2020-09-30

„Nasz nowy dom” - odcinek 201: Dębionek

Pani Angelika odeszła od męża alkoholika, a czwórkę dzieci z tego związku wychowuje z panem Piotrem. Najmłodszy, 13-letni Oskar cierpi na ciężkie porażenie mózgowe. Ma problemy z oddychaniem i wymaga respiratora. Rodzina gnieździ się w wynajmowanym mieszkaniu, a szansą dla niej jest zrujnowany dom, który wymaga gruntownego remontu. Najlepsza ekipa remontowa w Polsce w ciągu pięciu dni zmieni dom nie do poznania!

Oglądaj Nasz nowy dom online na IPLA.TV.

Dębionek to niewielka rolnicza wieś w województwie kujawsko-pomorskim położona na południowym krańcu Pojezierza Krajeńskiego. W położonym pośród pól starym, zrujnowanym domu chciałaby zamieszkać sześcioosobowa rodzina: pani Angelika, pan Piotr i czwórka dzieci: szesnastoletnia Natalia, czternastoletni bliźniacy - Mateusz i Kacper oraz trzynastoletni Oskar.

Pierwsze małżeństwo pani Angeliki zakończyło się ze względu na alkoholizm męża. - Tata pił, dużo pił. Było tak, że czasami nawet nie przychodził do domu - wspomina łamiącym się głosem 16-letnia Natalia. - Łudziłam się, że jakoś go zmienię. Pewnego dnia zdecydowałam, że ja już dłużej tak nie chcę. Że nie mogę pozwolić, żeby moje dzieci dorastały w tym wszystkim - opowiada kobieta, która po dziesięciu latach związku odeszła od mężczyzny.

W jej życiu pojawił się pan Piotr, który pokochał nie tylko ją, ale i dzieci, które wychowuje jak własne. - W końcu pojawił się ktoś, kto dba o nas, kto daje nam poczucie bezpieczeństwa - mówi wzruszona pani Angelika.

Cała rodzina zaangażowana jest w opiekę nad 13-letnim Oskarem. - O tym, że będzie niepełnosprawny, dowiedziałam się już w ciąży. Dawano mu jeden procent szans na przeżycie. Ciężko było nad tym przejść do porządku dziennego - tłumaczy jego mama. Dwa lata temu cierpiący na porażenie mózgowe chłopiec przeziębił się, dostał zapaści i przestał oddychać. Przeżył cudem.

Większość dochodu rodziny pochłania czynsz za wynajmowane mieszkanie, bo stan ich własnego, wymarzonego dom nie pozwala, aby w nim zamieszkać. - On jest właściwie w stanie surowym - mówi Pani Angelika.

Nieocieplony budynek wymaga jednak wielkich nakładów pracy. Przeciekający dach pokrywa rakotwórczy eternit, popękany komin jest dziurawy i niedrożny.

Kłopotów jest jeszcze więcej, bo nie ma położonych podłóg, a ściany pękają. Okna są stare i nieszczelne. Naprawy wymaga także instalacja elektryczna. - Jest kilka kabli wiszących na ścianie i nic poza tym - przyznaje pani Angelika.

Nie ma także łazienki oraz bieżącej wody, bo budynek nie jest podpięty do kanalizacji sieciowej. - Tam nie ma po prostu nic - podsumowuje Natalia.

- Przeraża mnie ogrom prac, który trzeba wykonać. A my mamy tylko pięć dni - mówi Katarzyna Dowbor po zapoznaniu się ze stanem budynku. Decyzja jest jednak pozytywna. Wyczekiwane słowa „Wyremontujemy wasz dom” wywołują potok łez szczęścia.

Trzeciego dnia wakacji rodzina ma szansę zobaczyć film z budowy, który przygotowali architekt Wojciech Strzelczyk i kierownik budowy Wiesław Nowobilski. - Normalnie w szoku jestem. Nie mam pojęcia, co tam się dzieje. Nie poznaję własnego domu - mówi zaskoczony pan Piotr. A to dopiero początek zmian!

Po obejrzeniu wideo rodzinę czeka dzień wypełniony atrakcjami, jakie przygotowała dla niej Katarzyna Dowbor. Na początek kolorowy, bajkowy spektakl dla Oskara w wykonaniu zaproszonych animatorek. - Bardzo się cieszył. Było to widać po nim - stwierdza z uśmiechem Natalia.

Z kolei pani Angelika i pan Piotr udają się na specjalnie zaaranżowaną randkę na toruńskiej starówce. - Mieliśmy czas dla siebie. Kiedy zjedliśmy, podjechał jakiś pan retro samochodem i zabrał nas na przejażdżkę. Było bardzo romantycznie. To był szczególny wieczór - mówi zadowolona kobieta.

A co prowadząca program „Wyremontujemy wasz dom” przygotowała dla reszty? Natalia, Kacper i Mateusz uwielbiają się ruszać, więc mają okazję skorzystać z dobrej pogody podczas nauki wakeboardingu. - Dla mnie to było trudne, bo ja się boję wody. Ale przełamałam się i było naprawdę super - mówi rozemocjonowana Natalia.

Gdy prace zmierzają ku końcowi, na budowie pojawiają się sąsiedzi ze słodkim poczęstunkiem i propozycją pomocy. - Pani Angelika i pan Piotr to są dobrzy ludzie. Naprawdę zasłużyli na ten dom - podkreśla pani Urszula.

Kiedy nadchodzi dzień powrotu, emocje są ogromne. Rodzina z niecierpliwością czeka, aż wiozący ich samochód dotrze na miejsce. - Wcześnie wstaliśmy, bo nie mogliśmy spać - przyznaje pani Angelika. - Uczucie jest nie do opisania - dodaje Kacper.

Jak ta wspaniała szóstka zareaguje na widok odnowionego domu? Czy znów poleją się łzy radości i wzruszenia?

Nasz nowy dom w środę i czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.