Oglądaj Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami online na polsatboxgo.pl.
Prezentacja par na „Znak”
Na początek przedstawienie trzech półfinałowych par podczas muzycznego występu. Do tańca zaprosiła znana i uwielbiana przez widzów Ewa Farna, która wykonała utwór „Znak”. To było znakomite rozpoczęcie wieczoru pełnego emocji, na który zaprosili prowadzący Paulina Sykut-Jeżyna, Izabela Janachowska oraz Krzysztof Ibisz.
Na wyspie z triumfatorką 11. edycji
Oliwia Bieniuk i Michał Bartkiewicz w siódmym odcinku znaleźli się w strefie zagrożenia. W walce o awans do finału mieli wsparcie dobrze znanej gwiazdy poprzedniej edycji. - Bardzo się cieszę, że mogę tu być i trochę poczuć się, jakbym to ja tańczyła kolejną edycję - mówiła Edyta Zając. Jak wypadła ich salsa do utworu „Tico Tico”? Co obchodząca dziewiętnaste urodziny Oliwia Bieniuk usłyszała od jurorów? - Oliwko, jak na półfinał za mało izolacji, czasami wypadałaś z rytmu. Edyta, świetny rytm dodałaś do tej salsy - mówił Michał Malitowski. - Show było znakomite - dodała Iwona Pavlović. - Nie wiem, czy to był dobry pomysł, żebyś stawała w konkury z Edytą... - zastanawiał się Andrzej Grabowski. Prezentem do urodzinowego tortu było 28 punktów.
Policyjne wsparcie na parkiecie
Na tym etapie każda z par myśli o finale i zdobyciu Kryształowej Kuli. - W swojej edycji doszedł do ćwierćfinału, my go wciągnęliśmy do półfinału, a on nas przeciągnie do finału - przedstawiał swój plan na pierwszy występ Piotr Mróz. Razem z Hanną Żudziewicz mógł liczyć na wsparcie Mariusza Węgłowskiego, aktora znanego z seriali „Policjantki i Policjanci” oraz „Święty”. Panowie w foxtrocie do piosenki „I Wanna Be Loved by You”, mieli do odegrania nietypowe role... kobiece! - To był taniec niezwykłej urody - podkreślił Andrzej Piaseczny. - Tu było więcej show niż tańca, ale patrząc na Was, pomyślałem, że od Węgłowskiej byłbym ładniejsza. Czy Mariuszka mi pożyczy ten strój? Bo Halloween się zbliża - żartował Andrzej Grabowski. Na tabliczkach 33 punkty.
Aktorski show mrożący krew w żyłach
- Przygotowujemy taki numer, że poleje się krew. Będą łzy - tak paso doble zapowiadał Marcin Korcz, aktor serialu „Przyjaciółki”, jedna z gwiazd siódmej edycji, a teraz... wampir! - Będzie naprawdę strasznie... - dodawał Rafał Maserak. - Wesoło! - kończyła ze śmiechem Kajra. Trio podczas treningów było w znakomitym humorze. A jak było po występie przy dźwiękach pieśni „Malagueña”? Jakie emocje wywołał ich taniec u jurorów? - To show było idealnie wyważone. Był kawał dobrego tańca, zarówno Twojego - Marcinie - jak i Kajry. Był komplet, czyli klimat, pomysł i taniec na dobrym poziomie - chwaliła Iwona Pavlović. - Ja może powiem tylko, że było pysznie - dodał żartobliwie Andrzej Piaseczny. Oceny były za to na serio, a za to widowisko trio otrzymało 39 punktów.
Czy w tym tańcu był swing?
W drugiej rundzie czas na tańce, które przy pierwszym podejściu nie do końca wyszły parom. Oliwia Bieniuk i Michał Bartkiewicz w szóstym odcinku musieli zmierzyć się z ocenami jurorów, którzy w ich swingu nie widzieli charakterystycznych dla tego tańca ruchów. Co przygotowali teraz? Układ do jazzowego standardu „My Baby Just Cares for Me” Niny Simone. Czy obecność Michała Malitowskiego na treningach pomogła? - Troszeczkę zasmuciłem się, że nasze surowe oceny Cię dotykają. Jesteś w półfinale „Tańca z Gwiazdami”. Powiedz, czy rok temu byś o tym pomyślała? Chcę Ci powiedzieć, żebyś była dumna z tego miejsca, w którym jesteś - podkreślił Andrzej Piaseczny. - To jest naprawdę Twój duży sukces. A jeżeli chodzi o swing? Czy to jest najważniejsze w życiu? Nie - zaznaczył Andrzej Grabowski. - Widać u Ciebie postęp. Rzeczywiście poprawiłaś ten taniec - pochwaliła Iwona Pavlović. Konto zasiliły 32 punkty.
