2020-04-15

„Nasz nowy dom” - odcinek 181: Stok

Katarzyna Dowbor i jej ekipa rusza na pomoc trzypokoleniowej rodzinie dzielnych kobiet. Pani Bogusława samotnie wychowuję córkę Wiktorię, bo mąż nie interesował się domem, obowiązkami ani swoją maleńką córeczką. Razem z nimi mieszka jej babcia pani Wiesława. Kobiety starają się związać koniec z końcem, ale nie może być mowy o remoncie domu, który jest w katastrofalnym stanie.

Oglądaj program „Nasz nowy dom” online na IPLA.TV.

Stok to niewielka wieś położona w północnej części Mazowsza, nieopodal Ostrowi Mazowieckiej. W jednym z niewielkich domów mieszkają trzy cudowne kobiety, które pomimo przeciwności losu, walczą o lepsze życie. - Jestem samotną mamą. Wychowuję córkę Wiktorię razem z mamą. Tak się nasze życie ułożyło, że jesteśmy tylko we trzy - mówi pani Bogusława. Jej tata odszedł ze względu na chorobę. - Mąż chorował na raka. To był chłoniak żołądka - mówi pani Wiesława.

Wiktoria nie ma ani dziadka, ani taty. - Poznałam go, gdy miałam dwadzieścia trzy lata. Zakochałam się, zamieszkaliśmy razem. Plany były, ale inna była rzeczywistość: wieczne kłamstwa i oszustwa, wieczne kombinowanie. To dojrzewało we mnie długo i w końcu powiedziałam dość. Potem się już nie pokazał - opowiada pani Bogusława. - Nie znam swojego taty. Nic o nim nie wiem - mówi dziewczynka ze łzami w oczach.

Kobieta bardzo mocno się stara, aby ukochanej córce niczego nie brakowało. - Robię, co mogę, żeby być mamą i tatą w jednym - mówi, a Wiktoria to docenia. - Moja mama jest super - podkreśla. Niestety pani Bogusława nie ma możliwości, żeby wyremontować dom, w którym mieszkają.

Budynek należy do pani Wiesławy, która kupiła go razem z mężem. - Mieszkamy tu już dwadzieścia trzy lata - mówi. Pierwsze problemy sprawia już zewnętrzna część budynku. Przez liczne dziury i szpary do budynku wdziera się zimno i wilgoć.

W środku lokum kłopot sprawia brak przestrzeni.- Nie mam swojego kącika. Śpię w kuchni - opowiada babcia. W tym pomieszczeniu przy stole lekcje odrabia Wiktoria, która śpi z mamą w pokoju.

W domu nie ma ciepłej wody. Prowizoryczna toaleta jest pomieszczeniem przechodnim. Łazienki nie ma wcale. - Myjemy się w miskach. W korytarzyku, przy sedesie - mówi pani Wiesława. - Gdy ktoś korzysta z toalety, nie można przejść do kolejnego pokoju - dodaje Wiktoria.

Największym problemem jest brak ogrzewania. Służący za źródło ciepła piec jest stary, a rura odprowadzająca spaliny rozszczelnia się i wypada ze ściany. - Jak się pali, dym idzie na mieszkanie. Trochę strach - przyznaje babcia.

Podłogi są w rozsypce, szczególnie ta w kuchni. - Jak włączamy pralkę, to cała chodzi i rura wysuwa się z piecyka - wyjaśnia pani Bogusława. Ściany także są nierówne, a położona na nich tapeta pęka.

Trójka kobiet na co dzień może liczyć tylko na siebie, ale od tego jest właśnie ten program, żeby pomagać potrzebującym. Decyzja może być tylko jedna. - Wyremontujemy wasz dom - deklaruje Katarzyna Dowbor, a jej słowa wywołują łzy wzruszenia. Rodzina wyjeżdża na wakacje, a na miejscu pojawia się Martyna Kupczyk i Wiesław Nowobilski z ekipą.

Choć nasze dzielne panie z upragnieniem czekają na efekty remontu, to jednak boją się tego, co mogą zobaczyć na wideo ukazujące stan prac. - Chaos, rozbiórka, ruina. Jedynie kupka gruzu - podsumowuje pani Wiesława, która nie może powstrzymać łez.

Cała trójka bardzo lubi gotować, więc Katarzyna Dowbor, organizuje dla rodziny warsztaty, podczas których nauczą się przygotowywania zdrowych potraw. - Jakaś odmiana. Coś nowego. Jedzenie może być zdrowe i smaczne - cieszy się babcia. - Pomysł na zdrowe gotowanie jest bardzo fajny - dodaje pani Bogusława.

To nie koniec atrakcji, bo prowadząca zabiera je do studia fotograficznego. Czeka je sesja zdjęciowa w trzech różnych kobiecych stylizacjach. - Pierwszy raz w życiu mi się zdarzyło, że pozowałam do fotografii - zdradza pani Wiesława. - Jestem bardzo ciekawa efektów - mówi z uśmiechem Wiktoria.

Ekipa ma dużo pracy, dlatego pod domem zjawiają się znajomi rodziny z poczęstunkiem, który doda budowlańcom siły. Jest bigos, pączki i ciasto. - Bardzo się cieszymy, z tego co tutaj się dzieje i chcemy się w drobny sposób przyczynić do tego szczęścia rodzinnego. Wspaniała sprawa - mówi Jacek Stachacz, dyrektor szkoły podstawowej w pobliskim Komorowie. - Teraz będzie im się żyło dużo lepiej i wszyscy się z tego cieszymy - dodaje Nikola, przyjaciółka Wiktorii.

Wideo z remontu nieco zaniepokoiło rodzinę. Czy podczas powrotu do domu również obawiają się, co zastaną? Są i nerwy, ale też i radość. - Nie wiem, jak tam będzie - mówi przejęta pani Wiesława. - Trochę się denerwuję, ale jestem też podekscytowana - stwierdza natomiast Wiktoria.

Jak zareagują, gdy przekroczą próg odmienionego domu? Czy ponownie poleją się łzy wzruszenia?

Nasz nowy dom w środę i czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.