- Czy pamięta pan, jak dowiedział się o tym, że w Ukrainie zaczęła się wojna?
- Byłem w domu i pracowałem w swoim studiu muzycznym. O inwazji Rosji na Ukrainę dowiedziałem się z programu informacyjnego i podejrzewam, że tak jak dla większości z nas, była to dla mnie wstrząsająca wiadomość. Wszyscy baliśmy się o bezpieczeństwo, nasze i naszych sąsiadów. Myśl, że w tak bliskim sąsiedztwie naszego państwa zaczęła się regularna wojna była okropna, że wydawała się nierealna. Jednak, gdy pierwsze emocje opadły, zacząłem zastanawiać się, jak wesprzeć potrzebujących.
Wyświetl ten post na Instagramie
- W jaki sposób zaangażował się pan w pomoc dla Ukrainy?
- Razem z żoną Agnieszką Hyży braliśmy udział i sami organizowaliśmy liczne zbiórki najpotrzebniejszych rzeczy. Łączyliśmy ludzi potrzebujących z tymi, którzy pilnie mogli pomóc. Szukaliśmy miejsc noclegowych i pracy dla przyjezdnych z Ukrainy. Staraliśmy się jak najlepiej wykorzystać nasze kontakty i zasięgi, działać na większą skalę. Polacy w pierwszym odruchu naprawdę stanęli na wysokości zadania. Wraz z żoną zaangażowaliśmy się też w bardziej długofalową pomoc, także wtedy.
- Co pan przygotował na występ podczas koncertu „Stay Together - Nie Bądź Obojętny”?
- Niech to będzie niespodzianka (śmiech)!
- Ogłosił pan powrót do koncertowania. Czego widzowie mogą spodziewać się po Hyży Electro Tour?
- Lubię bawić się muzyką, dlatego wiem, że wiosenny cykl koncertów Hyży Electro Tour będzie ekscytujący z niesamowitą energią! Hity takie „O Pani!”, „Pod wiatr”, „Niech pomyślą, że to ja”, czy „Na chwilę”, można poznać w nieznanych dotąd elektronicznych aranżacjach. W trakcie koncertów nie zabraknie najnowszych moich utworów wprost z czołówki list przebojów takich jak: „Sztos”, „Kochanie to ja!” czy „Król nocy”. Utwory te będą promowały nadchodzący album. Do zobaczenia i usłyszenia na trasie!
Rozmawiała Julia Borowczyk
Koncert „Stay Together - Nie Bądź Obojętny” w piątek 24 lutego od godz. 21:10 w Telewizji POLSAT.