2020-04-03

„Tylko Jeden”: Pasjonująca walka w braterskim starciu

Zdaniem ekspertów w piątym odcinku odbył się dotychczas najlepszy pojedynek. Tym razem w „Tylko Jeden” zmierzyli się dwaj przyjaciele - Michał „Dr Beast” Sobiech i Karol Wesling. Emocji nie brakowało! Uczestnicy musieli pokazać również, na co ich stać w tańcu z pięknymi partnerkami. Kto okazał się królem parkietu, a kto zdobył ostatni bilet do półfinału?

Oglądaj „Tylko Jeden” online na IPLA.TV.

Piotr Walawski jeszcze długo przeżywał zwycięską rywalizację z Pawłem Kiełkiem. Przez cały czas nie opuszczał go dobry humor. - „Leda” jest jakoś bardziej uśmiechnięty niż w zeszłym tygodniu - skomentował postawę kolegi Michał Sobiech. Triumfator pojedynku przyznał mu rację, ale też skrytykował swojego oponenta, który na samym początku starcia po szybkim zbiciu piątki od razu zaatakował go w nogi. - To było frajerskie zachowanie - oświadczył. Inni zawodnicy przyznali, że zrobił to, żeby zdobyć przewagę psychiczną. - Cwaniackie i desperackie - dodał Karol Wesling.

Zawodnicy nie mieli czasu na nudę, ponieważ Blanka Lipińska miała dla nich kolejne wyzwanie. - Weźcie ze sobą ubrania na trening, ale także elegancką opcję - powiedziała, po czym zabrała panów na... salę taneczną. Do opanowania mieli kroki rumby oraz tanga. - Taniec jest formą konkretnego wysiłku. Zobaczymy, jak jesteście sprawni - stwierdził znany instruktor Tomasz Barański. A w nagrodę? Zwycięzca otrzymał możliwość wybrania zawodnika, z którym nie będzie musiał walczyć w przyszłości. Wojownicy starali się, jak mogli, żeby wzbudzić sympatię. Nie brakowało też gorących i elektryzujących spojrzeń, szczególnie w parze Piotra Walawskiego. - Trzeba było panować nad tym, żeby się kontrolować - oznajmił.

Organizatorzy postanowili ułatwić uczestnikom zadanie i zaproponowali im, aby dali pokaz swoich umiejętności w oktagonie, czyli tam, gdzie chcą osiągać największe zwycięstwa. Po wszystkich zaprezentowanych choreografiach jury z gościem specjalnym - znaną tancerką Hanną Żudziewicz w składzie oceniło, że najlepiej zatańczyli dwaj rywale tego odcinka - Karol Wesling i Michał Sobiech. Dopiero płomienna dogrywka wyłoniła triumfatora, którym został Karol.

 

Najważniejsza konfrontacja była jednak dopiero przed nimi. Wszyscy czekali na to starcie z wielkim zainteresowaniem. Także dlatego, że obaj darzą się ogromnym szacunkiem. Po tygodniach wspólnego mieszkania i treningów między dwójką uczestników narodziła się prawdziwa męska przyjaźń. - Lubię Michała. Skumaliśmy się ze sobą - skomentował Karol Wesling. Czy walka o wejście do półfinału miała położyć temu kres?

Obaj zawodnicy charakteryzują się tajskim stylem, obfitującym w uderzenia zadawane kolanami i łokciami. Ich atutem jest także duża dynamika ciosów. - To może być krwawy pojedynek - zapowiadał Adrian Bartosiński. Wszystko się potwierdziło. Braterska walka zaczęła się od szybkich ciosów i wysokich kopnięć. Delikatną przewagę na początku pierwszej rundy zdobył „Dr Beast”, który cały czas polował latającym kolanem na głowę Karola Weslinga. Ten próbował odwdzięczać się mocnymi uderzeniami. W pewnym momencie Michał Sobiech przejął kopnięcie przeciwnika i obalił go na matę. Przez chwilę kontrolował pozycję, atakując z góry, ale aktywny z dołu rywal zdołał odwrócić sytuację o 180 stopni. Rundę zakończył gong.

W drugiej tempo także stało na wysokim poziomie. Widać było, że naprzeciw siebie stanęli kreatywni zawodnicy. Lepszą kondycją wykazał się jednak „Dr Beast”, który ponownie obalił oponenta i kontrolował go już do końca rundy. - Kocham Cię - krzyknął chwilę po zakończeniu do Karola. Decyzją sędziów pojedynek przyjaciół zwyciężył Michał Sobiech. - Jak dla mnie najlepsza walka programu „Tylko Jeden” do tej pory! - podsumował Maciej Kawulski, współzałożyciel KSW. Kto następny?

Zobacz cały odcinek:

Tylko Jeden w piątek o godz. 22:05 w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil „Tylko Jeden” na Instagramie - @tylkojeden.polsat