Tango, które mocno wybrzmiało
Decyzją jury Piotr Mróz i Hanna Żudziewicz ponownie zatańczyli tango, za które - jak to określił w czwartym odcinku Andrzej Piaseczny - aktor otrzymał kilka „klapsów”. To on odwiedził parę w trakcie zajęć na sali treningowej, kiedy duet ćwiczył choreografię z językiem migowym do utworu „Enjoy the Silence” Depeche Mode. Po jej prezentacji na parkiecie show, ciszę przerwali jurorzy... - Rytm był fajnie zbalansowany. Takie prowadzenie to marzenie. Brawo Wy! - ocenił krótko Michał Malitowski. - Podobało mi się stwierdzenie, że dobrze zatańczone tango otwiera drzwi do sypialni. Haniu, Tobie bym otworzył. Piotrze, Tobie też. Ale do sypialni obok - żartował Andrzej Grabowski. - Mam wrażenie, że do tego programu przyjechałeś z talentem, a od Hani nauczyłeś się pracy. To było czyste tango - zaznaczyła Iwona Pavlović. Po głosowaniu tabliczkami - 40 punktów!
Ekscytujący quickstep
Na otwarcie dwunastej edycji Kajra i Rafał Maserak zatańczyli quickstep do znakomicie znanej piosenki „Miłość w Zakopanem”. Jednak technicznie nie wszystko było jak należy. Czy przy dźwiękach hitu „I'm So Excited” The Pointer Sisters było lepiej? Od czasu tamtego występu minęło siedem tygodni, w trakcie których para była nagradzana maksymalną ilością punktów. - Gdybym miał przetańczyć życie, to bym to zrobił takim quickstepem, jak Wy - stwierdził Andrzej Piaseczny. - Jak patrzyłem na Was, to żałowałem, że za mojej młodości nie było „Tańca z Gwiazdami”. Bardzo ładnie zatańczyliście - ocenił Andrzej Grabowski. - Szykowałam ci dziewiątkę, ale tak wszystko poprawiłaś, że daję ci dziesięć - zdradziła Iwona Pavlović. To musiało się tak skończyć. 40 punktów!
Pierwsi finaliści
Po dwóch rundach przyszedł czas na wskazanie pierwszej pary finałowej. Kiedy trwały ostatnie chwile na głosowanie, na parkiecie znów pojawiła się Ewa Farna, tym razem, aby zaśpiewać piosenkę „Ciało”. Potem publiczność w studiu i widzowie poznali pierwszy werdykt tego wieczoru. Z awansu do finału mogli się cieszyć Piotr Mróz i Hanna Żudziewicz. Dwie pozostałe pary przeszły do dogrywki.
Dobra cha-cha pomimo stresu
W trzeciej części show dwie pary zaprezentowały wybrany przez siebie taniec. Jako pierwsi wystąpili Oliwia Bieniuk i Michał Bartkiewicz w cha-chy do hitu sanah. Para w ostatnim czasie zmagała się z surowymi ocenami. Czy po tym występie czekał na nich „Szampan” w nagrodę? - Możesz być z siebie dumna - rozpoczął Andrzej Piaseczny. - Pomiędzy Tobą a Kajrą jest duża różnica. Na szczęście obie pracujecie, choć u Ciebie są miejsze efekty - zaznaczyła Iwona Pavlović. - Pomimo tego, że był taki wielki stres, to myślę, że to był Twój najlepszy taniec - stwierdził Michał Malitowski. - Wydaje mi się, że bardzo wyrosłaś jako tancerka. Jeżeli cha-chę pochwalił mistrz Malitowski, ja też to robię. Ona naprawdę była dobra - zakończył Andrzej Grabowski. Do pochwał jury dołożyło 32 punkty.
Przejmująca rumba
Następnie na parkiecie Kajra i Rafał Maserak, a ich tańcem była rumba do utworu z repertuaru Edyty Geppert. Zatańczyli tak, żeby po skończonym występie mogli powiedzieć z czystym sumieniem: „Nie żałuję”. A co na to jurorzy? - Żałuję, że się kończy ta edycja. Jesteś bardzo dobrą tancerką. Wprowadzasz nas w fantastyczny klimat. Poznałam Cię tanecznie i kiedyś poznam Cię bliżej - podkreśliła Iwona Pavlović. - Jako absolwent krakowskiej szkoły teatralnej jestem dumny, że trzymasz jej poziom - dodał Andrzej Grabowski. - Był to najlepszy taniec latynoamerykański tej edycji - Michał Malitowski. - To była powtórka nalepszego tańca latynoamerykańskiego - poprawił go Andrzej Piaseczny. 40 punktów!
A w finale znaleźli się...
Emocje w studiu w Warszawie rosły z każdą minutą. Po ostatnich chwilach na głosowanie nadeszła pora na drugi i ostatni tego wieczoru werdykt. Do finału awansowali Kajra i Rafał Maserak. Pomimo opuszczenia programu, Oliwia Bieniuk i Michał Bartkiewicz mogą być z siebie dumni. Finał „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” w poniedziałek 25 października o godz. 20:05 w Polsacie!
„Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” - edycja 12, zobacz odcinek 8:
„Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” w poniedziałek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.