- To już 27. edycja Festiwalu Kabaretu w Koszalinie. Co na przestrzeni lat się zmieniło, a co jest stałe w tym wydarzeniu?
- Jeśli spojrzymy na scenografię pierwszych festiwali - widać wydmę, czyli górę piachu nawiezioną na scenę i żagiel od jakiegoś jachtu. Było tanio i wakacyjnie. Dziś scenografia to najnowsze osiągnięcia techniki multimedialnej - diodowe ekrany, setki świateł, efekty laserowe. Amfiteatr został całkowicie przebudowany i zmodernizowany. Tamten poprzedni wybudowano na Dożynki na początku lat siedemdziesiątych. Otwierał go sam Edward Gierek. Pozostał monumentalny dach nad widownią. W nowym obiekcie mamy nową widownię i niesamowity dach nad sceną. Jeśli miałbym powiedzieć o czymś stałym, to jest to jakby ta sama publiczność - gorąco reagująca, spragniona śmiechu i pełna pozytywnej energii. Wszystkie kabarety uwielbiają tu występować.
- Hasłem edycji są „Wakacje all incluSyf”. Gdzie tym razem wybierają się Hela i Marian?
- Motywem przewodnim jest pensjonat „Rajska Plaża” położony „tylko” dwadzieścia pięć kilometrów od morza, serwujący „świeżą” rybę w postaci Paprykarza Szczecińskiego. Marian przybiera imię Janusza na potrzeby spotkania z tajemniczą Grażyną. Oczywiście Hela nie będzie tym zachwycona...
- Czy wszyscy artyści występujący w wydarzeniu zostali poproszeni o skecze wyłącznie w temacie wakacyjnym?
- Hasło festiwalu to jedynie pretekst do prezentacji najlepszych krajowych kabaretów. Goście mają całkowitą swobodę jeśli chodzi o dobór tematów. Zapewne Neo-Nówka i Kabaret Moralnego Niepokoju rzucą się w wir polityki. Jurki i Kabaret Młodych Panów będą być może poruszać się po obszarze kabaretu obyczajowego, ale nic nie obiecuję, bo wszystko może się zmienić, nawet w ostatniej chwili.
- W składzie są artyści, których można śmiało określić mianem przyjaciół festiwalu. Często występowali w jego ramach. Wyobraża pan sobie wspólne wakacje? Co by się mogło na nich wydarzyć?
- Wielu z kolegów gra w tenisa, który jest naszą „branżową” dyscypliną sportu. Spotykamy się często na wakacyjnych turniejach. Jeśli chodzi o przyjaciół, cieszę się, że wstępy w Koszalinie to ulubiona miejscówka wielu kabaretów. Za to bardzo jestem wdzięczny naszej publiczności, którą w dużej mierze stanowią wczasowicze spędzający wakacje na Pomorzu Środkowym.
- A prywatnie, jaki jest pana przepis na udane wakacje? Czego nie może zabraknąć?
- Ja lubię jeziora, wędkowanie i siedzenie w chałupie na wsi. Nie może zabraknąć spływu kajakowego. Nasze czyste, dzikie rzeki to fenomen Pomorza.
- W jaki sposób zaprosiłby pan widzów Polsatu do oglądania transmisji na żywo 30 lipca?
- Mimo różnych przeciwności, które docierają do nas z bliska i z daleka, uważamy, że dla zdrowia lepiej być optymistą niż pesymistą. Nasze wybrzeże jest piękne, choć tu i ówdzie może nas zaskoczyć. Czym nas zaskoczy? Oglądajcie dwudziesty siódmy Festiwal Kabaretu w Koszalinie! Hasło jest niezmienne: „minuta śmiechu, to dzień życia dłużej”!
Rozmawiał Tomasz Fiłonik
Festiwal Kabaretu Koszalin 2022 na żywo w sobotę 30 lipca od godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.