonera reprezentacji Polski (październik 2013) oraz era Roberta Lewandowskiego jako gwiazdy światowego futbolu, boiskowa wartość Biało-Czerwonych znacznie wzrosła.

Najpierw awansowali na Euro 2016 i nie przegrali tam meczu (odpadli w ćwierćfinale po rzutach karnych z późniejszym triumfatorem, Portugalią). Teraz drugim ważnym turniejem na ich drodze będą mistrzostwa świata w Rosji. Do eliminacji przystępowali jako faworyci. Trudne początki
Zaczęło się jednak nie najlepiej, bo od wyjazdowego remisu ze słabym Kazachstanem. W dodatku Biało-Czerwoni prowadzili w tym meczu 2:0 do przerwy i wydawało się, że kontrolują sytuację. Kazachowie byli jednak brutalni, nieustępliwi i skuteczni. Strzelili dwa gole i pokazali ćwierćfinalistom mistrzostw Europy, że awansu na turniej w Rosji nie dostaną za darmo.

Zimny prysznic przydał się podopiecznym Adama Nawałki, bo przed ważnym meczem z Danią u siebie znów zaczęli stąpać twardo po ziemi. Dzięki zabójczej skuteczności Roberta Lewandowskiego wyszli na prowadzenie 3:0, którego nie potrafili jednak bezpiecznie dowieźć do końca spotkania. W 69. minucie meczu Duńczycy złapali kontakt i do ostatniego gwizdka walczyli o remis. Polacy odparli wszystkie ataki, ale serca kibiców drżały o wynik do samego końca.

Jeszcze bardziej nerwowo było trzy dni później z Armenią. Biało-Czerwoni grali na PGE Stadionie Narodowym, od początku do końca dominowali w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła, a mimo to zwycięstwo wydarli Ormianom dopiero w piątej minucie doliczonego czasu gry po trafieniu - jakże by inaczej? - kapitana, Roberta Lewandowskiego.

Powiew optymizmu
Pierwszy mecz na dobrym poziomie Polacy zagrali dopiero w listopadzie w Bukareszcie, gdzie w przekonujący sposób rozbili 3:0 Rumunów. Do tego spotkania wyklarował się skład reprezentacji, który z grubsza - jeżeli to tylko możliwe - obowiązuje do dzisiaj. Wypadli z niego m.in. powoływani jeszcze na początku eliminacji Bartosz Kapustka (objawienie Euro, gol w meczu z Kazachstanem), czy Bartosz Salamon. Wypadł też na pewien czas - z powodu kontuzji - Arkadiusz Milik. Tymczasem w podstawowej jedenastce zadomowili się Karol Linetty i Krzysztof Mączyński. Na boisku pojawiał się też strzelający gole dla Anderlechtu Bruksela Łukasz Teodorczyk.

Efekty nowej małej stabilizacji było widać wiosną. W kluczowym dla losów awansu spotkaniu z silną Czarnogórą Polacy zagrali na wysokim poziomie i przywieźli z Podgoricy chyba najcenniejsze trzy punkty tych eliminacji. Od tej pory byli zdecydowanymi faworytami do awansu z grupy 5. europejskich eliminacji.

Lekcja futbolu
Aspiracje potwierdzili w meczu z Rumunią u siebie, który - dzięki kolejnemu hat-trickowi Lewandowskiego - bez większych problemów wygrali 3:1. I kiedy mogło się wydawać, że do Rosji mają już z górki, we wrześniu pojechali do Kopenhagi, gdzie lekcję futbolu dali im Duńczycy. Biało-Czerwoni przegrali 0:4. Większość kadrowiczów przeszła obok meczu, a w destrukcji widoczny był brak Grzegorz Krychowiaka - jeszcze na Euro gwiazdy reprezentacji, a w minionym sezonie tylko rezerwowego PSG, który przez większość sezonu nie miał okazji powąchać murawy w meczach o stawkę.

Porażka z Duńczykami skomplikowała sytuację podopiecznych Adama Nawałki, którzy nie mogli sobie pozwolić na kolejne wpadki. Na szczęście trzy dni później grali z Kazachstanem. Łatwe zwycięstwo 3:0 pozwoliło odbudować morale zespołu przed ostatnią prostą eliminacji.

Ostatnia prosta
Na finiszu czekali Ormianie i Czarnogórcy. Po przekonującym 6:1 w Erywaniu oczy wszystkich fanów zwrócone były na konfrontację Czarnogóry z Danią. Remisu nie było, więc trzeba było przypieczętować sukces w ostatniej kolejce na PGE Stadionie Narodowym.

Wracamy do elity
Jedziemy do Rosji! Brawo Biało-Czerwoni! To pierwszy nasz mundial od MŚ w 2006 roku w Niemczech. Turniej rozpocznie się 14 czerwca i zakończy 15 lipca w Moskwie na Łużnikach. Mecze rozgrywane będą na dwunastu stadionach w jedenastu miastach, a wszystko poprzedzi ceremonia losowania grup, która odbędzie się 1 grudnia 2017 roku na Kremlu.

Komentarze