2017-03-26

Polska pokonała Czarnogórę. Wiosna nasza!

0

Biało-czerwoni dopisali sobie trzy punkty w eliminacjach mistrzostw świata 2018. W pierwszym meczu w 2017 roku reprezentacja Polski, liderująca w grupie E, wygrała na wyjeździe w Podgoricy z Czarnogórą 2:1 i zrobiła kolejny krok do awansu.

- Takie mecze po prostu trzeba wygrywać. Umiejętnościami i chłodną głową - zapowiadał Robert Lewandowski przed spotkaniem z Czarnogórą. Spokój ten bardzo przydał się w 40. minucie kiedy kapitan reprezentacji Polski, po ostrym faulu, sam postanowił wymierzyć sprawiedliwość i perfekcyjnie wykonał rzut wolny. 1:0!

Wcześniej gra nie układała się po myśli biało-czerwonych. Gospodarze, licząc przede wszystkim na groźne kontrataki, cofnęli się i wszelkimi sposobami, często na granicy przepisów, powstrzymywali każdą próbę stworzenia akcji. Przewaga była po stronie reprezentacji Polski, ale długo nic z niej nie wynikało.

- Wypracowaliśmy sobie taką pozycję, że więcej zależy od nas niż od przeciwnika - mówił przed meczem Robert Lewandowski. To dlatego scenariusz opierał się na narzuceniu własnego stylu gry. Mniejsze znaczenie miało nawet to, że osłabiony rywal wystąpił bez kilku kluczowych zawodników, w tym swojej gwiazdy Stevana Joveticia z Sevilla FC. Najważniejsze było zachowanie czujności w defensywie, szczególnie przy stałych fragmentach gry, na które zawsze bardzo liczą piłkarze Czarnogóry.

Od 60. minuty mogło być już znacznie spokojniej, ale doskonałych okazji nie potrafili zamienić na gola Robert Lewandowski oraz Łukasz Piszczek. - Takie dwie „setki” w ciągu minuty! - denerwował się Tomasz Hajto, komentujący spotkanie z Mateuszem Borkiem na antenie Polsatu. O tym, że „zmarnowane sytuacje się mszczą” wie każdy piłkarski fan. No i trzy minuty później zrobiło się 1:1… Wyrównujący gol wyzwolił u piłkarzy z Czarnogóry dodatkowe pokłady motywacji. W efekcie kilka razy zrobiło się bardzo groźnie pod bramką Łukasza Fabiańskiego.

Kibice biało-czerwonych znów przekonali się, że warto mocno trzymać kciuki do końca. W 82. minucie, po podaniu Piotra Zielińskiego, piłkę nad bramkarzem Czarnogóry posłał Łukasz Piszczek, a ta odbiła się od słupka i wpadła drugi raz do siatki gospodarzy. - Zrobię wszystko, żeby pomóc drużynie - zapowiadał pomocnik SSC Napoli. Asysta i gol najwyższej klasy!

To było ciężko wywalczone zwycięstwo. Tym cenniejsze, że to był mecz wielkiej rangi, który nie tylko rozpoczął kolejny etap rywalizacji po udanej jesieni, ale dał drużynie Adama Nawałki solidną przewagę nad resztą stawki w perspektywie kolejnych spotkań. Czarnogóra była wiceliderem i traciła do Polski trzy punkty, a teraz traci ich sześć. Podobnie jak trzecia w tabeli Dania, która zremisowała w Rumunii 0:0. - Wygrana otwiera nam autostradę do mundialu - podkreślał przed spotkaniem Michał Pazdan, doskonale wyczuwając oczekiwania kibiców. Wiosna dla biało-czerwonych będzie bardzo przyjemna.

Choć na papierze nasza drużyna była faworytem, to przed spotkaniem z Czarnogórą nie udało się uniknąć określeń, że Podgorica to „trudny teren”, rywal będzie zdeterminowany i chętnie nas sprowokuje, „najpierw będziemy się bić, a potem grać w piłkę”, a kibice - tak jak w 2012 roku, gdy rzucali petardami w naszego bramkarza, a mecz zakończył się remisem 2:2 - zrobią dosłownie wszystko, żeby wyprowadzić polskich piłkarzy z równowagi, a przynajmniej wybić ich z rytmu. - Kibice nas nie przestraszą - zapewniał Łukasz Piszczek. - Nie damy się sprowokować - dodał Kamil Glik. Na trybunach było głośno, ale wzorowo. Na boisku natomiast nieco mniej. Nad wszystkim starał się jednak zapanować węgierski arbiter Viktor Kassai. Nie miał łatwego zadania i rozdał sporo kartek.

Po ostatnim gwizdku można było fetować, a są powody do zadowolenia. Polska nie przegrała już kolejnego trzynastego spotkania, a w rankingu FIFA zajmuje najwyższą w historii 12. lokatę. - Czujemy, że jesteśmy dobrą drużyną, pewną siebie - mówił Kamil Glik. - Zwycięstwa budują atmosferę i przed każdym kolejnym meczem jest większy spokój - podkreślał Robert Lewandowski.

Awans na mundial jest na wyciągnięcie ręki! Kolejny mecz w eliminacjach do mistrzostw świata w Rosji reprezentacja Polski rozegra 10 czerwca w Warszawie z Rumunią.

Wszystko o meczu Czarnogóra - Polska na stronie www.polsatsport.pl.

Komentarze