2020-03-15

„W rytmie serca” - odcinek 68: Każdy z nas cierpi

Maria nie ustaje w poszukiwaniu prawdy. Wykrada z laboratorium próbkę krwi Bogusława Horosiewicza, aby zrobić test na ojcostwo. Nie spodziewa się jednak, że wynik badania spowoduje ujawnienie kolejnych tajemnic jej adopcji. Mateusz Meyers przeżywa bardzo ciężkie chwile po stracie matki. Buntuje się, demoluje mieszkanie i postanawia... że na stałe zostanie w Kazimierzu.

Oglądaj serial „W rytmie serca” online na IPLA.TV.

W szpitalu Maria dowiaduje się od Adama, że Bogusław Horosiewicz miał rozległy wylew, który częściowo go sparaliżował. Zaniepokojona stanem jego zdrowia wchodzi do sali, w której leży. Mężczyzna rozpoznaje w niej córkę. - Haniu, Haniu! Czekałem… - z trudnością woła. - Ja jestem Maria - odpowiada. Rozmowę przerywa pojawienie się Elżbiety, która w szorstki sposób daje Biernackiej do zrozumienia, że ma zostawić ich rodzinę.

W domu Maria zwierza się Adamowi, że ukradła ze szpitalnego laboratorium próbki krwi Horosiewicza, aby wykonać test na ojcostwo, a wyniki leżą w kopercie na stole. Sama nie ma odwagi ich otworzyć, dlatego pomaga jej wspierający mąż. Gdy znają już prawdę, Maria postanawia podzielić się nią z Karolem. - Jednak miałeś rację, jestem twoją siostrą! - mówi.
Karol nie kryje wzruszenia. Jednak w trakcie rozmowy z bratem Maria dochodzi do przerażających wniosków. Zdaje sobie sprawę, że lekarze, którzy ją adoptowali, specjalnie upozorowali jej chorobę. Zrobili to, żeby zabrać ją biologicznym rodzicom, którzy nie mieli wtedy środków na wychowanie dziecka z poważnym schorzeniem.

Maria nie może uwierzyć, że jej zastępczy rodzice mogli dopuścić się takiego oszustwa, dlatego prosi doktora Zycha, aby opowiedział jej, co wydarzyło się naprawdę. - Marysiu twoi rodzice byli dobrymi, porządnymi ludźmi i świetnymi lekarzami. Nie mogli cię ukraść. To niemożliwe! - tłumaczy doktor. - Więc co się stało? - dopytuje Biernacka. - Wyobrażam sobie, przez co teraz przechodzisz, ale chyba wiem, z kim powinnaś porozmawiać... - rzuca cień nadziei doktor Zych, kierując ją do ojca Stanisława.

Biernacka ma dość życia w kłamstwie, dlatego jak najszybciej chce, aby jej biologiczni rodzice w końcu dowiedzieli się, co wydarzyło się naprawdę. Maria idzie do szpitala na salę, gdzie leży Horosiewicz i prosi Elżbietę, aby poświeciła jej chwilę czasu. Pokazuje jej wyniki badań laboratoryjnych potwierdzających pokrewieństwo pierwszego stopnia pomiędzy nią a Bogusławem.

Małgorzata Marzecka dostaje od Marii zdjęcie dziecka po badaniu USG. Gdy siedzą same na sali, nawiązuje się między nimi poważna rozmowa. Biernacka próbuje przekonać pacjentkę, aby nie oddawała swojego dziecka do adopcji. Prosi ją, aby ponowne przemyślała tę decyzję. Jednak młoda mama nie chce jej słuchać… Tymczasem na oddziale kobietę odwiedzają Lewandowscy, którzy starają się ją przekonać, że będą najlepszymi rodzicami dla jej dziecka. Mówią, że zapewnią mu byt, którego ona nie jest w stanie mu zagwarantować. Proponują również dziewczynie, aby do chwili rozwiązania zamieszkała w ich posiadłości. Marzecka jest całkowicie zdezorientowana.

Po powrocie do domu Lewandowski mówi swojej żonie, że nie jest przekonany do adopcji malucha. Wtedy Lidia zaczyna łączyć fakty - zainteresowanie męża joggingiem, wyjazdy służbowe, praca po godzinach. Kobieta zdaje sobie sprawę, że mąż zdradził ją z Małgorzatą. - Ona dała ci coś, czego ja nie mogłam, teraz ty daj mi coś, czego ja nie mogę mieć. Pragnę tego dziecka! - mówi do męża Lewandowska.

Kuba zaprasza Zycha na urodziny kolegi. Impreza ma odbyć się w kręgielni, a doktor ma pojawić się tam w charakterze kompana do gry. Na początku chłopiec bardzo się cieszy, że zaprosił Michała, ale gdy jego kolega z klasy obraża lekarza, mówiąc że jest „staruchem”, Kubuś postanawia, że na urodziny pójdzie sam. Zmyśla historię, aby nie tłumaczyć się Zychowi ze swojej decyzji.

Przed rozpoczęciem urodzin po Kubę przychodzi kolega. Wtedy doktor dowiaduje się, że chłopiec go oszukał i poszedł na mecz piłki nożnej, a nie na zapowiadaną domówkę. Zych nie zamierza udawać, że nic się nie stało i pojawia się na boisku, żeby dowiedzieć się od niego, dlaczego się tak zachował. Rozmowa zbliża ich do siebie, a Kuba zaczyna rozumieć, że w życiu nie liczy się mięśnie, a siła rozumu.

Tymczasem w szkole Nikodem znów prowokuje Kubę wyzywając Zycha. Chłopczyk zaczyna bronić Michała i między rówieśnikami dochodzi do bójki. Dyżurująca nauczycielka próbuje ich pogodzić, jednak Kuba unosi się honorem i odchodzi. Ale w głowie ma plan, który ma udowodnić Nikodemowi, jak bardzo się pomylił...

Mateusz Meyers przeżywa czas wielkiego smutku. Chodzi na grób swojej zmarłej tragicznie matki Agnieszki, aby szukać ukojenia i ciszy. Tam dozorca myli go z lokalnymi wandalami, którzy bezczeszczą cmentarze. Od razu wdają się w ostrą wymianę zdań, a po chwili chłopak łamie dyżurnemu miotłę i ucieka… W złości zaczyna malować podobiznę swojej matki na murze przed cmentarzem. W trakcie robienia graffiti poznaje dziewczynę, z którą od pierwszej chwili łapie dobry kontakt, a ona szybko dostrzega jego talent artystyczny.

Gdy Anna zauważa, jak zachowuje się jej wnuk, postanawia porozmawiać z nim o powrocie do Kanady na studia. Jest przekonana, że to dobrze mu zrobi, jednak chłopak ma inne plany. - Nigdzie nie jadę. Zostaję tutaj - komunikuje stanowczo. - Pamiętasz, jak ciężko było ci się dostać na medycynę? - mówi zdenerwowana Anna. - To znaczy, że mam iść na studia tylko dlatego, że się na nie dostałem. Chce poszukać tego, co mnie interesuje naprawdę. Tu, w Kazimierzu! - deklaruje Mateusz.

Jak potoczą się losy Mateusza w urokliwym miasteczku? Czy Maria pozna całą prawdę o swojej przeszłości? W jaki sposób Kuba chce się odegrać na Nikodemie i co to oznacza dla Zycha?

W rytmie serca w niedzielę o godz. 22:10 w Telewizji POLSAT.