Erin Brockovich, podwójna rozwódka samotnie wychowująca trójkę dzieci, nie mogła nawet przypuszczać, że dokona czegoś aż tak spektakularnego. Bardzo ciężki wypadek samochodowy sprawił, że aktywistka podjęła - jak się potem okazało - przełomową decyzję, kluczową dla swojego życia. Chcąc dochodzić praw w związku z kraksą, zgłosiła się o pomoc do kancelarii Masry i Vititoe.
Adwokaci byli pod takim wrażeniem siły charakteru i pewności siebie kobiety, że zaoferowali jej pracę w charakterze pomocy biurowej. Erin Brockovich przyjęła propozycję. Pewnego dnia w trakcie porządkowania papierów natknęła się na dokumentację przeciwko koncernowi Pacific Gas and Electric, oskarżanemu o zatruwanie środowiska i spowodowanie uszczerbku na zdrowiu mieszkańców regionu. Natychmiast postanowiła zaangażować się w sprawę.
Z pomocą innych adwokatów zebrała dowody na to, że przedsiębiorstwo przez trzydzieści lat używało rakotwórczego chromu w celu zapobiegania korozji wodociągów. Część zanieczyszczeń ciągle dostawała się do wód gruntowych, szkodząc mieszkańcom pobliskiego miasteczka Hinkley.
Kobieta nie zamierzała tego tak zostawić. Jej upór doprowadził do głośnego śledztwa, które sprawiło, że firma musiała zapłacić największe odszkodowanie za zatrucie środowiska toksycznymi substancjami w historii USA. Wynosiło 333 milionów dolarów, a pieniądze podzielono pomiędzy... 600 mieszkańców Hinkley. Cała sprawa stała się na tyle głośna, że temat ochrony środowiska na pewien czas zajął pierwsze miejsce w dyskusji publicznej w USA.
Wyjątkowy sukces aktywistki sprawił, że na motywach jej biografii nakręcono oskarowy film fabularny z Julią Roberts w roli głównej, a kobieta została uznana za bohaterkę. Oglądaj fascynującą historię „Erin Brockovich” w czwartek 26 marca o godz. 23:15 w Polsacie.