2020-07-15

Damian Kordas: Live czaty okazały się wielką inspiracją!

Jeden z prowadzących rozmowy pod tytułem #wszystkobędziedobrze dla POLSAT.PL. Damian Kordas w specjalnym wywiadzie zdradził, dlaczego tak bardzo polubił cotygodniowe wideo rozmowy z gwiazdami. Która z zaproszonych przez niego osób ma największy talent do gotowania? Z kim gotowało mu się najlepiej a kto stroni od kuchni i wreszcie czym zaowocował czas izolacji?

- Byłeś jednym z prowadzących live czaty na Instagramie i Facebooku Polsatu. Jak wspominasz tę dwumiesięczną przygodę z widzami i gwiazdami?
- Wideo rozmowy były jedyną odskocznią od panującej pandemii. Nagrania dawały mi poczucie bycia w ciągłym „ruchu”, kiedy wszyscy byliśmy zamknięci w domach i nikt nie mógł wykonywać swoich obowiązków. Live czaty stały się dla mnie czystą przyjemnością, bo uwielbiam spotykać się z ludźmi i z nimi gotować. Niektórym gwiazdom przygotowywanie potraw wychodziło lepiej, niektórym gorzej, ale ważne było to, że spędzaliśmy czas wspólnie, również z naszymi widzami.

- Czy układałeś menu odcinka pod swoich gości?
- W przygotowywaniu potraw brałem pod uwagę upodobania kulinarne gości. Na przykład z Beatą Tadlą miałem robić tartę rabarbarową, ale ona powiedziała, że nie lubi rabarbaru, więc szybko musiałem zmienić koncept. Magda Bereda nie lubi szparagów, więc również zmieniłem przepis. Ale przede wszystkim skupiałem się na tym, aby potrawy były szybkie, proste i smaczne, a produkty dostępne w sklepach pod naszym domem.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Telewizja Polsat (@polsatofficial)

- Które gotowanie wspominasz szczególnie i dlaczego?
- Nie da się wybrać jednego spotkania, ponieważ każde było wyjątkowe i czymś się wyróżniało. Ale na myśl przychodzi mi pierwsza rozmowa z Iwoną Pavlovic. To było ciekawe przeżycie, ponieważ kiedyś w „Tańcu z Gwiazdami” ona oceniała mnie, a teraz ja mogłem ją. Jednak „Czarna Mamba” od razu przyznała się, że nie umie gotować i mimo, że przygotowałem prosty przepis na racuszki, Iwonka postanowiła przygotować kanapki.

- Czy gwiazdy, z którymi gotowałeś, jeszcze czymś cię zaskoczyły?
- Moim odkryciem kulinarnym jest Beata Tadla, która naprawdę świetnie gotuje. Na wcześniejszym spotkaniu kulinarnym pokazała, że potrafi bardzo dobrze łączyć smaki. Dodatkowo, Beata dużo podróżuje, a to właśnie wyjazdy w dużej mierze kształtują kulinarne zmysły. Pamiętam też dobrze mojego najśmieszniejszego live’a z Miśkiem Koterskim. To była rozmowa, podczas której nie musiałem zbyt dużo mówić (śmiech).

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Telewizja Polsat (@polsatofficial)

- Czy te wspólne spotkania zainspirowały cię do tworzenia nowych przepisów?
- Tak, zdecydowanie. Podczas kwarantanny stworzyłem swoje kolejne dzieło. Niebawem wydaję pierwszego e-booka z przepisami. Znalazły się w nim na przykład trzyskładnikowe ciasteczka, które zrobiłem na live z Magdą Beredą. Gdy zobaczyłem jaką furorę zrobiły na Instagramie i TikToku, uznałem, że nie może ich zabraknąć!

- Jaka jest wakacyjna kuchnia Damiana Kordasa? Co głównie gotujesz latem?
- Kocham owoce i warzywa. Wykorzystuję je w swoich przepisach na różne sposoby i zachęcam obserwatorów, żeby korzystali z sezonowych produktów, ponieważ mają najwięcej witamin. Bardzo lubię „odchudzoną” kuchnię włoską i polską. Codziennie, od pewnego czasu jem chłodnik, naprawdę każdego dnia. Staram się, aby moja kuchnia była lekka, zdrowa, a produkty ogólnodostępne, żeby móc zimą pozwolić sobie na trochę więcej (śmiech).

- A co polecasz widzom Polsatu? Czy jest jakiś specjalny przepis?
- Polecam wszystkie przepisy, które robiliśmy na live’ach. Choć moim ostatnim odkryciem jest właśnie wcześniej wspomniany chłodnik. Robię go w zupełnie nowej wersji: z awokado, świeżym ogórkiem, miętą i wodą. Pychota!

- Jesteś człowiekiem wielu pasji i talentów – świetnie gotujesz, nauczyłeś się znakomicie tańczyć, swobodnie czujesz się przed kamerą, a do tego zostałeś magistrem na kierunku weterynarii. W jaki sposób udaje ci się łączyć różne aktywności?
- Na początku wydawało mi się to wręcz niemożliwe do pogodzenia. Jednak w miarę upływu czasu i nabrania doświadczenia, organizacja czasu okazała się być łatwiejsza niż myślałem. W trakcie 10. edycji „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” byłem jeszcze na ostatnim semestrze studiów. Każdego tygodnia, po treningu z Janją Lesar musiałem jechać do Wrocławia na zajęcia na jeden dzień, by potem znów wrócić na parkiet i dać z siebie wszystko w programie na żywo. To był bardzo intensywny czas w moim życiu, ale gdy tylko bardzo się czegoś chce, to naprawdę da się to zrobić!

Rozmawiała Paula Brzezińska

Oficjalny profil „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” na Instagramie - @tanieczgwiazdami

Zobacz także:
Poznaj style taneczne w „Tańcu z Gwiazdami”. Zobacz wideo!
Malwina Wędzikowska: Stroje są dumą „Tańca z Gwiazdami”