Związana przez wiele lat z Kabaretem Moralnego Niepokoju artystka opowiedziała, w jaki sposób zaczęła się jej przygoda ze sceną. - Już w liceum plastycznym złapałam tego bakcyla. Nikomu nie chciało się nic zrobić, a w licum - wiadomo - jakieś happeningi się działy. Pisałam więc małe sztuki, scenariusze. Nikt nie chciał grać, bo wszyscy byli zabiegani, zalatani, więc sama siebie w nich obsadzałam (smiech). Mój wychowawca raz mi powiedział: - Wiesz co, Pakosinka, jak ty stoisz na scenie, to ciebie widać. A nie ma nic bardziej nęcącego, jak powiedzieć nastolatce, że coś się zauważa... - wspominała.
Znana ze swojego charakterystycznego śmiechu opowiedziała także, czy czuje presję bycia pogodną osobą w każdej sytuacji. - Dużo się nie mija z moją naturą. Dzięki mojemu optymizmowi szybko wychodzę z różnych sytuacji. Moje spotkania prywatnie z publicznością na ulicy kończą się pytaniami: - Pani Kasiu, czy mogę się do pani przytulić? To bardzo miłe i cieszę się, że w tym naszym nie do końca pogodnym kraju, kojarzę się z czymś fajnym, wesołym - zaznaczyła.
Katarzyna Pakosińska podzieliła się także wieloma historiami związanymi z Gruzją, gdzie poznała swojego męża, Irakliego. W jaki sposób narodziła się ich miłość? Co może powiedzieć o mieszkańcach kaukaskiego kraju? Jakie ma rady dla osób, które chciałby poznać jego piękno?
Zobacz cały zapis czatu:
Zapraszamy na live czaty od poniedziałku do soboty o godz. 18:00 na naszym Facebooku i Instagramie.