2020-09-09

„Nasz nowy dom” - odcinek 195: Tomaszów Mazowiecki

Pani Zofia samotnie wychowuje piętnastoletnią córkę Natalię po tym, jak uwolniła się od stosującego przemoc mężczyzny. Razem mieszkają w domu, który nie ma wody. Do każdej zwyczajnej czynności jak zmywanie, robienie herbaty czy mycie trzeba ją pobrać ze studni. Życie kobiet jest udręką, ale pomocną dłoń podaje im Katarzyna Dowbor i jej niezastąpiona ekipa. Ich życie zmieni się w ciągu zaledwie pięciu dni!

Oglądaj Nasz nowy dom online na IPLA.TV.

Pani Zofia i Natalia mieszkają w fabrycznej części Tomaszowa Mazowieckiego. Dzielna mama wraz ze swoją córką są uśmiechnięte i radosne, choć życie ich nie oszczędzało. Kobieta była ofiarą przemocy domowej. - Natalka dorastała bez ojca. Miała trzy miesiące, gdy się rozstaliśmy, bo pił, znęcał się psychicznie i fizycznie. Nie było spokoju. Myślałam nawet o samobójstwie - wyznaje łamiącym się głosem. Po długiej terapii udało się jej jednak odzyskać kontrolę nad swoim życiem.

Z pomocy psychologicznej musiała skorzystać także Natalia. - chorowałam na depresję przez to, że byłam wyzywana w szkole. Nie byłam jeszcze taka asertywna, żeby się postawić. Już sobie po prostu nie radziłam - wspomina.

Obie marzą o wygodnym i ciepłym domu, bo ich obecne lokum tego nie gwarantuje. Stary budynek jest nieocieplony i nieogrzewany. W domu panuje wilgoć, a na ścianach jest grzyb. - Jest zimno, ciągnie z podłóg, z okien, z drzwi - wylicza pani Zofia.

W domu panuje chłód, ponieważ całe mieszkanie ogrzewa tylko jedna koza. - Jedno pomieszczenie się tylko nagrzewa - zaznacza kobieta. - Jak palimy w kuchni i ciepło nie rozprowadza się po domu, to wilgoć pojawia się w łazience lub w moim pokoju, przez co w zimie choruję dość często - dodaje jej córka.

Największym problemem jest jednak brak wody. Kobiety muszą ją czerpać ze studni przed budynkiem. W pomieszczeniu, które nazywane jest łazienką, nie ma wanny ani prysznica. Mama z nastoletnią córką muszą myć się w miskach. - Jest bardzo ciężko - przyznaje Natalia.

Samotna mama nie ma możliwości, żeby wyremontować dom i poprawić warunki dla swojej córki, ale właśnie takim rodzinom pomaga ekipa programu „Nasz nowy dom”! - Jestem pełna podziwu, bo nie poddajecie się, walczycie - mówi Katarzyna Dowbor tuż przed ogłoszeniem pozytywnej decyzji.

Pani Zofia i Natalia w trakcie wakacji w hotelu mogą zobaczyć, co dzieje się w ich domu. Wideo, które przygotowali architekt Martyna Kupczyk i kierownik ekipy Wiesław Nowobilski, jest dla nich dużym zaskoczeniem. - Ja byłam w totalnym szoku. Nie wiedziałam, że coś takiego się może wydarzyć w takim domu - podkreśla piętnastolatka.

Na dzielną mamę i córkę czekają trzy niespodzianki. Pierwszym przystankiem jest sklep ogrodniczy, ze względu na to, że pani Zofia uwielbia rośliny. Z pomocą specjalistki wybierze kwiaty do swojego nowego ogrodu. - Jestem szczęśliwa. Spełniły mi się marzenia - mówi zadowolona kobieta.

Dla Natalii z kolei została przygotowana wizyta w skate parku i lekcja z instruktorem jazdy na rolkach. - Uwielbiam sport i jestem szczęśliwa, że mogłam doznać takiej przygody. Mogłam się nauczyć czegoś, czego nie umiałam - cieszy się nastolatka. Ostatnią atrakcją jest widokowy lot nad Warszawą. - To był mój pierwszy lot - podkreśla pani Zofia. - Czułam się super. Było naprawdę fajnie - dodaje Natalia.

Przy ostatnich pracach ekipie pomagają przyjaciele rodziny. - Natalka jest bardzo słoneczną dziewczyną. Pani Zosia też jest bardzo sympatyczna - mówi sąsiadka Kamila. Ciężki remont dobiegł końca i kobiety mogą zobaczyć jego efekty. - Jestem strasznie podekscytowana i nie mogę się doczekać - emocjonuje się Natalia w czasie powrotu do domu.

Jak zareagują na widok odmienionego domu?

Nasz nowy dom w środę i czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.