2020-08-14

Festiwal Weselnych Przebojów - Mrągowo 2020. Działo się!

Widzowie Polsatu byli świadkami koncertu pełnego nie tylko muzycznych emocji. 14 sierpnia odbyła się najlepsza impreza weselna tego lata! Gospodarzami wieczoru byli Ela Romanowska i Rafał Maserak, a nową parą młodą zostali Hania Żudziewicz i Krzysztof Hanke. W hucznej biesiadzie transmitowanej na żywo z Amfiteatru w Mrągowie udział wzięły największe gwiazdy śpiewające weselne przeboje. Zobacz wideo!

- Mamy dla was dwadzieścia litrów płynu do dezynfekcji rąk - powiedziała na powitanie Ela Romanowska, pierwsza druhna, córka pana młodego. - I dwieście litrów do dezynfekcji wątroby - dodał jej festiwalowy mąż, Rafał Maserak. Pełna gotowość! Z zachowaniem wszelkich środków ostrożności.

Jesteśmy nad jeziorem, więc najlepiej rozpocząć zabawę z... góralskim przytupem, przy okazji pozdrawiając wszystkich biesiadników w całej Polsce - od morza aż do Tatr. Jak wiadomo, ślubu nie ma bez gorącego uczucia, a ono może zrodzić się wszędzie. Coś o tym wiedzą Sławomir i Kajra. „Miłość w Zakopanem”! - Szczęść Boże młodej parze! - powiedział.

A trzeba przyznać, że parę młodą mamy w tym roku wyjątkową. Co ich połączyło? Jak się poznali? Kiedy poczuli do siebie miętę?- To mój misiaczek, skarb najdroższy, myszka kochana - zaprezentował żonę Krzysztof Hanke. Tradycyjnie zostali powitani chlebem i solą, ale.... - Jestem na diecie bezglutenowej - odparła stanowczo Hania Żudziewicz.

To już ten moment. On wie i ona wie, że są jak dwie połówki. Szczęśliwi i zakochani. Wtedy można zaśpiewać: „Żono moja, serce moje, nie ma takich jak my dwoje, bo ja kocham oczy Twoje, do szaleństwa, do wieczora”. Z dedykacją od małżonka. Na scenie Masters!

- Ona jest od ciebie o głowę wyższa! - powiedziała do tatusia zatroskana Ela Romanowska. - Gdzie mam sięgnąć, to sięgnę - odparł, odrzucając przy okazji argument, że Hania jest z nim tylko dla pieniędzy. Zaznaczył także, że tym razem niestety sobotnich poprawin nie będzie, bo już w sobotę wyjeżdżają w podróż poślubną na Karaiby. - Na bogato! - podkreślił.

Zanim oni ruszą w świat, ruszamy w tany. Niezawodna Kayah i „Prawy do lewego”, bo przecież nie ma tego złego... - Niech każdy, kto tylko chce, zawiera ze sobą związek małżeński - oświadczyła artystka i zaprosiła do wspólnej zabawy: „Dawaj w długą”. Kto chętny?

Witamy zespół Boys, czyli bliskich kuzynów z Ełku, którzy rozbujali Mrągowo znanym tanecznym przebojem „Comment ça va”, wylansowanym w 1983 roku przez holenderską grupę Short. Ta wersja zdecydowanie przypadła publiczności do gustu.

Kolejny artysta, od kiedy rozpoczął solową karierę, powtarza „Nie liczę godzin i lat”. Znany utwór Andrzeja Rybińskiego w romantycznym tonie umila czas już kilku pokoleniom oraz zachęca do wspomnień. Przed zejściem ze sceny była jeszcze „Pocieszanka”. Kto pamięta te słowa? „Nie płacz maleńka, szkoda łez, życie jest takie - jakie jest, mogę ci gwiazdkę z nieba dać, na tyle tylko dziś mnie stać”. Doskonały podarunek weselny!

„Chcę być twoją słodką mleczną czekoladką, żebyś mogła chrupać mnie całymi dniami” - Akcent z Zenkiem Martyniukiem ma doskonały sposób, żeby wzniecić „Pragnienie miłości”. A dla bohaterów wieczoru oczywiście „Ślubne prezenty”.

- Sto lat! Sto lat! - zaintonował brat „Masera”, szwagier Eli. Ale czy Hania Żudziewicz jest pewna swojego wyboru? Czy miała wątpliwości decydując się na ślub z Krzysztofem Hanke? „Mama ostrzegała”? Jeśli nie było takiej potrzeby, to bawimy się dalej i... Daj To Głośniej! Welon, biała suknia, ale są też „Czerwone korale”, hit z repertuaru zespołu Brathanki.

