2023-03-15

„Hell's Kitchen”: Nie wszyscy potrafią wytrzymać presję

Trzeci serwis wypełniony ciężką pracą wskazał najsłabsze ogniwa w obu drużynach. Mateusz Gessler podkreśla, że aby dobrze pracować w kuchni, trzeba kochać to, co się robi. U niektórych uczestników jednak stres bierze górę, a to prowadzi do błędów i napięć w drużynach. W efekcie program opuściła kolejna osoba. „Hell's Kitchen” w środę o godz. 21:10 w Polsacie.

Oglądaj Hell's Kitchen online na polsatboxgo.pl.

Spór o ryż
Kiedy uczestnicy powoli budzili się po ciężkim serwisie, do willi znów wparował ulubieniec kucharzy. - Konichiwa - przywitał się Łukasz Sagan sygnalizując, jaki będzie temat kolejnego challenge'u. - Domi, Kordian. Chyba wiecie, o co chodzi? - zapytał zaznajomionych z przygotowywaniem sushi uczestników. Samo szykowanie ryżu wzbudziło dużo emocji, bo dwójka sushi masterów chciała wcielać w życie inne przepisy...

Blady strach
Reszta zadania była już do wykonania w kuchni „Hell's Kitchen”. Przerażenie na twarzach niektórych uczestników wywołała informacja o pracy indywidualnej i konieczności wyfiletowania, a także słowa Mateusza Gesslera: - Nie zepsujcie mi ryby. Szczególnie przerażone były Dominika, Martyna i Lidka, ale na szczęście pomocą sużyli sous chefowie: Robert Kondziela i Martin Gimenez Castro. Kordiana zdziwiło, że poprosiła o nią Domi, która ma dziesięć lat doświadczenia w „kręceniu rolek”.

Mistrz sushi w programie
Kolejną częścią zadania było przygotowanie własnego talerza sushi. Niebiescy starali się sobie pomagać, a członkowie drużyny Czerwonych postawili na wewnętrzną rywalizację. Po dwudziestu pięciu minutach okazało się, że propozycji kucharzy poza Mateuszem Gesslerem spróbuje także Alon Than, mistrz świata w sushi z 2015 roku. Uczestnicy obserwowali degustację „w ciemno” z szatni.

Smaczny wieczór
Na wyróżnienie zasłużyły talerze Dominiki, Kordiana i Domi. Nagrodą była wizyta w restauracji i próbowanie dań przygotowywanych przez Alona Thana. - To spełnienie marzeń - cieszył się jedyny mężczyzna w gronie najlepszych. Aby było jeszcze smaczniej, swoje dania serwował Martin Gimenez Castro. Reszta wróciła do willi, żeby w ramach kary nakarmić do syta trzech sportowców. Byli nimi Jakub Siuchta, aktualny mistrz Polski seniorów w sumo, Jakub Nowakowski, stał bywalec podium mistrzostw Europy i świata oraz Aron Rozum, najbardziej utytułowany zawodnik kadry narodowej. - Najlepsza kara ever - stwierdzili uczestnicy.

Nowe drużyny
Poranek przed serwisem minął na czytaniu przepisów i rozmowach. Niebiescy zauważyli, że z presją nie potrafi sobie poradzić Arek. Edyta i Witek starali się dodać mu otuchy i ukierunkować go, w jaki sposób współpracować w kuchni. Przed prepem okazało się, że z Edytą tego wieczoru nie będzie mu dane gotować. Mateusz Gessler postanowił, że drużynę Czerwonych stworzą mężczyźni, a Niebieską kobiety. Nie wszyscy byli z takiego rozwiązania zadowoleni...

Niedoświadczony kapitan
Po wyborze na kapitana strachu nie krył Arek. - O mało co się nie posikałem ze strachu. Nie jestem gotowy na taką odpowiedzialność - wyznał pracujący na co dzień jako fotograf mężczyzna. Kolejne minuty nie pomogły mu w nabraniu pewności, co musiało zakończyć się odebraniem opaski, a potem próbą odesłania do szatni. Uniknął tego dzięki wstawiennictwu nowego lidera drużyny, Piotra, pod warunkiem braku błędów. Niestety niedługo potem we dwójkę musieli opuścić kuchnię.

Gdzie kucharek sześć...
Trudne chwile podczas prepa i serwisu przeżywała Laura, która na początku mogła liczyć na wsparcie pozostałych członkiń zespołu. Kolejne pomyłki nie ułatwiały współpracy. - Jak tu się komunikować z kimś, kto jest nieprzytomny? - denerwowała się Edyta. Chaos i presja czasu prowadziła do napięć, a Laura coraz mniej odnajdywała się w kuchni. - Ją przerosło wszystko i to był koniec - podsumowała Martyna. Brak współpracy i komunikacji oraz próba wydania nieprzygotowanego odpowiednio dania sprawiły, że Mateusz Gessler nakazał wyłączyć palniki. Czeki dla drużyny Niebieskich przygniotły Czerwonych, którzy pomimo tego, że znów pracowali w pełnym składzie, także zostali odesłani do szatni przez szefa.

Szczerość przede wszystkim
Brak gry do jednej bramki Niebieskich oznaczał, że to właśnie członkinie tej drużyny były zagrożone. Nominacje przebiegły w atmosferze zrozumienia, a przed Mateuszem Gesslerem stanęły Laura i Lidka. - Czy naprawdę Ty bardziej zasługujesz, żeby zostać w niż Lidka? - zapytał Mateusz Gessler. - Ja jestem z siebie tak niezadowolona, że uważam, że nie. Nie postarałam się tak, jakbym mogła to wykonać - odpowiedziała uczestniczka, co przesądziło jej los. - Fajnie, że miałam odwagę, żeby wystąpić w tym programie - powiedziała na koniec.

„Hell's Kitchen” - edycja 8, zobacz odcinek 3:

Hell's Kitchen w środę o godz. 21:10 w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat