- Polski McGregor musi mieć klasę - zarówno na treningu medialnym, jak i ceremonii ważenia Andrzej Grzebyk wystąpił w eleganckim garniturze, co podkreślał z szerokim uśmiechem. Tak samo dużo ciosów, co szyku, planował też zadać w sobotni wieczór. - Walka zapewne skończy się nokautem. Jestem z tego znany - zapowiadał obrońca dwóch pasów. - Mam nawet plan, żeby walczyć o trzeci pas. Trzeba spełniać marzenia - dodał przed rywalizacją z Brazylijczykiem Roberto Fonseką. Wystarczyło dwadzieścia sekund! Było bardzo szybko i widowiskowo. Udane kopnięcie odebrało rywalowi wszystkie atuty.
Nagroda w postaci trofeum czekała także na triumfatora jedynego podczas FEN 26 starcia w K-1. Mistrz Dominik Zadora oraz pretendent Wojciech Wierzbicki mocno rozgrzewali kibiców przez trzy rundy doskonałą wymianą ciosów. Pierwszy doznał jednak kontuzji i nie mógł wyjść na kolejną. Drugi miał jednak duże powody do radości. - To był mój dzień. Zrobiłem to przede wszystkim dla żony i jeszcze nienarodzonych bliźniaków - cieszył się z odzyskanego pasa. Wszystko na to wskazuje, że zapowiada się ciekawy rewanż.
Emocji podczas gali nie brakowało, a nawet polały się łzy. 40-letni Marcin Zontek przegrał co prawda z Rafałem Kijańczukiem już po niecałych dwóch minutach, ale bardzo wzruszony miał okazję podziękować za piękne lata kariery w klatce. Jakie ma teraz plany? - Niedawno wybudowałem dom, mam piękny trawnik, który bardzo lubię kosić. Zrobiłem też prawo jazdy na motocykl i od paru dni jeżdżę jednośladem. Trenuję indywidualnie z ludźmi, którzy czerpią z mojego doświadczenia. Mam też pracę, która mnie pochłania. Nie będę narzekał na brak zajęć - podsumował w rozmowie z Polsat Sport. Natomiast jego rywala czeka wkrótce pojedynek z Adamem Kowalskim. Stanęli twarzą w twarz, a mają sobie coś do udowodnienia.
Bardzo ciekawie zapowiadała się potyczka Szymona Duszy z Kamilem Gniadkiem. Wszyscy oczekiwali, że dwaj wojownicy skradną show i nie mylili się. Zwroty akcji, charakter, zaangażowanie i pasja, a przede wszystkim latające kolano, które przesądziło o triumfie „Lutadora”.
Najpierw było dużo respektu, a na końcu dużo brutalności i krwi. Marcin Sianos zalał się nią, gdy Szymon Bajor, wykorzystując obalenie w drugiej rundzie, zaczął okładać przeciwnika. Sędzia musiał powiedzieć „stop”. Triumfator stanie do walki o pas w kategorii ciężkiej.
Oto przykład na to, że taktyka ma ogromne znaczenie. Michał Golasiński kontrolował pierwszą rundę klinczując Tymoteusza Łopaczyka pod siatką, ale gdy ten przeszedł do zdecydowanego ataku, nie było już sensu kontynuować pojedynku.
Niepokonany Adrian Bartosiński pozostał niepokonany. Zakończył pojedynek z Krystianem Bielskim efektownym nokautem, zadając mu kilka precyzyjnych ciosów, po których ochraniacz przeciwnika dosłownie wyleciał w powietrze!
W pierwszych dwóch pojedynkach Łukasz Charzewski okazał się lepszy od Krystiana Blezienia po jednogłośnej decyzji sędziów, a Marcin Krakowiak poddał w drugiej rundzie Jarosława Lecha przez gilotynę.
Karta walk FEN 26:
-84 kg, MMA, walka o pas: Andrzej Grzebyk (16-3, 9 KO) pokonał Roberta Fonsekę (12-4, 6 SUB) przez TKO, runda 1
-77 kg, K-1, walka o pas: Wojciech Wierzbicki pokonał Dominika Zadorę przez techniczny nokaut, runda 3
93 kg, MMA: Rafał Kijańczuk (8-2, 8 KO) pokonał Marcina Zontka (17-13, 10 KO) przez TKO, runda 1
77 kg, MMA: Szymon Dusza (8-4, 6 KO) pokonał Kamila Gniadka (13-7-1, 8 SUB) przez TKO, runda 3
-120 kg, MMA: Szymon Bajor (20-8, 8 KO) pokonał Marcina Sianosa (4-4, 4 KO) przez TKO, runda 2
77 kg, MMA: Tymoteusz Łopaczyk (6-1, 3 KO) pokonał Michała Golasińskiego (8-5, 1 KO) przez TKO, runda 2
84 kg, MMA: Adrian Bartosiński (5-0, 4 KO) pokonał Krystiana Bielskiego (5-2, 1 KO) przez nokaut, runda 2
70 kg, MMA: Łukasz Charzewski (8-0, 2 KO) pokonał Krystiana Blezienia (2-1-1, 1 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów
86 kg, MMA: Marcin Krakowiak (6-1, 4 SUB) pokonał Jarosława Lecha (5-5, 2 KO) przez poddanie (gilotyna), runda 2
Po więcej informacji sportowych zapraszamy na POLSATSPORT.PL.