Gdy „czekasz na tę jedną chwilę, serce jak szalone bije”, bo „Wielka miłość” nie wybiera. Z obrączkami na palcu już się wie, po co się żyje. Grupa Classic zaśpiewała przebój Seweryna Krajewskiego, a Robert Klatt sprawił parze młodej niespodziankę - książkę kucharską... Swoim fanom także, bo zaśpiewali jeszcze „Ja dla Ciebie, Ty dla mnie”.

Tup, tup, tup do przysięgi małżeńskiej. Poszli razem i zrobili ten krok, ale co dalej? Cleo radzi: „Za krokiem krok”. - Cześć Mrągowo! Śpiewamy razem? - pytanie piosenkarki nie pozostało bez odpowiedzi. Później wszyscy zakochani, niczym „Łowcy Gwiazd”, mogli sobie szeptać: „Bez tchu z Tobą chcę w nocach żyć, przespać dnie”.

Nadszedł czas na toast od Eleni, która wybrała „Miłość jak wino”. Kolejne pokolenie smakuje ten przebój, nagrany w 1987 roku. On jest jak wino, a „miłość jak wino uderza do głów, niesie nam życie bez trosk i bez wad”. Czego jeszcze może potrzebować młoda para? Okazuje się, że „Troszeczkę ziemi, troszeczkę słońca”.

Na scenę wrócił Sławomir i niczym Krzysztof Krawczyk zaśpiewał razem z Kajrą „Ostatni raz zatańczysz ze mną”. Chciałoby się jeszcze raz! Ale nie ostatni... No i nadszedł ten długo wyczekiwany moment, bez którego żadne wesele nie może się już odbyć. „Weselny pyton”, łapiemy się za bioderka i do przodu!

Jakie oczy ma Hania Żudziewicz? Warto postawić na to Akcent. Krzysztof Hanke nie może jeść, nie może spać i wciąż zadaje sobie pytanie: „Jak do tego doszło? Nie wiem”. Odpowiedź jest w tej piosence - „Przez Twe oczy zielone”!

Ela Romanowska i Rafał Maserak, jak przystało na organizatorów hucznego wesela dla tatusia i teścia, także zabrali się za śpiewanie, przy okazji wspominając swoje weselne imprezy. „Daj mi tę noc”, niczym grupa Bolter w 1986 roku. „Tak niewiele trzeba nam, żeby bawić się do łez”.

Może coś wolnego? Coś do przytulania? Najlepiej pluszowego! Jak „Biały miś”. Ponownie witamy Boys, ale w roli głównej rozśpiewana publiczność. - Pięknie się goście weseleni bawią, bardzo pięknie! - chwalił Marcin Miller. Ta piosenka z pewnością jeszcze przez wiele, wiele lat będzie obowiązkowa na każdym weselu. Tak samo jak „Wolność”, i swoboda, i zabawa, i dziewczyna młoda. Niech żyje!

To z kim by tu teraz zatańczyć? Andre zaintonował „Ale Ale Aleksandra”, ładna, skromna, sexy bomba. Chwilę później pojawiła się kolejna dama w jego towarzystwie, czyli „Ta szalona Karolina”, jak ze snu, która topi serca lód.

Na weselu muszą być jakieś niespodzianki. Dziewczyny z Top Girls, które pracują nad nową płytą, specjalnie na Festiwal Weselnych Przebojów 2020 przygotowały własną wersję przeboju „Oddam Ci wszystko” z repertuaru zespołu Vivat. Wiwatom nie było końca.

Puszczamy oko i podłączamy Elektryczne Gitary, które od 1997 roku zadają pytanie „Co ty tutaj robisz”. Ale „są takie rzeczy, że nikt nie zaprzeczy, po co tu się głowić?”. Kuba Sienkiewicz zagrał także znany utwór „Granica”, bez którego ciężko sobie wyobrazić tradycyjną ślubną biesiadę. „O tobie miła ciągle marzę, o tobie miła tylko śnię, chciałbym całować usta twoje, i czule szeptać kocham cię”.

Co na koniec transmisji w Polsacie? „Bałkanica”! Śpiewa Paweł Jasionowski z zespołu Masters, który widzom Polsatu objawił swój duży talent do wcielania się w muzyczne gwiazdy w programie „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, a teraz zabrał się za hit Piersi. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że to najlepsza weselna impreza tego lata. Szkoda tylko, że „Nocy mało”!

Dziękujemy i do zobaczenia!