2020-03-04

„Nasz nowy dom” - odcinek 169: Bełżyce

Pani Elżbieta po śmierci córki stała się rodziną zastępczą dla wnuka Eryka. Aby móc się nim dalej opiekować, babcia musi zapewnić mu odpowiednie warunki. Niestety wkrótce ta dwójka musi opuścić mieszkanie służbowe i wrócić do zrujnowanego domu, co grozi oddaniem chłopca do domu dziecka. Na pomoc przychodzi Katarzyna Dowbor i jej niezawodna ekipa.

Oglądaj program „Nasz nowy dom” online na IPLA.TV.

Bełżyce to małe miasto położone niedaleko Lublina. Ekipa programu przybyła tam do wyjątkowej rodziny, której los wyjątkowo nie oszczędzał. Pani Elżbieta samotnie wychowuje 12-letniego wnuka Eryka. - Mąż zmarł dwadzieścia jeden lat temu. Pił, były awantury. Jestem mamą trójki dzieci, ale dwoje dzieci odeszło. Syn zmarł dziewięć lat temu, w wieku dwudziestu czterech lat. A córka zmarła cztery lata temu - opowiada.

To właśnie jej synem jest Eryk, który bardzo mocno przeżył stratę ukochanej mamy. - Miała tętniaka mózgu. Umarła na moich oczach. Ostatni raz widziałem ją w szpitalu na dzień przed śmiercią - mówi przełykając łzy. - Chodziłem do psychologa, bo nie mogłem sobie dać rady. Budziłem się w nocy. Płakałem cały czas - wspomina.

Po śmierci córki babcia została jego rodziną zastępczą i musiała zapewnić mu odpowiednie warunki. Ze względu na tragiczny stan ich domu, tymczasowo przeprowadzili się do mieszkania służbowego. Pani Elżbieta przeszła niedawno na emeryturę i z tego względu wkrótce będą musieli opuścić lokum i wrócić do domu. - Trzeba tam zrobić remont, bo inaczej wyląduję w domu dziecka. A ja bardzo kocham babcię... - boi się Eryk.

W położonym w centrum Bełżyc stuletnim domu nie da się mieszkać. Nie ma łazienki, brakuje kanalizacji i wody, a za toaletę służy drewniany wychodek na podwórku. W zimie panuje duży chłód, bo dom nie jest ocieplony, okna są nieszczelne i nie działa ogrzewanie. Stara instalacja elektryczna stanowi zagrożenie. Do tego ściany i podłogi są dziurawe. - Dach przeciekał, tam się lało. To jest po prostu zwykła ruina - podsumowuje Eryk.

Duży problem stanowi brak wody i kanalizacji. Działka, na której położony jest dom, jest za mała, żeby wybudować szambo, a podpięcie się do miejskiej sieci to długi i skomplikowany proces. Pomimo tych kłopotów Katarzyna Dowbor nie chce pozwolić, aby babcia i wnuczek zostali rozdzieleni. Decyzja może być tylko jedna: dom zostanie wyremontowany!

Ekipa przygotowuje dom do remontu, a zakres prac jest bardzo szeroki. - Dom ma dziwny układ, podłogę trzeba będzie wypoziomować, elektryka jest do wymiany, trzeba zrobić nową instalację hydrauliczną - wylicza Wiesław Nowobilski, który pełni rolę kierownika ekipy budowlanej. Z pomocą przychodzi mu architekt Martyna Kupczyk, której udało się załatwić w ekspresowym tempie podpięcie do miejskiej kanalizacji.

Gdy budowlańcy pracują w pocie czoła, rodzina odpoczywa na pierwszych w życiu wspólnych wakacjach. W hotelu odwiedza ich Martyna Kupczyk, aby pokazać im postęp prac. - Wszystko się sypie... Żebym była na miejscu, to chociaż bym kawę zrobiła, czy ciasto, czy herbaty, a tak to nie mogę im pomóc - mówi pani Elżbieta. Wzruszenie jest tak silne, że pojawiają się łzy...

Martyna Kupczyk, wiedząc o zamiłowaniu Eryka do pływania, przygotowała dla niego niespodziankę w jednym z największych aquaparków w Lublinie. Profesjonalne zajęcia nurkowania w piance, z maską i butlą z tlenem. - Na początku było trochę strasznie, ale potem przyzwyczaiłem się do wody i się nie bałem. Bardzo mi się podobało - mówi zadowolony. Jak na pierwszy raz? Piątka z plusem - chwali chłopca instruktor. Ale to nie wszystko. Eryk będzie mógł rozwijać swoją pasję, bo otrzymuje od Martyny Kupczyk w prezencie voucher na kurs nurkowania.

Nie zabrakło także niespodzianki dla pani Elżbiety. Rodzina razem z architekt jedzie do nietypowej fabryki, gdzie na dziesięciu hektarach uprawia się ponad 200 odmian orchidei, jej ulubionych roślin. - W życiu nie widziałam tyle przepięknych kwiatów. Miałam storczyki, ale wszystkie mi uschły - mówi. Florysta Dariusz opowiada o tym, jak należy pielęgnować kwiaty i wręcza kobiecie trzy sztuki, którymi będzie mogła udekorować nowy dom. - Kwiaty mnie uspokajają, ja je kocham - mówi z radością babcia.

Remont domu to jednak nie wszystko. Trzeba także uporządkować teren wokół niego. Do pomocy przychodzą strażacy, rodzina i przyjaciele. Podczas całego remontu ekipa otrzymuje ogromne wsparcie od władz miasta. Na koniec odwiedza ich wiceburmistrz Bełżyc z lokalnym przysmakiem - cebularzami. Przyjaciele ekipy przygotowują dla ekipy pożywny posiłek, który dostarcza sił przed ostatnimi godzinami remontu. - Pani Ela jest osobą, która najbardziej na świecie zasługuje, aby mieć swój dom i żeby móc w spokoju wychować wnuka - mówi Iwona, znajoma kobiety.

Nadchodzi wyczekiwany moment. Po pięciu dniach rodzina jedzie zobaczyć dom po remoncie. Emocje rosną z minuty na minutę. - Tego nie można opisać, jak ja przeżywam - mówi podekscytowana pani Elżbieta. - Cieszę się, ze wreszcie będę miał nowy dom - stwierdza z kolei ze spokojem Eryk.

Dzień jest mglisty, ale rozjaśnić może go widok nowego lokum. Czy praca wykonana przez ekipę spodoba się rodzinie? Czy poleją się łzy szczęścia?

Nasz nowy dom w środę i czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.