Wszystko o programie w aplikacji, którą znajdziecie tutaj:
https://loveislandwyspamilosci.page.link/app
Oglądaj Love Island. Wyspa miłości online na IPLA.TV.
Na dzień dobry wspomnień czar! Oj, będzie co opowiadać. Może nawet dzieciom i wnukom. A nic tak nie skłania do wspomnień jak uroczyste i wykwintne śniadanie, specjalnie przygotowane dla finalistów, żeby mogli delektować się i smakować ostatnie wspólne chwile. Każdy opowiedział swoją historię - jak wchodził do willi i co działo się dalej aż do teraz - z uśmiechem, ale też z lekkim żalem, że to wszystko za chwilę zostawią za sobą i wrócą do normalnego życia.
Przedfinałowe randkowanie rozpoczęli Caroline z Mateuszem. To była miłosna przygoda w hippisowskim stylu, czyli dzika wyprawa klimatycznym vanem „ogórkiem” po okolicznych bezdrożach, a następnie piknik z widokiem na morze. Miłość, wolność i wspólne plany. - Miałem takie uczucie, jakbyśmy się kiedyś widzieli. Nie wiem, jak to nazwać. Nie potrafię tego opisać - wspominał, że to wszystko, co stało się w reality show, było swoistą projekcją. Przeznaczenie? - Ja też czuję to samo od pierwszego spojrzenia - nie pozostawiła wątpliwości jego partnerka.
Romantyczne chwile przy akompaniamencie hiszpańskiego gitarzysty spędziła Ania z Czarkiem. Choć połączyli się najpóźniej ze wszystkich, bardzo szybko zrobili ogromny postęp w budowaniu relacji, opartej na dwóch dobrych i otwartych sercach. - Nie spodziewałam się, że to tak fajnie się rozwinie i pójdzie w taką miłą stronę - przyznała. - Jestem za tobą i przy tobie i ci zawsze pomogę - zadeklarował. To był ten moment! Zostali oficjalną parą! Później cieszyli się sobą i zatańczyli w uroczym miejscu z widokiem na wybrzeże Andaluzji oraz Gibraltar, a ona nawet zaśpiewała.
W międzyczasie z wyprawy wrócili Caroline i Mateusz, a Waleria z Piotrkiem jeszcze nie wyszli, więc mogli porozmawiać o tym, co ich spotkało w „Love Island”. - Widzisz, jak mogliśmy przegapić szansę, nie idąc tutaj - panowie byli zgodni, że rozpoczynali udział w show z lekkim dystansem, a okazało się, że zdecydowanie było warto. Nie dość, że spotkali wartościowe partnerki i mogą z nimi stworzyć coś trwałego, to one również między sobą super się dogadują.
O zmierzchu trzecia para ruszyła na swoje sam na sam. Po wejściu do ruin zamku najpierw zaskoczył ich pokaz ognia, a dalej urokliwe miejsce, gdzie usiedli przy stoliku wśród średniowiecznych murów. - W oczach można wszystko zobaczyć. Nie trzeba czasami nic mówić - Piotrek był romantyczny, tak jak obiecywał. - Nie jestem przyzwyczajona, że mężczyzna tak o mnie dba. Odkryłam to i spodobało mi się na maksa - Waleria ewidentnie była już kupiona. - To dąży do jednego. Do zakochania się. I ja to czuję, ja to wiem, że tak się dzieje - oświadczył. - Widzę, jak wariuję. Jestem o ciebie zazdrosny… - dodał. Wypili jeszcze toast za „zakochanie” i niczym rycerz wziął swą damę na ręce.
Na koniec niespodzianka ukryta w wiadomości: „Islanderzy, czasem słońce, czasem deszcz. Czasem śmiech, a czasem łzy. Tak jak w życiu, tak jak w kinie. Już za chwilę rozpocznie się seans. Ciekawe, kto zagra główne role. #kinojestnajwazniejszazesztuk #dokinaczynafilm”. Był czerwony dywan, popcorn, sofy, wielki ekran w ogrodzie, a na nim… Po raz pierwszy mogli oglądać siebie z programu i komentować randki, na których byli kilka godzin wcześniej.
Kto zasłużył na zwycięstwo i jaką decyzję podejmie para? Do zobaczenia w finałowym odcinku!
„Love Island. Wyspa miłości” od poniedziałku do piątku oraz w niedziele o godz. 22:10 w Telewizji POLSAT.
Oficjalny profil „Love Island. Wyspa miłości” na Instagramie - @loveislandwyspamilosci