2021-05-21

„Państwo w Państwie” - odcinek 402, na żywo 23 maja

Były naczelnik olsztyńskiego wydziału narkotykowego CBŚP przez lata ścigał najgroźniejszych przestępców w regionie. W końcu sam znalazł się na celowniku śledczych. Zarzuty sformułowano przede wszystkim na podstawie zeznań tzw. małego świadka koronnego. Czy nie są za słabe, żeby pozbyć się z policji zasłużonego funkcjonariusza? Prowadzący Przemysław Talkowski z zespołem i ekspertami zapraszają na kolejny odcinek programu „Państwo w Państwie”, emitowany na żywo w niedzielę 23 maja o godz. 19:30 w Polsacie.

Oglądaj Państwo w Państwie online na IPLA.TV.

Prokuratura Regionalna w Szczecinie zarzuca Marcinowi „Borysowi” Mikszy przekroczenie uprawnień oraz niedopełnienie obowiązków w związku z wprowadzeniem do obrotu 18 kilogramów narkotyków. Oprócz niego zarzuty usłyszało jeszcze dwóch innych policjantów, którzy z nim pracowali.

- Miałem to rzekomo zrobić w 2008 roku, gdy zatrzymywałem przestępców przemycających narkotyki. Sądy dwóch instancji nie dopatrzyły się wówczas jakichkolwiek uchybień w moim działaniu. Pani prokurator postanowiła jednak wygrzebać osądzoną już sprawę sprzed jedenastu lat i doszukać się w niej mojego przestępstwa - twierdzi „Borys”.

Chodzi o zaplanowaną w Trójmieście policyjną akcję. „Borys” wraz z funkcjonariuszami z jego jednostki pojechali obserwować spotkanie przestępców, w którym miał uczestniczyć wcześniej pozyskany do współpracy informator.  W trakcie spotkania doszło do transakcji, na którą funkcjonariusze nie zareagowali, gdyż zorientowali się, że nie są sami. Zauważyli bowiem jeszcze jedną grupę obserwacyjną. Jak się okazało, nie byli to gangsterzy zabezpieczający transakcję, a funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych policji, którzy skrzętnie dokumentowali każdy ruch „Borysa”, a uzyskane informacje przekazywali Prokuraturze.

Biuro Spraw Wewnętrznych to policja w policji - jednostka powołana do rozpracowywania i ścigania przestępstw popełnianych przez policjantów. Dlaczego obserwowali „Borysa”?

- Polowali na mnie. Byłem do zdjęcia między innymi za to, że pozbyłem się z wydziału dwóch policjantów, którzy później zostali przyjęci do BSW - mówi bohater 402. odcinka programu „Państwo w Państwie”.

Niedługo potem zaczęły się jego problemy - jak mawiają wtajemniczeni: „szycie butów”. Najpierw były drobne pomówienia o łapówki i sutenerstwo, a potem pojawiły się zarzuty pełnej współpracy organów ścigania z przestępcami obciążającymi Mikszę. Funkcjonariusze BSW składali im propozycje szybkiego opuszczenia zakładu karnego w zamian za zeznania, które by go pogrążyły. Doszło nawet do tego, że BSW odwiedzało skazanego przestępcę w zakładzie karnym - wszystko po to, aby dobrać się do „Borysa”. Prokuratura, która wyjaśniała ten wątek śledztwa, szybko umorzyła sprawę, pozostawiając wiele pytań bez pewnej i jednoznacznej odpowiedzi.

Za „Borysem” wstawia się wielu funkcjonariuszy. Nazywają go „prawdziwym psem” i twierdzą, że takich policjantów jak on zaczyna w Polsce brakować. Jednych wykańcza BSW, inni odchodzą ze służby, bo nie chcą być kojarzeni z formacją, która odpowiada za śmierć młodych ludzi - jak było w przypadku Igora Stachowiaka czy Adama Czerniejewskiego z Konina. Nie chcą też mieć nic wspólnego z ludźmi, którzy torturują drobnych przestępców, jak byli i obecni funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, którzy są oskarżeni o znęcanie się nad zatrzymanymi. Proces w tej głośnej sprawie toczy się obecnie przed Sądem Rejonowym w Ostródzie.

Czy prowadzący i zgromadzeniu w studiu goście oraz eksperci dojdą do nowych wniosków w tej sprawie? Zdołają skierować ją na inne tory? Czy aby na pewno korzystne dla występującego w roli pokrzywdzonego funkcjonariusza?

Państwo w Państwie w niedzielę o godz. 19:30 w Telewizji POLSAT.