2022-06-24

Adam Strycharczuk w Islandii. „Potrzebowałem oddechu”

Zwycięzca „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” dla POLSAT.PL o nowym wyzwaniu. Adam Strycharczuk podjął odważną decyzję i przeprowadził się na Islandię. W rozmowie YouTuber opowiada o tym, jak wspomina muzyczny show Polsatu, skąd pomysł na nowe życie w odległym od Polski kraju i jakie ma plany na materiały w mediach społecznościowych.

Oglądaj Twoja Twarz Brzmi Znajomo online na polsatboxgo.pl.

- Jak wspomina pan dwunastą edycję „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”?
- To była jedna z największych przygód mojego życia. Program pozwolił mi się sprawdzić, a jednocześnie dał potężną dawkę wiedzy i poprawił znacznie moje umiejętności wokalne i sceniczne. Dodał mi też pewności siebie, niezbędnej do dalszych działań. To jedna z rzeczy, której nie zapomnę nigdy w życiu. Mam do tego okresu ogromny sentyment. Do tego liczba wiadomości, jakie dostałem po zwycięstwie, pokazała mi, że mam dużą rzeszę fanów. Są ze mną do dziś i jestem im za to bardzo wdzięczny.

- W dwóch kolejnych sezonach miał pan okazję zasiadać w jury. Jakie to było doświadczenie?
- Jak już wspominałem w niejednym wywiadzie, jurorowania nie można porównywać z występami na scenie. Będąc uczestnikiem nie miałem szans, by pokazać się jako Adam Strycharczuk. Jedynie podczas rozmów z Maciejem Dowborem. Nie ukrywam, że początkowo obawiałem się hejtu, ale postawiłem wszystko na jedną kartę i przyjąłem propozycję bycia jurorem z dużą dozą odwagi, ale i pokory. Cieszę się, że zostałem ciepło przyjęty. Duże podziękowania dla teamu i ludzi z produkcji, którzy pomogli mi się oswoić z telewizyjną rzeczywistością. Zawsze stawiam na autentyczność i taki też byłem, zasiadając w jury programu.

- Czy śledził pan piętnastą i szesnastą edycję? Które występy lub uczestnicy zapadli panu najbardziej w pamięci?
- Szczerze mówiąc, nie śledziłem zbyt uważnie. Jeśli jakiś epizod w moim życiu się kończy, staram się iść dalej i poszukiwać nowych wyzwań, pożytkować czas na kolejne odkrycia i projekty. Wiem, że pojawiło się sporo bardzo znanych nazwisk. Oczywiście fani podsyłali mi najlepsze występy z prośbą o ocenę, sam też kilkakrotnie trafiłem w YouTube na wykonania z ostatnich edycji. Muszę przyznać, że najbardziej zaimponował mi Adam Zdrójkowski. Uważam, że to mega utalentowany chłopak, bardzo mnie zaskoczył na plus. Myślę, że powinien spróbować swoich sił i zająć się muzyką na poważnie.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Adam Strycharczuk (@adam_strycharczuk)

- W mediach społecznościowych ogłosił pan, że przeprowadził się na Islandię. Skąd taka decyzja?
- Owszem, byłem z narzeczoną w tym kraju jako turysta w maju 2022 roku. Wówczas powstał bardzo spontaniczny pomysł, by przeprowadzić się tam na kilka miesięcy i przeżyć fajną przygodę. W ciągu trzech tygodni od powrotu do Polski wysłaliśmy CV, znaleźliśmy pracę i spakowaliśmy plecaki. Skąd taka decyzja? To składowa kilku czynników. Po pierwsze, zawsze chciałem pomieszkać trochę w innym miejscu na świecie. Poznać nowych ludzi, podszkolić angielski. Po drugie, chyba po trzydziestu dwóch latach zmęczyło mnie trochę duże miasto, jakim jest Warszawa. Potrzebowałem oddechu i nowych inspiracji, a Islandia ma coś w sobie, co daje spokój i pobudza kreatywność. Dla kontrastu pracuję więc w małej wiosce, gdzie jeżdżą dwa autobusy tygodniowo. Kolejny powód to brak nowych zleceń z telewizji, czy płatnych współprac w internecie. Nie lubię siedzieć w miejscu, więc wziąłem sprawy w swoje ręce. Wolę zarobić jako kelner w Islandii, niż reklamować moim odbiorcom produkty, których nawet nigdy nie testowałem.

- Jak podoba się panu Islandia?
- To przepiękny kraj. Czasem ma się wrażenie bycia na innej planecie. Mieszkam nad cudownym jeziorem, gdzie obecnie bytuje sto pięćdziesiąt tysięcy ptaków. Codziennie słyszę ich śpiew, gdy się budzę i gdy zasypiam, gdyż przez białe noce zwierzęta są tu lekko zdezorientowane. Zresztą ja też byłem, ale można przywyknąć do braku ciemności. Wokół mam wulkany, kratery, las i geotermalne źródła. Bardzo podoba mi się, w jaki sposób traktuje się tutaj pracownika, jak dobrze zorganizowany jest to kraj i jak mimo surowego klimatu mieszkańcy potrafią czerpać z życia co najlepsze.

- Jakie widzi pan różnice między Islandczykami a Polakami?
- Nie poznałem zbyt wielu Islandczyków, gdyż pracuję głównie z Czechami i Polakami. Ci Islandczycy, z którymi miałem przyjemność obcować to bardzo wyluzowani i otwarci ludzie, którzy cieszą się chwilą i często śmieją. Są bardzo pomocni i wbrew pozorom luźno podchodzą do codzienności. „Co się odwlecze to nie uciecze” zdecydowanie odzwierciedla ich osobowości. Zszokowało mnie też, że gdy auto zatrzyma się nagle na środku drogi, nikt nie trąbi i nie denerwuje się. Myślę, że tego spokoju i braku zamartwiania jutrem powinniśmy się jako Polacy nauczyć. Na mnie to stopniowo przechodzi i jest to cudowna terapia po warszawskim pędzie.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Adam Strycharczuk (@adam_strycharczuk)

- Czy pana fani mogą spodziewać się w sieci więcej kontentu związanego z Islandią?
- Zdecydowanie tak. Już można znaleźć u mnie kilka materiałów o Islandii na Instagramie i TikToku @adam_strycharczuk. Będą pojawiać się treści o codziennym życiu na Islandii, pracy, zarobkach i moich wycieczkach. Wszystko oczywiście z lekkim przymrużeniem oka, bo jak mógłbym inaczej. Spotykam się już z dużym zaciekawieniem i pozytywnym odbiorem przez moich fanów. Dostałem potężną dawkę wsparcia, co mocno mnie wzrusza i motywuje. Zapraszam na moje social media, bo działam tam teraz jak rasowa influencerka (śmiech).

Rozmawiała Julia Borowczyk

Twoja Twarz Brzmi Znajomo jesienią 2022 roku w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” na Instagramie - @twojatwarzbrzmiznajomo