2022-02-24

Wiesław Nowobilski: Osiemnasty sezon z wielkimi wzruszeniami

Jeden z szefów ekip budowlanych programu „Nasz nowy dom” w rozmowie z POLSAT.PL. Osiemnasta edycja jest dziesiątą z jego udziałem, ale Wiesław Nowobilski nie zdawał sobie sprawy z takiego jubileuszu. Jak wspomina pierwsze remonty? Czym stała się dla niego praca na planie? Dlaczego warto oglądać nowe odcinki? „Nasz nowy dom” w czwartek o godz. 20:05 w Polsacie.

Oglądaj Nasz nowy dom online na polsatboxgo.pl.

- Osiemnasty sezon to dla pana… dziesiąta edycja w programie „Nasz nowy dom”. Wróćmy więc do początków. Jak rozpoczęła się ta przygoda?
- Wszystko zaczęło się od spotkania Maćka Pertkiewicza. Robiłem remont „po sąsiedzku”, a jemu spodobała się nasza praca i powiedział mi, że w programie poszukują ekipy. Zachęcał, żebym się zgłosił i przełamywał moje opory, bo w tamtym momencie miałem dużo pracy. Potem spotkałem się z osobami z produkcji, zrobiliśmy pierwszy odcinek, który się bardzo spodobał i zostałem na dłużej. Tak to szybko minęło, że nawet nie wiedziałem, że to dziesiąta edycja. Mam już na koncie chyba osiemdziesiąt czy dziewięćdziesiąt odcinków.

- Jak się pan czuł, kiedy trzeba było stanąć przed kamerą?
- Początki były dla mnie bardzo stresujące. Kilka pierwszych odcinków było dla mnie trudnych, bo musiałem oswoić się z kamerą. Teraz czuję się przed nią jak ryba w wodzie.

- Dzięki odcinkom, także tym świątecznym, widzowie mogli poznać pana bliżej, dowiedzieć się o panu różnych informacji. Czy to przekłada się na rozpoznawalność?
- Ostatnio gościłem całą ekipę u siebie w domu i teraz wszyscy już powinni wiedzieć, że jestem prawdziwym góralem. Niektórzy myślą, że mieszkam w Warszawie i tylko pochodzę z gór. A jeżeli chodzi o rozpoznawalność, to od razu poznają mnie na różnych składach czy w marketach budowlanych. Wtedy bardzo wielu pracowników podchodzi, żeby pomóc, doradzić. Pokazują mi nowe materiały. Jest to bardzo miłe.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Nasz Nowy Dom (@nasznowydom)

- Czym stał się dla pana program „Nasz nowy dom”?
- Podczas nagrań zobaczyłem, jak jeszcze niektórzy ludzie są zmuszeni żyć w dwudziestym pierwszym wieku - bez łazienki, bez toalety, w fatalnych warunkach. Dla mnie to wielka satysfakcja, że razem z ekipą programu mogę pomagać i zmieniać życie innych ludzi.

- Czy po dziesięciu edycjach emocje, które towarzyszą remontom, są równie silne?
- Emocje w dalszym ciągu są takie same jak na początku. Ja reakcję rodziny mogę zobaczyć dopiero w telewizji. Gdy widzę, jaka ta rodzina jest szczęśliwa i wdzięczna za to nowe życie, które jej daliśmy, to niekiedy poleci mi łezka. Jestem niezwykle dumny, że mogę być częścią tego programu.

- Na przestrzeni lat zimowa aura jest zmienna, zdarzają się bardzo niskie temperatury. Ale przy okazji nagrań do osiemnastego sezonu pogoda chyba sprzyjała pracy?
- Zimy bywają różne. Niekiedy mierzymy się ze strasznym mrozem. Pamiętam jeden z pierwszych remontów, kiedy musieliśmy wykopać otwór na szambo. Koparka nie mogła się przebić. Próbowaliśmy polewać ziemię gorącą wodą, ale nic to nie dawało. Pomogły dopiero młoty, którymi wykuliśmy kawałek ziemi i koparka mogła „szarpnąć” tę ziemię. Operator koparki mówił, że to potrwa dwie godziny, a zajęło nam cały dzień. Czasami zdarzają się śnieżyce, kiedy trzeba na przykład zmienić dach lub pracować przy elewacji. Teraz szczęśliwie nie było takich sytuacji, pogoda nam sprzyjała, a zima była łagodna. Chyba tam wyżej czuwają nad nami i dają nam pracować (śmiech).

- Czym ta edycja programu „Nasz nowy dom” może zaskoczyć widzów?
- Mogą w nim zobaczyć wszystko od podszewki. Kamera biega za nami cały czas. Nie mamy powtórek ujęć. Dokładnie widać, w jaki sposób działamy i co dzieje się na budowie.

- Na co zwróciłby pan uwagę widzów w nowych odcinkach?
- Polecam przygotować sobie dużo chusteczek, bo rodziny, którym pomagamy, to wyjątkowe osoby, za którymi stoją niezwykle wzruszające historie. Serdecznie zapraszam do oglądania!

Rozmawiał Tomasz Fiłonik

„Nasz nowy dom” - sezon 18, zobacz zwiastun:

Nasz nowy dom w czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.