2022-04-14

Ewa Wachowicz: Bez tego nie wyobrażam sobie Wielkanocy

Prowadząca „Ewa gotuje” o świątecznych przygotowaniach w rozmowie z POLSAT.PL. Wielkanocne tradycje odgrywają dużą rolę, a ten wyjątkowy czas wymaga nie tylko zaangażowania w kuchni, ale także i w ogrodzie. Kiedy już przychodzi odpowiedni moment, pewnych potraw po prostu nie może zabraknąć na stole. O czym jeszcze opowiada w wywiadzie Ewa Wachowicz?

Oglądaj Ewa gotuje online na polsatboxgo.pl.

- Z czym kojarzą się pani święta Wielkiej Nocy? Jakie smaki, zapachy i wydarzenia towarzyszą temu okresowi?
- Pierwsza myśl związana jest nie tyle z Wielkanocą, ile z samymi przygotowywaniami do świąt. Niedziela Palmowa - ze święceniem palmy, a później cały Wielki Tydzień, to czas na świąteczne porządki w domu, a przede wszystkim w ogrodzie. Tradycyjnie w Wielki Czwartek odbywa się u mnie Palenie Judasza, czyli z zebranych gałązek z ogrodu robimy ognisko. Od tego momentu mogę na spokojnie zająć się gotowaniem potraw w kuchni. Wtedy pojawia się zapach mazurków oraz wędzenia różnego rodzaju mięsiw.

- Czy jest tradycja i tradycyjna potrawa, bez której nie wyobraża sobie pani tych świąt?
- Dla mnie bardzo ważnym momentem jest święcenie pokarmów. W Wielką Sobotę szykuję się do tego od rana. Następnie po południu z całą rodziną idziemy do kościoła, aby poświęcić koszyczek wielkanocny i tak naprawdę od tego momentu świętujemy. Nie wyobrażam sobie świąt bez baby wielkanocnej, mazurków, które muszą pojawić się stole oraz bez jajek w różnych odsłonach i żurku!

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Ewa Wachowicz (@ewawachowicz)

- Kwiecień plecień, bo przeplata… - to polskie powiedzenie, idealnie się teraz sprawdza. Czy pogoda ma wpływ na przebieg świąt w pani domu rodzinnym?
- Jest troszkę dziwnie, bo na Boże Narodzenie nie ma śniegu, a jest na Wielkanoc. Ostatnio było tak, że dzieci lepiły ze śniegu zajączka pod Babią Górą (śmiech). Mam natomiast takie wspomnienie z czasów liceum - w Święta Wielkiej Nocy było tak ciepło, że w lany poniedziałek szłam do kościoła w błękitnej sukience z krótkim rękawkiem i choć wracając byłam całkowicie mokra, to nie zmarzłam i się nie przeziębiłam (śmiech).

- A co przygotowała pani w świątecznym odcinku „Ewa gotuje”?
- Ponieważ cykl tego sezonu jest pod hasłem „zero waste” w odcinku świątecznym pokazuję, jak zrobić coś, co u mnie w domu rodzinnym zawsze było na wielkanocnym stole, czyli białą kiełbasę z pieca. Z tym że piekę ją na pierzynce z cebuli i jabłek, a na takiej kiełbasie robię potem żurek wielkanocny. Nie może oczywiście zabraknąć baby wielkanocnej, ale w trochę innym wydaniu - z serkiem mascarpone. Przepyszna prosta baba, którą można upiec nawet w ostatnim momencie.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Ewa Wachowicz (@ewawachowicz)

- Czego życzy sobie pani i widzom na te święta?
- Myślę, że wszyscy życzy sobie jednego - spokoju i pokoju, nie tylko u nas w Polsce, ale też na świecie.

Rozmawiała Paula Brzezińska

Ewa gotuje w sobotę o godz. 10:15 w Telewizji POLSAT.