Oglądaj Przyjaciółki online na polsatboxgo.pl.
Zadomowiona w obsadzie
Zapytana o poczucie przynależności do ekipy produkcji Laura Breszka podkreśla, że postrzega siebie jako „pełnoprawną” członkinię obsady. - Jednak „Przyjaciółki” mocno wiążą się z czterema głównymi bohaterkami, które zaczynały serial, więc nie aspiruję o miano jednej z nich - precyzuje aktorka w rozmowie z POLSAT.PL.
Daleka kreacja aktorska
Serialowa Marta to postać z mocnym charakterem, zajmująca się projektowaniem wnętrz. Ma intrygującą przeszłość, która wpływa na jej obecne zachowanie, a także trudności w relacjach międzyludzkich. - Chociaż gram z pełnym zaangażowaniem i uśmiechem wewnętrznym, zupełnie nie utożsamiam się z bohaterką, jeśli chodzi o jej życie. To jest mocno pogubiona postać. Jedynie lubię dekorować wnętrza - odpowiada Laura Breszka na pytanie, ile kreowanej przez nią postaci jest w niej samej.
Trudno o sympatię widzów
Postać, w którą wciela się aktorka budzi wśród fanów produkcji duże emocje. - Dlaczego widzowie mają iść za taką osobą? Trudno mnie polubić... - zauważa odtwórczyni roli Marty. - Ludzie jeszcze nie zdążyli się ze mną oswoić, a ja już jestem wkurzająca. Moja bohaterka ciągle ucieka - podkreśla.
Wyświetl ten post na Instagramie
Psi przyjaciel
Jednym z wątków, które dotyczą Marty, jest relacja z zabranym z ulicy psem. Bohaterka uważa go za „najważniejszą istotę w swoim życiu”. A sama aktorka? - Lubię zwierzęta, ale nie chorobliwie. Zawsze jakiś pies w domu był - mówi. Sama praca ze zwierzęciem na planie nie sprawiła jej trudności. Głównie dzięki dobrej treserce. Jak zdradza Laura Breszka, Rayo - czyli serialowy Bruno - „reagował wspaniale na rękę wysmarowaną masłem orzechowym”, więc sceny, w których miał być blisko Marty, poszły bardzo gładko.
Wyświetl ten post na Instagramie
Relacje na planie
Z większością obsady Laurę Breszkę łączy przede wszystkim profesjonalna praca aktorska. - Zazwyczaj grałam sceny z Ingą i Anką, jednak są to głównie zawodowe relacje - odpowiada. - Najwięcej wspólnego mam z Anitą Sokołowską, jako że obcowałam z nią w teatrze w Bydgoszczy - dodaje.
„Podziwiam dziewczyny za te dziesięć lat”
Czas emisji sezonu to dwanaście odcinków, za którymi stoi ogrom wysiłku, jaki wkłada cała ekipa produkcji. Zmęczenie jest odczuwalne, a obecność na planie wymagająca, szczególnie przed jesiennymi seriami. - Czerwiec, lipiec, sierpień na nagraniach to jest poświęcenie! Podziwiam dziewczyny za te dziesięć lat - przyznaje Laura Breszka.
Wyświetl ten post na Instagramie
„Przyjaciółki” w czwartek o godz. 21:10 w Telewizji POLSAT.
Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial